Kierowcy samochodów nie widzą motocyklistów? To nieprawda. Problem leży gdzieś indziej
Dlaczego wciąż dochodzi do niebezpiecznych w skutkach sytuacji na drogach, w których to kierowcy samochodów są winni kolizji z motocyklem? Zazwyczaj przyjmujemy, że motocyklista był z różnych względów mniej widoczny.
Motocykl jest niewielki, porusza się szybko. Do tego dorzucamy jeszcze nieuwagę kierowców. W rzeczywistości problem może mieć podłoże psychologiczne. Chodzi o ślepotę pozauwagową.
Psychologowie Arien Mack i Irvin Rock wprowadzili termin ślepoty pozauwagowej do fachowego piśmiennictwa już w 1992 roku. Zjawisko to oznacza, że mimo obecności pewnych rzeczy w naszym polu widzenia, nie jesteśmy w stanie ich dostrzec. Już dawno temu zauważono, że ludzie czasami pomijają obiekty, których obecności w ogóle się nie spodziewają.
Badacze byli tak zainteresowani zjawiskiem ślepoty pozauwagowej, że przeprowadzili wiele eksperymentów, aby lepiej zrozumieć ten fenomen. Jednym z najbardziej znanych badań jest eksperyment z piłką i gorylem.
Zadanie było proste. Uczestnikom testu pokazano krótki film, na którym dwie drużyny nieśpiesznie grały w piłkę. Później osoby biorące udział w eksperymencie miały policzyć podania. Film był w gruncie rzeczy niezbyt ciekawy, ale w pewnym momencie na boisku pojawiał się goryl, który przechadzał się między zawodnikami.
Można by sądzić, że trudno przeoczyć takie zwierzę, jednak w praktyce okazało się, że połowa badanych nie dostrzegła goryla. To właśnie jest zjawisko ślepoty pozauwagowej. Badani byli tak skoncentrowani na liczeniu podań piłki między graczami, że zupełnie nie zauważyli obecności istoty, której w ogóle się nie spodziewali, czyli goryla.
Dlaczego to zjawisko miałoby wpływać na kierowców? Okazuje się, że to może być powszechny problem, który dotyka między innymi początkujących kierowców, bardzo mocno skupiających się na znakach drogowych lub aspektach prowadzenia pojazdu. Tacy kierowcy nie będą świadomie rejestrować np. motocykli. Co ciekawe, to nie znaczy, że zmotoryzowani nie widzą innych obiektów. Po prostu ich uwaga skupiona jest na czymś innym.
Naukowcy ujawnili również, że nasze mózgi często nie są w stanie przetworzyć całego obrazu dostarczanego przez oczy. Ponieważ zjawisk i różnych obiektów jest dziesiątki i setki, dochodzi do selekcji i podziału widzianych treści ze względu na poziom zagrożenia, które stanowią. Niewielkie motocykle i ich kierowcy są sytuowani jako niskie zagrożenie, w przeciwieństwie do innych samochodów, co może mieć bardzo poważne konsekwencje, szczególnie w przypadku takich manewrów jak włączanie się do ruchu czy zmiana pasa ruchu.
Mówiąc inaczej, motocykle są dla mózgów innych kierowców niezbyt ważne, a jeśli nie są świadomie postrzegane, w przypadku toru kolizyjnego może dojść do zderzenia.
Co mogą zrobić motocykliści? Przede wszystkim jeździć z włączonymi światłami, co zapewni lepszą widoczność. Bardzo ważna jest też prędkość. Niestety nadmierna prędkość może pogłębić efekt ślepoty pozauwagowej u kierowców innych pojazdów. Okazuje się, że niebezpieczna jest też jazda slalomem między samochodami.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeDodać trzeba jeszcze dodatkowy element na którym dość mocno skupiają się kierowcy samochodów (zwłaszcza tych nowoczesnych), a są to wszelkiego rodzaju wyświetla i panele dotykowe.
OdpowiedzOd kiedy dolozylem do motocykla dwa dodatkowe, legalne reflektory LED to mam wzgledny spokoj. Kierowca samochodu spodziewa sie widziec dwa swiatla pol metra nad ziemia, a nie jedna rachityczna ...
OdpowiedzJa akurat mam podwójne dobrze widoczne ledy w standardzie, ale wyrobiłem sobie jeszcze jeden nawyk: kiedy widzisz kogoś kto chce wyjechać z bocznej warto "ruszyć" motocyklem na boki, tzn zjechać np trochę do środka drogi, albo chociaż bujnąć lekko kierownicą. To naprawdę działa, ludzkie oko dużo łatwiej wykrywa ruch, zwłaszcza na peryferiach pola widzenia, podczas gdy zbliżający się z boku po prostej motocykl, mały, wąski, często z jednym światełkiem może być podświadomie zinterpretowany jako obiekt "nieruchomy", więc nie warty uwagi. A taki ruch poprzeczny, nawet niewielki zostaje zauważony dużo łatwiej. Pomijam już jako oczywistość, że i tak trzeba być gotowym więc zawsze w takiej sytuacji trochę odpuszczam manetę i dwa paluszki na klamce, tak żeby w razie czego móc szybko zareagować. Pozdro.
OdpowiedzAha. Spaniały artykuł.
Odpowiedz100/100
Odpowiedz