Jazda motocyklem w trudnych warunkach: kilka zasad, o których trzeba pamiętać
Jazda motocyklem nieodzownie kojarzy się z przyjemnością. Jednak bywają takie momenty, zwłaszcza, jeśli wybierzemy się w dalszą podróż, że zaskakuje nas załamanie pogody. Tu nie ma co się wysilać i trzeba od razu stwierdzić, że jazda w deszczu nie należy do idealnych warunków poruszania się na motocyklu.
Pierwsza sprawa, to minimalizowanie ryzyka. Jeśli nie musisz, to najlepiej odpuść sobie jazdę w ciężkich warunkach. Przyczepności jest wtedy znacznie mniej, a zachlapana kroplami deszczu szyba kasku dodatkowo utrudnia zadanie. Najlepiej przeczekać ten czas w tzw. kontrolowanych warunkach. Zwłaszcza, że zapowiadane letnie opady deszczu często wiążą się także z silnymi podmuchami wiatru i burzami.
Co robić, a czego nie, gdy zaskoczy Cię pogoda?
Jazda w deszczu lub też zaraz po deszczu, to diametralnie inne warunki na drogach. Warto pamiętać o tym, że zmoczyć może nas nie tylko deszcz, ale także woda podrywana z jezdni przez inne pojazdy. W praktyce wcale nie musi padać, by warunki nie różniły się prawie niczym od tych, gdy towarzyszy nam deszcz. Przede wszystkim należy zachować znacznie większy dystans od poprzedzających nas pojazdów. Pomoże to w hamowaniu w kontrolowany sposób, a także da czas podrywanej z drogi wodzie na opadnięcie.
Woda na asfalcie oznacza, że zwłaszcza zakręty należy pokonywać możliwie płynnie i z mniejszymi złożeniami - czyli wolniej. Płynność jazdy odgrywa tutaj kluczową rolę. Jeśli pojawi się nieprzewidywane i zmusi nas do mocnego hamowania na mokrym, w grę wejdzie system ABS, który w nowoczesnych i dobrze wyposażonych motocyklach potrafi zdziałać cuda w poszukiwaniu przyczepności i stabilności podczas jazdy z ograniczoną przyczepnością do podłoża. W przypadku marki ZONTES, wszystkie motocykle, również te z segmentu 125, wyposażone są w dwukanałowy układ ABS, który działa bardzo skutecznie.
Wybierając się w dalszą trasę, nawet gdy prognozy pogody są bardzo optymistyczne, warto wziąć ze sobą przeciwdeszczową odzież motocyklową. Kombinezon wodoszczelny potrafi nie tylko uchronić nas przed zmoknięciem, ale także wpływa bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo. Zamiast skupiać się na dyskomforcie związanym z przemakaniem kolejnych miejsc w ubraniu, lepiej skoncentrować się na wspomnianej płynnej jeździe.
W poprawie wglądu w to, co dzieje się na drodze pomoże także wizjer kasku wyposażony w tzw. Pinlock, czyli dodatkową warstwę zapobiegającą parowaniu szyby kasku od wewnątrz. To bardzo istotne, bo opadom deszczu zawsze towarzyszy spadek temperatury powietrza i duża jego wilgotność. Uchylanie wizjera w celu odparowania mgły z jego powierzchni wiąże się z dostaniem się wody do wnętrza i zalanie szyby wizjera. Od wewnątrz nie przetrzesz jej rękawicą.
Dbaj o stan techniczny motocykla. W warunkach jazdy w mocnym deszczu często pojawia się także zjawisko aquaplanningu, czyli tracenia przyczepności przy szybszej jeździe, gdy opona nie nadąża z odprowadzaniem wody na zewnątrz. Im bardziej zużyte ogumienie, tym ryzyko wystąpienia tego zjawiska znacznie większe. Tym bardziej warto zatem dbać o jego nienaganny stan i zdecydować się w razie możliwości na wymianę dużo wcześniej, niż podpowiada to nam znacznik zużycia w jej bieżniku.
Pamiętaj też, by po każdej jeździe w deszczu podjąć się przynajmniej podstawowej pielęgnacji łańcucha, który będzie wymagać czyszczenia i nasmarowania. Podrywana z drogi woda zawsze niesie ze sobą drobinki pyłu i brudu, które przyspieszają degradację współpracujących elementów i powłok lakierniczych. Najlepiej możliwie najszybciej umyć motocykl i dokonać niezbędnego przeglądu, by cieszyć się bezproblemową eksploatacją jak najdłużej.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze