Recepta na street trackera jest dosyć prosta. Wystarczy dać trochę wyższe zawieszenie, szeroką kierownicę, minimalistyczny zadupek z pasującą kanapą, opony z bardziej terenowym bieżnikiem i gotowe. Powstał sprzęt, który służy tylko i wyłącznie do dawania frajdy z jazdy. Honda CX500 nie była zbyt popularnym motocyklem jeśli chodzi salonowe sprzęty lat 80-tych i nie jest przesadnie popularnym sprzętem, na bazie którego robi się motocykle customowe.

Ludzie z Rive Gauche Kustoms uznali jednak, że warto spróbować i słusznie, bo wyszło im coś całkiem ładnego. Chodzi tutaj głównie o detale. Np. tylne światło, design wydechu czy ogromną przestrzeń między siedzeniem a wahaczem. Najbardziej przykuwający uwagę jest jednak fakt, że cała jednostka napędowa wraz z wałem kardana są pomalowane na… jasny beż. Ten kolor nie jest zbyt pożądany w motocyklach, ale z czarnym matem znajdującym się na reszcie motocykla kontrastuje dość ciekawie. I tak, jeszcze ciekawsze było by zastosowanie silnika z CX500 Turbo.