IX i X runda MŚ Enduro - gościnna Grecja
Najlepsi okazali się Juha Salminen, Antoine Meo oraz Christophe Nambotin
Zawodnicy Mistrzostw Świata Enduro mają ciężką pracę. Wiele wyrzeczeń, duże nakłady pracy, ogrom wysiłku wkładanego w treningi i zawody. Jednak znakomitą rekompensatą jest możliwość robienia tego, co kochają, a do tego dochodzi zwiedzanie pięknych zakątków na całym świecie. Podczas ostatniej rundy w Turcji, mieli okazję zobaczyć, jakie niespodzianki czekają w tamtych regionach. Tym razem czekała na nich Grecja, która Grand Prix gości niezmiennie od 10 lat. Trasa miała 44 km długości, próba extreme umiejscowiona została w starym obozie wojskowym. Wszystko to pozwoliło widzom oglądać ciekawą walkę podczas czterech, bardzo długich okrążeń.
Dzień pierwszy:
Dzień drugi:
E1
W sobotę bezkonkurencyjny okazał się zawodnik Husqvarny - Juha Salminen. Bardzo dobrze wystartował i początkowo zagrażał mu tylko kolega z zespołu, Matti Seistola, jednak ten popełnił kilka błędów na próbie extreme. Stracił przez nie sporo czasu i spadł na trzecią pozycję. Na drugim miejscu dojechał Thain Rodryg, który powoli się rozkręca i zdaje się mieć apetyt na jeszcze lepsze wyniki.
W niedzielę ponownie Salminen czuł na plecach oddech swojego kolegi Mattiego. W końcu, na trzecim okrążeniu podczas próby enduro, Juha zdołał powiększyć przewagę nad Seistolą i wygrać całe zawody. Salminen jest na najlepszej drodze do zdobycia ósmego już tytułu Mistrza Świata. Tym razem trzeci dojechał Eero Remes.
E1 - dzień pierwszy
1. 119, Salminen Juha, Husqvarna, 25
2. 120, Thain Rodrig, Hm-Honda, 22
3. 104, Seistola Matti, Husqvarna, 20
4. 103, Remes Eero, KTM, 18
5. 106, Deparrois Nicolas, Kawasaki, 16
E1 - dzień drugi
1. 119, Salminen Juha, Husqvarna, 25
2. 104, Seistola Matt, Husqvarna, 22
3. 103, Remes Eero, KTM, 20
4. 120, Thain Rodrig, Hm-Honda, 18
5. 106, Deparrois Nicolas, Kawasaki, 16
E1 - klasyfikacja generalna
1. Juha Salminen, Finland, Husqvarna, 239
2. Eero Remes, Finland, KTM, 198
3. Matti Seistola, Finland, Husqvarna, 198
4. Rodrig Thain, France, Honda, 169
5. Lorenzo Santolino, Spain, KTM, 145
E2
Wszystko wskazywało na to, że sobotnie zmagania zdominuje Pierre Aleksandre Renet, który prowadził przez cały dzień, aż do wywrotki na ostatnim okrążeniu. Wtedy zaczęły się problemy z motocyklem i Francuz nie był w stanie dalej walczyć. Z gry odpadli również Johny Aubert i Ivan Cervantes. To był idealny scenariusz dla Antonie Meo. Pod nieobecność swoich rywali Meo pewnie dojechał na pierwszym miejscu. Za nim na mecie zameldowali się Cristobal Guerrero i Simone Albergoni.
W niedzielę Meo jadąc na pozycji lidera musiał uważać na stąpającego mu po piętach Guerrero. Hiszpan miał ochotę zaatakować i wskoczyć na pozycję lidera. Tak się jednak nie stało, Antonie był bardzo pewny swojej jazdy i obronił pierwsze miejsce. Cervantesowi udało się przerwać złą passę i powrócić do walki. Co prawda zajął 3. pozycję, ale w klasyfikacji generalnej jeszcze traci trochę punktów. Tego dnia nie wystartował Johny Aubert na skutek kontuzji odniesionej w sobotę. Teraz czeka go trochę dłuższa przerwa, zanim wróci do konkretnego ścigania.
E2 - dzień pierwszy
1. 208, Meo Antoine, Husqvarna, 25
2. 296, Guerrero Cristobal, KTM, 22
3. 250, Albergoni Simone, Husqvarna, 20
4. 222, Basset Antoine, Yamaha, 18
5. 211, Goblet Jean François, Yamaha, 16
E2 - dzień drugi
1. 208, Meo Antoine, Husqvarna, 25
2. 296, Guerrero Cristobal, KTM, 22
3. 225, Cervantes Ivan, Gas Gas, 20
4. 222, Basset Antoine, Yamaha, 18
5. 211, Goblet Jean François, Yamaha, 16
E2 - klasyfikacja generalna
1. Antoine Meo, France, Husqvarna, 232
2. Cristobal Guerrero, Spain, KTM, 183
3. Ivan Cervantes, Spain, Gas-Gas, 179
E3
Pierwszego dnia Mike Ahola zmagania na trasie rozpoczął słabo. Jednak cały czas się rozkręcał, co pozwoliło mu na świetny finisz i powrót do czołówki. Lider klasyfikacji generalnej nie miał jednak łatwego zadania. Musiał ostro walczyć z Kurtem Casellim. Ostatecznie Kurt stracił trochę sekund na ostatniej próbie enduro i Aholi udało się wskoczyć na najniższy stopień podium. Świetny występ zaliczył Joakim Ljunggren, który dzięki bardzo dobrej jeździe na próbach extreme i cross zajął drugie miejsce. Najlepszy w sobotę okazał się Christophe Nambotin.
Drugi dzień okazał się bardziej szczęśliwy dla Caselliego. Rozjeżdżona już trasa bardziej niż poprzedniego dnia przypominała te, do których przyzwyczaił się w USA. Dzięki płynnej jeździe Kurt zajął drugą pozycję. Zaciętą walkę o ostatni stopień podium stoczyli Mike Ahola i Ljunggren Joakim. Ostatecznie to lider klasyfikacji generalnej wyszedł z tego pojedynku zwycięsko i zajął 3. miejsce. Ponownie wygrał Nambotin.
E3 - dzień pierwszy
1. 304, Nambotin Christophe, Gas Gas, 25
2. 306, Ljunggren Joakim, Husaberg, 22
3. 320, Ahola Mika, Hm-Honda, 20
4. 330, Caselli Kurt, KTM, 18
5. 309, Salvini Alex, Husqvarna, 16
E3 - dzień drugi
1. 304, Nambotin Christophe, Gas Gas, 25
2. 330, Caselli Kurt, KTM, 22
3. 320, Ahola Mika, Hm-Honda, 20
4. 306, Ljunggren Joakim, Husaberg, 18
5. 309, Salvini Alex, Husqvarna, 16
E3 - klasyfikacja generalna
1. Mika Ahola, Finland, Honda, 234
2. Christophe Nambotin, France, Gas-Gas, 201
3. Joakim Ljunggren, Sweden, Husaberg, 187
4. Marko Tarkkala, Finland, Husaberg, 163
5. Oriol Mena, Spain, Husaberg, 151
Teraz zawodników czeka zasłużony odpoczynek po dwóch ciężkich rundach. Czas przed kolejną eliminacją na pewno wykorzystają na starty w zawodach niższej rangi, aby utrzymać wysoką formę i być w ciągłej gotowości do walki. Wielkie teamy staną w szranki 9. lipca w rumuńskim Buzau.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze