Instytut Norm Handlowych w Peterborough w Anglii wstrzymał sprzedaż chińskich kasków motocyklowych firmy Jiekai. Powód? Nie przeszły ani jednego testu, które dopuszczają kaski motocyklowe do użytku. Chodzi o modele JK 100 oraz JK 1000. Kaski oblały testy uderzeniowe, nie absorbowały i nie dawały praktycznie żadnej ochrony. Mówiąc kolokwialnie, równie dobrze można było jeździć w doniczce. Mało tego, pasek zapinający kask odrywał się po lekkim pociągnięciu dłonią.

Urzędnik z INH (motocyklista) powiedział: "Jako ktoś, kto jeździ motocyklem, uważam to za szokujące. Kaski nie przeszły testów i nie zapewniają praktycznie żadnej ochrony w czasie wypadku, zwiększając ryzyko obrażeń głowy i śmierci. Jazda w nich daje złudzenie bezpieczeństwa, ale na złudzeniu się kończy. Samo użytkowanie kasków niedopuszczonych do użytku jest niezgodne z prawe".