Kamera na kasku za granicą. W tych krajach uważaj na surowe kary!
Kamerka na kasku, którą bardzo chętnie rejestrujemy najpiękniejsze fragmenty naszych podróży, może przysporzyć także kłopotów. W kilku krajach Europy rejestrowanie obrazu z drogi jest całkowicie zabronione i surowo karane.
Do obecności kamer na kaskach, elementach motocykla, czy nawet na odzieży zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Nikogo nie dziwi widok motocyklisty obwieszonego sprzętem video - w końcu z tak zarejestrowanych materiałów powstanie niejeden fajny film, który, być może, stanie się inspiracją dla kolejnych motocyklowych przygód.
Wielu z nas coraz częściej używa także kamer jako rejestratorów jazdy, które okazują się niezastąpione w przypadku kolizji czy niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Niestety, powszechność kamer i rejestratorów w naszym kraju usypia naszą czujność na przepisy, które obowiązują w innych krajach. A nie wszędzie korzystanie z urządzeń rejestrujących obraz jest w pełni legalne. Zanim zdecydujesz się użyć za granicą swojej kamery, dowiedz się czym może to grozić.
Austria, Portugalia
W tych krajach używanie wideorejestratorów, a za taki drogówka może uznać kamerę na kasku lub motocyklu, jest surowo zabronione i zagrożone bardzo dotkliwą karą - w Austrii nawet 10 tys. euro (43 tys. zł). Co istotne, urządzenia takiego nie można w ogóle mieć zamontowanego w pojeździe.
Niemcy, Francja, Belgia
Tutaj przepisy są znacznie bardziej liberalne - zabronione jest tylko publikowanie nagrań w sieci, chyba że zasłonimy w nagraniu twarze i numery rejestracyjne. Zarejestrowane kamerą lub wideorejestratorem materiały mogą być wykorzystywane wyłącznie do celów prywatnych.
Szwajcaria
Formalnie nie ma przeszkód, by w tym kraju używać kamery, jednak istnieje tak wiele ograniczeń, że w praktyce bardzo łatwo wpaść w poważne tarapaty. Nie wolno używać kamery dla rozrywki ani rejestrować przejechanej trasy. Jeśli kogoś nagrywamy, musi on o tym wiedzieć. Nie wolno rejestrować osób, miejsc i innych pojazdów.
Węgry
Nagrywanie jest legalne, ale materiał musi zostać skasowany najpóźniej pięć dni roboczych od nagrania. Publikacja w internecie jest możliwa po ukryciu wszelkich danych umożliwiających identyfikację innych uczestników ruchu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeJa jeżdżę z kamerką sportową Lamaxa na kasku, dobrze że u nas to legalne. Za granicą już tak kolorowo nie jest... Dużo taniej wychodzi przy zakupie, nie jest tak wygodne, ale przynajmniej też ...
OdpowiedzObywatelu! Nie podglądaj (nagrywaj). Instytucje państwowe nie lubią konkurencji.
OdpowiedzA jak w Hiszpanii?
OdpowiedzWie ktoś co to za kaska na zdjęciu?
Odpowiedz