Brad Binder i Thomas Luthi od przyszłego roku będą reprezentować KTM-a w Moto2.

Informowaliśmy o chęci udziału KTM-a w serii Moto2. Jednym z głównych powodów ma być próba zbudowania "drabinki" dla przyszłych talentów - od Moto3, przez Moto2 po MotoGP. Ruch bez dwóch zdań sensowny i perspektywiczny. Stefan Pierer, CEO koncernu, w wywiadzie dla niemieckiego Speedweeka przyznał, że motocykl Moto2 jest już gotowy i zadebiutuje wraz z rozpoczęciem sezonu 2017.

W zespole, który będzie kierował Aki Ajo, pojedzie doświadczony Thomas Luthi oraz gwiazda tegorocznego ścigania w Moto3 - Brad Binder. Ten drugi posiada 47-punktową przewagę i, jeśli wszystko potoczy się tak jak do tej pory, Binder jedzie po mistrzostwo.

Jedna ważna rzecz: przyszły sezon będzie przedostatnim sezonem dla silników Hondy, z których korzystają wszyscy producenci w Moto2. Pod koniec 2018 roku kontrakt z Hondą wygasa. Czyżby KTM szykował sobie grunt pod zostanie jedynym dostawcą silników w Moto2? Ich nowa, dwucylindrowa rzędówka wpisywałaby się w założenia idealnie.

Pierer wielokrotnie zaznaczał, że KTM nie jest zainteresowany takim rozwiązaniem. Ale jeszcze niedawno KTM nie był zainteresowany MotoGP.

Foto: KTM