Jak szybko jeździć na autostradzie? Polscy kierowcy zdecydowali
Czy obecny limit prędkości na polskich autostradach jest optymalny? A może kierowcy marzą o szybszej jeździe bez ryzyka mandatu? Portal moto.pl postanowił to sprawdzić i zapytał użytkowników dróg o ich preferencje. Wyniki są zaskakujące.
Głosowanie wciąż trwa, ale już teraz można zauważyć wyraźne tendencje w odpowiedziach ponad 10 tysięcy ankietowanych. Na pytanie, jaka prędkość powinna obowiązywać na autostradach, największa grupa respondentów wskazała obowiązujący obecnie limit 140 km/h - takiej odpowiedzi udzieliło aż 34,7 proc. uczestników. Spora część kierowców (ponad 23 proc.) opowiedziała się za zwiększeniem limitu do 150 km/h. Zwolenników wolniejszej jazdy było znacznie mniej - ograniczenie do maksymalnie 120 km/h poparło 8,9 proc. badanych, a 100 km/h tylko 2,1 proc.
W teorii 140 km/h to standard na polskich autostradach, ale w praktyce nie zawsze jest to prędkość osiągalna. Krajowa infrastruktura pełna jest odcinków, na których nawet utrzymanie tej prędkości przez dłuższy czas jest wyzwaniem. Wystarczy przejechać trasę z Wrocławia do Legnicy autostradą A4, by przekonać się, że ponad połowę drogi trzeba pokonać z prędkością nieprzekraczającą 110 km/h ze względu na brak pasa awaryjnego. To właśnie na tym odcinku działa jeden z rekordowych pod względem liczby wystawianycy mandatów system odcinkowego pomiaru prędkości (Kąty Wrocławskie - Kostomłoty). Niepozorne niebieskie tablice informujące o rozpoczęciu kontroli często umykają kierowcom, a mandaty sypią się gęsto.
Czy obecny podział opinii utrzyma się do końca sondy? To się jeszcze okaże. A jakie jest Wasze zdanie? Czy 140 km/h to złoty środek, czy może pora na zmiany?
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze