Husqvarna TE 250 i 300 TPI - pierwsze wra¿enia
Najprężniej rozwijająca się marka motocykli - Husqvarna - nie zwalnia tempa i na sezon 2018 zaprezentowała prawdopodobnie najbardziej zaawansowane technicznie dwusuwowe motocykle enduro.
Właśnie zakończył się dzień testowy światowej premiery najnowszych dwusuwowych modeli Husqvarny, która odbyła się w Panorama Moutain Village, w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. Okolica zachwycała widokami, ale była przy tym bardzo wymagająca do jazdy, gdyż organizator przygotował zróżnicowaną trasę, dającą możliwość sprawdzenia motocykli praktycznie w każdej sytuacji. Pętla zawierała techniczne i mocno wybite elementy, które przypominały mi najgorsze wspomnienia z wyścigów cross country oraz szerokie podjazdy na stoku narciarskim, wymagające mocnego odkręcania manetki. Zwieńczeniem całej wspinaczki były przepiękne widoki ze szczytu góry o wysokości ponad dwóch tysięcy metrów.
Modele 2018 są efektem rozwinięcia zeszłorocznej konstrukcji, która sama w sobie była bardzo udana, jednakże regulacje prawne, związane z emisją spalin, wymusiły na producencie pójście o krok dalej. Oczywiście, sprawcą największego zamieszania jest elektroniczny wtrysk paliwa, którym od dłuższego czasu żyje cały świat enduro. Mówiąc w skrócie - w obu przypadkach system działa bardzo dobrze, dostarczając mieszankę paliwowo-powietrzną generującą bardzo przewidywalną i przyjazną użytkownikowi moc.
Jednakże każda z pojemności ma swój odmienny charakter, wpływający na pełny obraz motocykla. Trzysetka, od samego dołu zakresu obrotów buduje mnóstwo użytecznej mocy sprawiając, że tylne koło wydaje się przyklejone do ziemi, nawet jeśli na podjeździe znajdują się kamienie i korzenie lub popełniliśmy błąd, skutecznie pomagając wyjść nam z opresji. Z kolei dwieściepięćdziesiątka to kwintesencja lekkości prowadzenia dwusuwa kosztem mniejszej mocy, której moim zdaniem i tak jest wystarczająco.
Poza systemem zasilania, nowe są także hamulce, dostarczone przez firmę Magura, które utrzymują poziom siły hamowania na poziomie stosowanych wcześniej układów Brembo. Absolutnie nie ma się tutaj do czego przyczepić, a hamulce miały dzisiaj co robić na niemających końca zjazdach, doprowadzających płyn niemal do temperatury wrzenia. Na pochwałę zasługuje także coraz bardziej dopracowane zawieszenie WP, dzięki któremu po niezwykle dziurawej trasie moje dłonie nie są pełne krwawych odcisków, jak to miało miejsce zazwyczaj. Dodatkowo motocykle posiadają kilka drobniejszych smaczków, stanowiących o dopracowaniu konstrukcji Husqvarny, o których będzie mowa w obszernym teście.
Który z motocykli jest lepszy? To trudne pytanie, którego odpowiedź będzie wynikiem walki serca z rozumem, gdyż za każdym z modeli przemawiają inne argumenty. Efekty moich rozważań pojawią się w pełnym teście, który już niedługo zostanie opublikowanych na łamach Ścigacz.pl.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWaga 105,kg czyli krok wstecz w porównaniu do starych modeli ( gaznikowców )
Odpowiedz