VII i VIII runda MŚ Endruo - gorąca Turcja
Podczas ostatniego weekendu, VII i VIII rundy Mistrzostw Świata Enduro, zawodnicy udali się do tureckiej miejscowości Fethiye. Organizatorom dopisała także pogoda, która przyczyniła się do ściągnięcia na imprezę rzeszy kibiców, tylko zawodnikom mogło dokuczać palące słońce i wysoka temperatura. Dzień typowy jak na okres letni, do którego brakuje nam już tylko troszeczkę. Na trasie nie zabrakło także ostrej walki i zaskakujących wydarzeń.
Dzień pierwszy:
Dzień drugi:
Już na samym początku ogromny pech dopadł Johny Auberta, który kilka kilometrów przed pierwszym test crossem zgubił przewód paliwowy i stracił 3 minuty zanim udało mu się go znaleźć. Nie przeszkodziło mu to w dobrej jeździe i pokazaniu swoich możliwości. Jednak w trwającej przez cały dzień walce, Francuzom udało się odegrać Hiszpanom. I tak oto Antonie Meo zwycięża o 4 sekundy przed drugim Pierre Alexandre Reneta. W Turcji również lśnili Cristobal Guerrero i Ivan Cervantez, jednak musieli zadowolić się dalszymi miejscami. Świetny występ zaliczył Aigar Lrok, który zameldował się na fantastycznej, piątej pozycji w swoim czwartym wyścigu enduro w życiu.
Enduro1
W klasie Enduro1 ostra walka trwała do samego końca. Ostatecznie udało się wygrać Mattiemu Seilstoli, który na mecie zameldował się 2 sekundy przed kolegą z zespołu – Juha Salminenem. Ten drugi widać coraz bardziej się rozkręca. To dopiero jego drugi sezon, a już zaczyna zagrażać swojemu mentorowi – Sekstoli. Z dobrej strony pokazał się również Eero Remes, który dojechał na 4. pozycji. Widać ostro przepracowana zima zaczyna przynosić efekty. Thain Rodryg zajął 3. miejsce.
Enduro3
I w tej klasie nie zabrakło usterek natury mechanicznej. Prowadzącego pięcioma sekundami Christophe’a Nambotim nagle zawodzi silnik na trzecim okrążeniu i już nie jest on w stanie kontynuować. Znacznie ułatwiło to zadanie Mika’owi Aholi, który dzięki temu zwyciężył. Za Miką dojechali zawodnicy na Husabergach, kolejno Tarkkala Marko i Joakim Ljunggren. Również dobry występ zaliczył Alex Salvini, dojechał tuż za podium na 3. pozycji.
Mistrzostwa Świata nabrały teraz tępa i nie pozwalają na głębszy wdech. Ekipy już kierują się w stronę Grecji, w której w przyszły weekend odbędzie się kolejna runda WEC 2011. Będziemy uważnie obserwować poczynania najlepszych na świecie.
Enduro I |
Enduro I |
Enduro II |
Enduro II |
Enduro III |
Enduro III |
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeDziwicie się redakcja Ścigacza to totalna amatorka enduro. A każdy amator zaczyna od marki KTM. Dlatego w dziele enduro tylko opisują tą markę
Odpowiedztak, tak… artykuł na temat sukcesów Hondy,Husqvarny czy GAS-GAS-a to praktycznie sporadyczność. Gdzie KTM od kilku dobrych lat oprócz ładowania kasy w reklamę nie pokazują nic.
OdpowiedzCzy zauważyliście Panowie, że redakcja ścigacza praktycznie w każdym artykule przesadnie wychwala KTM-a? Do tego nie mają zielonego pojęcia, co się dzieje w Mistrzostwach Świata Enduro.
Odpowiedzeliasz co ty po kielichu to pisales? tyle bledow, ciezko by je wyliczyc na palcach obu rąk... wez popraw bo az wstyd
Odpowiedz