Justin Barcia - po prostu
Nic dodać.
Jak zrobić filmik motocrossowy, który będzie zyskiwał ogromną popularność w zaskakującym tempie? Przez który liczne opadające szczęki będą niszczyły klawiaturę? Oraz który sprawi, że offroadowi fani będą dostawali ślinotoku? Uwierzcie, nie potrzeba wiele. Wystarczy zaangażować jednego z najlepszych zawodników na świecie, a podczas zdjęć 4 razy wyremontować mu silnik. Przyda się też zbudować jeden z najciekawszych torów znanych człowiekowi, ściągnąć profesjonalny sprzęt do nagrywania. Pomocne w tym będą helikoptery, kamery na liniach, no i trochę wolnego czasu na obróbkę całego materiału. Jeżeli to wszystko sobie zorganizujecie, możecie stworzyć coś naprawdę pięknego. Zobaczcie sami, jak wyszło to ekipie Vurb Moto, we współpracy z Justinem Barcią.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeno spoko, whipy z extra gornej polki, ale albo zle widze albo zaden inny trick nie padl w tej produkcji
Odpowiedzrobi gnój na maksa Barcia rocks --- > luv it
Odpowiedz