To zgrabne małe enduro udało mi się wypatrzeć na warszawskiej Woli w warsztacie 86Gear u Christiana Boosena. Będąc któregoś razu u rodziny w Niemczech Christian dostał od znajomego cynk, że gdzieś w okolicy jest do sprzedania kolekcja starych motocykli, bo ich właściciel właśnie zmarł. Christian udał się pod wskazany adres i faktycznie była tam kolekcja zabytkowych maszyn. Niestety głównie włoskich, a więc odpowiednio drogich. Christian już myślał, że nie znajdzie tam nic dla siebie, ale jednak szczęście mu sprzyjało. W najbardziej ciemnym zakamarku piwnicy domu kolekcjonera znalazł dwa Kawasaki KE 125. Kupił obydwa, przywiózł do Polski i z obu złożył jeden, właśnie ten, który widzicie na zdjęciach. Zdecydował się na kupno, bo małe dwusuwy z lat 70. zawsze mu się podobały, szczególnie enduro. W końcu jednak Christian pomyślał, że ten motocykl byłby odpowiednim prezentem dla ojca, który zawsze chętnie mu pomaga.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze