Varadero z drugiej ręki

Podczas oględzin egzemplarza używanego, powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na główkę ramy. Warto ją obejrzeć z każdej strony, czy nie nosi śladów domowego spawania. Jakiekolwiek podejrzenia uszkodzenia ramy powinny wzmóc naszą czujność. Warto sprawdzić też, czy nie ma luzów na łożysku główki ramy. Dobrym pomysłem jest bliższe zapoznanie się z przednim kołem i lagami. Temat ich naprawy (metodami podwórkowego warsztatu o zgrozo) jest niestety cały czas aktualny. Podczas jazdy próbnej motocykl powinien prowadzić się prosto i nie ściągać w żadną stronę. Jeżeli tak się dzieje, coś jest nie tak. Bezwypadkowe Varadero powinno mieć wszystkie oryginalne naklejki i seryjne lusterka. Jeżeli silnik ma problemy z odpaleniem, a wskazówka obrotomierza po uruchomieniu wariuje, to znak, że sprzęt rozpaczliwie domaga się serwisu i regulacji. Na korzyść działa fakt, że Hondę Varadero można dorwać po dość interesujących cenach. Oczywiście egzemplarze na wtrysku będą odpowiednio droższe, co nie oznacza, że starsze roczniki należy całkowicie olać.

Garść wniosków

Kontrowersyjny termin „turystyczne enduro" z dnia na dzień zyskuje nowe synonimy„enduro tourer", „soft enduro", „dual sport tourer". Honda Varadero powinna się nazywać „połykające kilometry w ponadprzeciętnych ilościach enduro tourer". To zaskakujące, jaki dystans można nabić na licznik i jak wygodnie można to zrobić. Użyteczność na co dzień jest ograniczona przez gabaryty motocykla, ale to nie jest sprzęt do dojazdów po zakupy czy popołudniowego lansu na bulwarach. Zadanie jest w zasadzie tylko jedno: nawijać wygodnie ogromne ilości kilometrów, niekoniecznie zawsze na autostradach. Osiągnięcie zamierzonego celu wyjątkowo skutecznie utrudnia ekipa z Monachium. R1200GS, szczególnie z dopiskiem „adventure" to dla Hondy mocny cios. Beemka od pewnego czasu po prostu miażdży konkurencję we wszelkich testach grupowych turystycznych enduro. KTM 990 z takim samym dopiskiem stawia na więcej cech terenowych. Oprócz walorów globtroterskich można nim zahaczyć o trochę cięższy teren. Dodatkowym atutem jest dzikość silnika uwalniająca się przy nawet lekkim odkręceniu gazu. Triumph z kolei stawia na sport. Nowy Tiger jest wyposażony w typowo sportowe opony i silnik, który wyraźnie lubi wysokie obroty. Hamamatsu w tym zestawieniu proponuje klienteli DL1000 V-Strom. Jest to dobry przykład na to, że większa pojemność nie zawsze oznacza większy sukces rynkowy. Niemniej, duży V-Strom jest godnym rywalem. Jeżeli ktoś w dalekim podróżowaniu szuka przede wszystkim komfortu, warto Hondzie poświęcić więcej uwagi.  

Filmy: Honda Varadero 1000 Honda Varadero 1000 z zewnatrz Honda Varadero 1000 na torze Honda Varadero 1000 w trasie