Jessi Combs pośmiertnie uznana za najszybszą kobietę na świecie
Jessi Combs, amerykańska ekstremalna zawodniczka, która również kochała i budowała własne motocykle, zginęła w sierpniu zeszłego roku w trakcie próby bicia lądowego rekordu prędkości. Kilka dni temu znalazła się w Księdze Rekordów Guinessa z oficjalnym tytułem najszybszej kobiety na świecie.
Jessi była kobietą, której talentów i umiejętności nie dało się zliczyć. Własnoręcznie budowała customowe motocykle i była obecna wszędzie tam, gdzie działo się coś ekstremalnego. Występowała również w programach telewizyjnych, min. w "Pogromcach mitów". Jej miłością i fatalnym przeznaczeniem okazał się czterokołowy pojazd North American Eagle Supersonic Speed Challenger, napędzany silnikiem odrzutowym o mocy 52 tysięcy KM.
W 2013 roku Jessi Combs rozpędziła się nim do ponad 640 km/h, czym pobiła kobiecy rekord prędkości na 4 kołach. Światowy rekord wciąż należał jednak do Kitty O’Neil, która w 1976 roku na trójkołowym pojeździe osiągnęła obłędną średnią prędkość 825,13 km/h.
27 sierpnia 2019 roku na pustyni Alvord w Oregonie Jessi ponownie zasiadła za sterami Speed Challengera. Zaliczyła dwa udane przejazdy, jeden z prędkością 829,34 km/h, drugi 882,62 km/h. Trzeci okazał się niestety fatalny w skutkach. W czasie hamowania zawiodło mocowanie jednego z przednich kół, Jessi Combs rozbiła się i zginęła. Miała 39 lat.
Kilka dni temu Księga Rekordów Guinnessa oficjalnie uznała jej osiągnięcie i przyznała wpis w kategorii lądowego rekordu prędkości kobiet, ze średnią prędkością 841,34 km/h. Tytuł ten niestety jest pośmiertny, ale według rodziny Jessi, był on jej marzeniem i ukoronowaniem całej kariery.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze