Infront kontra Effenbert Liberty?
Je¶li uznali¶cie temat zwarcia pomiêdzy organizatorami, zawodnikami i Pirelli do jakiego dosz³o na ostatniej rundzie WSBK za zamkniêty, to jeste¶cie w b³êdzie. Po soczystym komunikacie prasowym, jaki po przerwanych wy¶cigach wystosowa³o kierownictwo czesko-w³oskiego zespo³u Paolo Flammini skierowa³ sprawê do swoich prawników.
Przypomnijmy, ekipa Effenbert Liberty okre¶li³a rundê na Monzie za farsê, obwiniaj±c organizatora o to, ¿e uleg³ szanta¿owi grupki zawodników nara¿aj±c na szwank wizerunek ca³ych mistrzostw.
Szef Infront Motorsports w wypowiedzi dla Gazzetta dello Sport o¶wiadczy³, ¿e jego prawnicy przygl±daj± siê sprawie (podstaw do karania Effenbert Liberty raczej nie ma, bardziej zapewne chodzi o ura¿one ego) i zajm± stosowne stanowisko. Flammini powtarza³ ¿e decyzje podjête w niedzielê by³y s³uszne. Jego zdaniem kontrowersyjne decyzje by³y podjête nie pod wp³ywem znanych zawodników, ale dyrekcji wy¶cigu. Przyczyn± odwo³ania wy¶cigu pierwszego by³ deszcz, chwilami sypa³ tak¿e grad i w tych warunkach zdaniem Flamminiego nie da³o siê przeprowadziæ bezpiecznie wy¶cigu.
Kar± tymczasem zagro¿ony jest Marco Melandri. W³och chcia³ zatrzymaæ start wy¶cigu drugiego wy³±czaj±c silnik swojego BMW. Mówi siê o tym, ¿e W³och mo¿e straciæ czwarte miejsce, jaki wywalczy³ na Monzie, a do wy¶cigu na Donington Park prawdopodobnie ruszy z depo.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzemy¶lê, ¿e za kare, lal± Melandriego powinien zaj±æ siê Rocco Siffredi
OdpowiedzOMG...umarlem ;D
Odpowiedz