Klaskon w motocyklu. Jaki mo¿e byæ sygna³ d¼wiêkowy i jaka kara za nielegalny?
Sygnał dźwiękowy, nazywany potocznie klaksonem, jest obowiązkowy w każdym pojeździe, w tym również w motocyklu. Regulują go dwa najważniejsze przepisy. Pierwszy jest taki, że sygnał musi mieć stałą częstotliwość w czasie. Sygnał pulsujący, którego dźwięk narasta i opada, jest zarezerwowany dla pojazdów uprzywilejowanych. Drugi mówi o tym, że nie wolno go nadużywać, zwłaszcza w terenie zabudowanym.
Na ciekawy pomysł wpadł właściciel tego Harleya. Jedzie w korku i żeby dopomóc sobie w uzyskaniu odpowiedniej przestrzeni między autami na sąsiednich pasach, używa sygnału dźwiękowego oraz świetlnego w postaci pulsujących kierunkowskazów. Warto też zwrócić uwagę na to, że jedzie w pomarańczowej kamizelce.
Takie zachowanie bulwersuje jadących w korku kierowców, którzy sądzą, że motocyklista podszywa się pod pojazd uprzywilejowany. Czy na pewno i jakie konsekwencje grożą motocykliście, jeżeli naprawdę łamie przepisy?
Często widujemy na drogach pojazdy z pomarańczowym pulsującym światłem. Są to na przykład maszyny budowlane. Część kierowców myli takie pojazdy z pojazdami uprzywilejowanymi, ale pomarańczowe pulsujące światło ma jedynie ostrzegać przed zagrożeniem, a nie sygnalizować przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Pojęcie "niebezpieczeństwa" jest bardzo szerokie. Przepisy nie precyzują, o jakie niebezpieczeństwo chodzi, więc ciężki sprzęt budowalny jest uznawany za niebezpieczny ze względu na jego budowę (na przykład inne zachowanie w przypadku kontaktu z pieszym), czy też niestandardowe wyposażenie (np. wystające elementy, których mogą nie spodziewać się inni użytkownicy dróg).
Podobnie ma się sprawa z sygnałami dźwiękowi. W przypadku pojazdów zwykłych częstotliwość emitowanego przez nie dźwięku musi być stała w czasie, a w terenie zabudowanym ich używanie jest ograniczone wyłącznie do sytuacji, związanych z bezpośrednim niebezpieczeństwem. Kiedy więc motocyklista może używać sygnału dźwiękowego? Cały czas, gdyż ogromna liczba wymuszeń pierwszeństwa, spowodowana niezauważeniem przez kierowcę samochodu przejeżdżającego motocyklisty, może sprawdzić, że przy każdym wymijaniu samochodu motocyklista czuje się zagrożony. Oczywiście trąbiącego nieustannie na wszystkich motocyklistę policja może zatrzymać, uważając, że używa on sygnału dźwiękowego bez wyraźnej konieczności, związanej z bezpośrednim niebezpieczeństwem. Spór ten musi rozstrzygnąć sąd, o ile sprawa tam w ogóle trafi.
Dlaczego? Gdyż mandat za niewłaściwe używanie klaksonu, czyli sygnału dźwiękowego, to 100 zł. Kwota mało atrakcyjna dla policjanta, któremu zwyczajnie nie będzie się chciało przechodzić przez całą procedurę administracyjną dla tak niewielkiego dochodu budżetowego. Przypominamy, że mandaty pod względem ekonomicznym niczym nie różnią się od podatków. W całości zasilają budżet państwa, a nawet za ich egzekucję odpowiada nie policja, lecz urząd skarbowy. Po drugie, nawet jeżeli raz na jakiś czas motocyklista znajdzie się w sytuacji, w której będzie zagrożony mandatem 100 zł za niezgodny z prawem sygnał dźwiękowy, to kwota 100 zł przy obecnych cenach, na przykład, paliwa może być dla motocyklisty na tyle nieistotna, że zapłaci ją bez zbędnego sprzeciwu.
To, że emitowany przez motocyklistę sygnał jest pulsujący, a nie stały, bardzo mocno wpływa na wysokość potencjalnej kary. Może trafić za to nawet do aresztu na 14 dni. Poza karą aresztu przepisy przewidują karę grzywny, której wysokość wyznacza sąd i ma tutaj bardzo duże pole manewru, nawet do kilku tysięcy złotych. Co ciekawe, zabronione jest już samo posiadanie instalacji, emitującej sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie, przy czym fakt użycia takiej instalacji ma oczywiście ogromny wpływ na możliwość zauważenia jego istnienia.
Co w sytuacji, gdy sygnał dźwiękowy jest emitowany z zamontowanego w motocyklu systemu audio? To znakomite pytanie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Rozważania tej kwestii pozostawiamy juz Wam, jednak radio z głośnikami o dużej mocy trudno uznać za urządzenie do emisji sygnału o zmiennej częstotliwości. To przecież zestaw do słuchania muzyki i komunikacji z innymi motocyklistami (gdy sprzęgniemy je z interkomem). Z drugiej strony, jeżeli włączymy w nim na "cały regulator' sygnał radiowozu policyjnego, to niczym nie będzie się to różnić od sytuacji, gdybyśmy w tym celu zamontowali specjalną syrenę. Są jednak utwory muzyczne, w których wykorzystywane są sygnały policyjnych radiowozów, najczęściej ma to miejsce w utworach nienawidzących policji kalifornijskich raperów. Jak widzicie, im głębiej analizujemy tę kwestię, tym bardziej groteskowa wydaje się ona być z punktu widzenia sądowej interpretacji. Dlatego ciekawi jesteśmy, co wy myślicie o tej kwestii?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze