Hercules W-2000, pierwszy motocykl z silnikiem Wankla
Silnik rotacyjny, stworzony i opatentowany przez Felixa Wankla, był w szalonych latach 70 XX wieku jedną z największych nadziei przemysłu motocyklowego. Pierwszym jednośladem wyposażonym w ten napęd, który wszedł do masowej produkcji, był niemiecki Hercules W-2000, który do dziś budzi emocje stylem i niepowtarzalnym dźwiękiem.
Firma Hercules powstała w Norymberdze pod koniec XIX wieku i na początku zajmowała się produkcją rowerów - jej misją było dostarczenie taniego wehikułu na pedały pod każdą niemiecką strzechę. Odniosła w tym spory sukces i na początku kolejnego stulecia zaczęła szukać nowych obszarów działania. Jej dziełem jest chociażby jedno z pierwszych aut elektrycznych, które osiągało zawrotną prędkość 40 km/h przy również 40-kilometrowym zasięgu. Prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazało się jednak postawienie na zdobywające w tamtym czasie ogromną popularność motocykle.
Hercules projektował ramy i zawieszenia, a silniki kupował od zewnętrznych, uznanych producentów. Pierwsze jednoślady z Norymbergi wyposażone były w 4,5 konne silniki belgijskiej firmy FN. Kolejnym dostawcą silników został Fichtel & Sachs, który później przekształcił się w działającego do dziś producenta skrzyń biegów, firmę ZF. Harmonijny rozwój Herculesa zastopowało w latach 30 dojście do władzy kaprala z wąsikiem. Założyciel firmy, Carl Marschütz, legitymował się żydowskim pochodzeniem, musiał więc uciekać z kraju - ostatecznie osiadł w Kalifornii. Ostatecznym ciosem było zniszczenie większej części zakładu w czasie działań wojennych.
Hercules odrodził się w latach 50, a w kolejnej dekadzie został przejęty przez Fichtel & Sachs, dawnego dostawcę silników. Od tego czasu zaczęto eksperymentować z nowymi technologiami. W połowie lat 70 Hercules stworzył elektryczną hulajnogę E1, która odniosła spory sukces. W tym samym czasie powstał dzisiejszy bohater - model W-2000, w którym postanowiono pójść zupełnie niekonwencjonalną drogą i wyposażyć go w silnik Wankla.
Jednostka zastosowana w Herculesie W-2000 miała 294 cm3 pojemności i dawała 27 KM mocy. Była chłodzona powietrzem, które, zwłaszcza w czasie pracy silnika na postoju, dostarczał charakterystyczny wiatrak umieszczony z przodu. Dzięki niemu zamontowany pod stalową, rurową ramą silnik podobny był z wyglądu do domowego odkurzacza. Tak jak w silnikach dwusuwowych, niezbędne było sporządzanie mieszanki paliwa z olejem - osobny zbiorniczek i dozownik oleju pojawił się dopiero pod koniec produkcji.
Hercules W-2000 ważył 177 kg, był więc dosyć lekki. Rozpędzał się do całkiem przyzwoitych 146 km/h, lecz silnik nie kręcił się wyżej niż 6500 obr./min. Motocykl utrzymał się na rynku tylko trzy lata, w czasie których sprzedano ok. 1800 sztuk, w tym część pod marką DKW. Powodem ostatecznej porażki była wysoka cena (ok. 2 tysięcy dolarów), niedoskonałość technologii, a także mało płynny sposób oddawania mocy - pod tym względem tradycyjne silniki były daleko z przodu. Mimo słabej sprzedaży, Hercules W-2000 okazał się pionierem, za którym poszły inne firmy, m.in. Suzuki z modelem RE5. Silnik rotacyjny oferuje niepowtarzalne doznania, także dźwiękowe. Posłuchajcie sami!
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJa bym jeszcze dodal taki wynalazek, jak Dniepr RD-517. 500cc w Wanklu. Nie doszlo do produkcji masowej z bardzo prozaicznej przyczyny - zla jakosc paliwa na tamtejszych rynkach, a niestety ...
OdpowiedzW zasadzie to kilka prototypow bylo, RD-501B, RD-515, RD-517 i Rotor V-500
Odpowiedz