Hubert Tomaszewski w Suzuki GRANDys Duo!
Czym bliżej rozpoczęcia sezonu WMMP 2010, tym coraz więcej sprecyzowanych faktów na temat planów polskich zawodników wychodzi na światło dzienne. Dziś możemy poinformować Was, że Hubert Tomaszewski zmienił team i markę motocykla.
Popularny „Rzeźnik" ostatni sezon zakończył na szóstym miejscu w klasie Superbike, ale ten rezultat nie jest szczytem marzeń ambitnego zawodnika i w roku 2010 zamierza walczyć o tytuł. Żeby osiągnąć ten cel, Hubert postanowił zmienić zespół i od maja oficjalnie startować będzie w zespole Suzuki GRANDys Duo, jednocześnie wracając na Suzuki po rocznej przygodzie z Hondą. Tomaszewski liczy, że przy ścisłej współpracy z Andym Meklauem, który już wcześniej podpisał umowę z zespołem rozwinie skrzydła i przez cały sezon będzie walczył o najwyższe pozycje. To, że potrafi być w gronie najlepszych, udowodnił już podczas pierwszej rundy sezonu 2009, kiedy wygrał kwalifikacje. Teraz wystarczy unormować formę i szlifować kolejne elementy jazdy.
Zespół, który na razie nie potwierdził startu innych zagranicznych gwiazd w barwach GRANDys Duo, zamierza solidnie przygotować się do sezonu i już za trzy tygodnie wybiera się na testy w Hiszpanii. Tam pod czujnym okiem Andiego Meklaua, członkowie ekipy mają zdobywać dodatkowe umiejętności oraz testować najnowsze rozwiązania techniczne i oponowe. Oprócz znanych już nazwisk (Meklau, Tomaszewski, Kropiwnicki, Grandys) oficjalnie nie są zaprezentowani inni zawodnicy. Z łatwych wyliczeń wynika, że w składzie brakuje obsady na klasy Junior Superstock 600 i Supersport - czyżby zespół znów szykował jakąś niespodziankę?
Suzuki GRANDys Duo, jako oficjalny team tej japońskiej marki w WMMP, postanowił uczcić w specjalny sposób rocznicę dwudziestych piątych urodzin modelu GSX-R i zawodnicy wystartują na specjalnie pomalowanych z tej okazji motocyklach. Widzowie II ogólnopolskiej Wystawy Motocykli i Skuterów w Warszawie mogli już podziwiać ów motocykl na stoisku GRANDys Duo. Jest to wierna kopia pierwszego Suzuki GSX-R z 1985 roku.
Hubert Tomaszewski, Superbike: „W nadchodzącym sezonie zmieniam barwy teamu, jak również i markę motocykla. Już nie mogę doczekać się startów w zespole GRANDys Duo na motocyklu Suzuki GSX-R 1000 w klasie Superbike. Suzuki GRANDys Duo jest profesjonalnym teamem z pełnym zapleczem technicznym, jak i logistycznym. Pamiętamy wszyscy sezon 2009 i zgarnięcie przez nich najważniejszych tytułów, dlatego tym bardziej jest to dla mnie wyjątkowe i jednocześnie bardzo motywujące wyzwanie. Usiedliśmy z Jackiem Grandysem do towarzyskich rozmów, po czym okazało się, że jest możliwość startów w jego zespole, konkrety przyszły same i udało się osiągnąć solidny fundament naszej współpracy. Podobają mi się zdecydowane działania Jacka i nie było trudno mnie przekonać do koncepcji zespołu. Drugim czynnikiem, też ważnym, który mnie przekonał, a równocześnie mającym wpływ na mój rozwój wyścigowy, jest obecność w zespole wyśmienitego zawodnika Andiego Meklaua, światowej klasy zawodnika i wielokrotnego mistrza. Chciałbym „wchłonąć" jak najwięcej wiedzy i techniki jazdy od niego, jak również takie oczywiste elementy, jak przygotowanie do treningów, kwalifikacji i wyścigu. Zdaję sobie sprawę, że daleko mi do poziomu, jaki prezentuje Andy, ale powolutku trzeba się wspinać i zawsze mierzyć w tytuły mistrzowskie, przynajmniej na poziomie mentalnym. Jestem przekonany, że wspólnie z moimi kolegami z zespołu będziemy godnymi partnerami Austriaka, reprezentując barwy zespołu Suzuki GRANDys Duo. Proszę, trzymajcie za nas kciuki i koniecznie kibicujcie nam podczas Mistrzostw Polski. Do zobaczenia na torze!"
Jacek Grandys, manager Suzuki GRANDys Duo:„Cieszę się, że Hubert dołączył do naszej ekipy. Jest to zawodnik bardzo ambitny, a w swoim życiu pokazał, że wszystko, za co się brał, traktował bardzo poważnie. Takich zawodników zawsze chcieliśmy mieć w zespole. Wierzę, że pod czujnym okiem Andiego Meklaua, jego talent wreszcie „eksploduje" i powalczy przynajmniej o podium WMMP. „Rzeźnik" zna motocykle Suzuki, ponieważ właśnie z tą marką rozpoczął swoją przygodę z wyścigami i cieszę się, że wraca do kolebki. Liczę, że czeka nas wiele wspaniałych chwil razem."
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeHubert, to jest naprawdę przystojny facet!
OdpowiedzTrzymamy kciuki wraz ze znajomymi za Ciebie Rzeźniku !!! Bedzie podium w tym roku !!!
OdpowiedzGO Butcher GO!!!
Odpowiedzale malowanie bomba, właśnie patrzyłem na reklamę suzuki w gazecie i idealny. a jak wam się podoba?
OdpowiedzBrawo Rzeżnik! wreszcie w znakomitym zespole, zebyś tak szybko zapi..dalał w wyścigu jak w kwalifikacjach to masz tytuł zapewniony.
OdpowiedzTo co zbrojenia po polsku w tym roku? Kryzys? Ale może i dobrze, bo nasi bedą mieli szanse uczyć się i startować w dobrym zespole.
OdpowiedzHubert w zeszłym roku pokazał, że dużo gada. I tyle. W tym roku więcej nie pokaże. Ciekaw jestem tylko jak wyjdzie przesiadka na Suzuki, przecież Honda była taka cudowna ;)
OdpowiedzHubert to dobry zawodnik i fajny gość. Zaczynał na SUZUKI a przesiadka na hondę ( pomimo jego pochwał) nie była szczęśliwa. Myślę że pokaże sporo i tego mu życzę
OdpowiedzDołączam sie do tej opinii,Hubert to wporzo facet i dobry zawodnik.No właśnie-dobry,a trzeba być bardzo dobrym by wygrywać.Zwłaszcza przy takiej konkurencji.Szansa na to,że Rzeznik rozwinie jeszcze skrzydła jest chyba niewielka.On właściwie spalał sie ostatnie dwa sezony.Myśle,że Grandys team o tym wie,ale wzieli Rzeznika do siebie,to w końcu dodatkowe pieniadze w teamie,bo Grandys raczej nie sponsoruje mu wyścigów.Mimo to licze,że niejednego pozamiata w wyścigu.Jak zwykle-troche brawury w jego wykonaniu,powinno być fajnie,pozdrawiam motocyklistów.
OdpowiedzWydaje mi się, że Grandysi udowodnili w ubiegłym roku, że jak sie chce to można. Broni nie złożyli, więc poczekajmy, może na 600-ki mają już jakiegoś kandydata. Osobiście bym tam widział Wilka, bo przecież swój największy sukces odniósł z nimi. Może się też okazać, że Rzeźnik zdobędzie tytuł, a ma ku temu predyspozycje, więc z tym zapleczem jest to całkiem realne. Poza tym myslę, że jeszcze nas czymś zaskoczą w tym sezonie.
OdpowiedzTaka prawda, Grandysi znają się na wyścigach. W takim zespole Rzeżnik na pewno stanie na podium i WMMP i w ALPE ADRIA. A jacek grandys naprawdę porusza się jak ryba w wodzie po paddokach międzynarodowych.
Odpowiedzdobre by były jaja, gdyby z jakimś jeszcze Polakiem na 600 zgarneli znów wszystkie tytuły. chyba gadanie o sukcesach z importu by się skończyło. czas pokaże
Odpowiedz