Hells Angles w Polsce - Kapitan Żbik pomoże ci!
W czasie I Wojny Światowej amerykański żołnierz wystrzeliwał średnio 1600 pocisków, aby zabić jednego Niemca. W czasie II Wojny Światowej do zabicia syna Niemca zabitego w czasie I WŚ potrzeba było już 20 000 pocisków. Dwie dekady później w Wietnamie Amerykanie poszli na całość. Odstrzelenie jednego Wietnamczyka wymagało przepuszczenia przez lufy 250-300 tysięcy pocisków (zależy jak liczyć).
Liczby te dają do myślenia i dziś przytaczane są jako ilustracja słabego szkolenia, nieudolnego rozpoznania sytuacji oraz złego dowodzenia i odnoszą się nie tylko to działań wojska. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ wypisz wymaluj liczby te jak ulał pasują też do sposobu działania naszej policji.
W ubiegłym tygodniu nagłówki gazet zapełniły się informacjami, że nad Zalewem Zegrzyńskim rusza "World Run 2016", czyli światowy zlot Hells Angels Motorcycle Club. Reputację klubu (gangu?) zna chyba każdy kto interesuje się motocyklami, więc nie dziwi, że nasze służby bezpieczeństwa postanowiły odpowiednio przygotować się na to wydarzenie. Przyjazd do Polski zapowiedziało około tysiąca Aniołów Piekieł, informacja o zlocie nie była wielką tajemnicą, wiadomo było mniej więcej gdzie odbędzie się impreza, jak z grubsza ma przebiegać. Funkcjonariusze Policji i CBŚ zaczęli więc działać. W oświadczeniu dla prasy napisali między innymi:
„(…) Pomimo tego, że zlot motocyklistów odbywa się w pobliżu Warszawy, w celu zapewnienia najwyższego stopnia bezpieczeństwa, w zabezpieczenie zaangażowane jest Centralne Biuro Śledcze Policji, a także inne komendy wojewódzkie policji, przez których obszar przemieszczać będą się motocykliści. Prowadzona jest koordynacja działań wszystkich jednostek. Pozostajemy także w stałym kontakcie ze Strażą Graniczną. Tylko na obszarze działania Komendy Stołecznej Policji w zapewnienie bezpieczeństwa w związku z odbywającym się zlotem zaangażowanych będzie ponad 5 tysięcy funkcjonariuszy.
Realizowane przez nas czynności będą miały również charakter prewencyjny, obejmujący między innymi kontrole uczestniczących w zlocie motocyklistów, na terenie całego kraju, na każdym etapie ich podróży do miejsca docelowego. (…)”
Wyobraźcie to sobie. Ponad 5000 policjantów tylko na obszarze Komendy Stołecznej Policji dla opanowania 1000 motocyklistów, którzy wiedzieli że są na cenzurowanym. Już od czwartkui nasi czytelnicy informowali o korkach tworzących się na bramkach A2, gdzie policja skrupulatnie kontrolowała praktycznie wszystkich motocyklistów, a w szczególności tych dosiadających maszyny z logiem Harley-Davidson i noszących barwy klubowe. Do tego obstawa na miejscu, kontrole i ciągły nadzór. Wszystko to w imię naszego i wspólnego bezpieczeństwa.
Gdy w niedzielę członkowie Hells Angels zabrali się do domów, policja pokusiła się o podsumowania, które poznaliśmy w poniedziałek. I tak – „"Odnotowano 6 przestępstw, 17 wykroczeń, a także 15 zdarzeń w ruchu drogowym, takich jak kolizje czy wypadki z udziałem motocyklistów" – czytamy w komunikacie prasowym. Grubo. Co gorsza łącznie zatrzymano 10 osób, głównie za pobicie i jazdę po spożyciu alkoholu. Dwie osoby zostały przekazane Straży Granicznej i wydalone z kraju. Poważna sprawa.
Czytam te komunikaty prasowe i zastanawiam się, czy nasza policja jest poważna, czy po prostu robi sobie z nas jaja. Taki „urobek” jakim pochwalili się funkcjonariusze to efekt jednego dnia każdego innego zlotu, koncertu, meczu naszej piłki kopanej, albo pierwszej lepszej grubszej imprezy plenerowej. 6 przestępstw i 17 ujawnionych wykroczeń? Poważnie!? To znaczy że potrzeba było 294 funkcjonariuszy do ujawnienia jednego wykroczenia i aż 833 do ujawnienia jednego przestępstwa, przy czym coś mi mówi, że ofiarami tych przestępstw byli w większości ci którzy sami szukali zaczepki, albo ci którzy siedli za kierownicę i mieli we krwi więcej niż 0,5 promila (co w Polsce już jest przestępstwem).
Ciekawe jaki obraz sytuacji uzyskalibyśmy gdyby powyższe dane porównać z rutynowym dniem pracy dwóch gości z drogówki, którzy maskują swój wysokiej jakości radiowóz marki Kia gdzieś na drodze powiatowej nr 630 między Jabłonną, a Nowym Dworem Mazowieckim. Nie zdziwiłbym się, gdyby ujawnienie 6 przestępstw i 17 wykroczeń zajmowało im mniej, niż trzy godziny, a w poniedziałek rano jeszcze krócej. I nie mówimy tutaj o kontrolowaniu Aniołów Piekieł, tylko statystycznych Kowalskich.
Niemniej jednak nasza Policja sprawia wrażenie jakby żyła w alternatywnej rzeczywistości. Nigdzie nie doczytałem się stwierdzenia, że zastosowane środki zapobiegawcze byłby zbyt rozdmuchane i że może ich stosowanie oznaczało szastanie pieniędzmi podatnika (a koszty musiały pójść w miliony…). To akurat mnie nie zaskoczyło, bo nie słyszałem nigdy jak żyję, albo służby przyznały, że coś zrobiły inaczej, niż doskonale. Policja jak w transie twierdzi, że bezpiecznie było tylko dzięki dobrej koordynacji działań policji i Straży Granicznej, która pozwoliła zapobiec poważnym naruszeniom prawa. "Podjęte w całym kraju działania prewencyjne skutkowały bezpiecznym dotarciem większości uczestników zlotu do miejsca docelowego jak i powrotu do domu" – jak twierdzą funkcjonariusze. Serio? Gdyby nie było was tam w liczbie ponad 5000 chłopa, to Hellsi zapewne wyciągnęliby pokitrane po sakwach i piórnikach ErPeGi, ajdiki i obrzyny, po czym urządziliby w Rynii taką jazdę, przy której walki w Stalingradzie wyglądałyby na pokaz weselnych fajerwerków.
No i jeszcze nie wiem jak mam rozumieć zdanie „Podjęte w całym kraju działania prewencyjne skutkowały bezpiecznym dotarciem większości uczestników zlotu do miejsca docelowego jak i powrotu do domu”. Czyżby funkcjonariusze sprawdzali ciśnienie w oponach chłopaków z Hells Angles, czyścili im gogle, pilnowali poziomu oleju? No bo może coś przegapiłem? Mam rozumieć, że ktoś czatował z widłami i siekierami na motocyklistów z tego klubu? Widziano gdzieś rozwieszone linki? Czy w Policji ktoś czyta te komunikaty przed puszczeniem je do prasy?
A tak naprawdę to razi mnie, gdy Policja uprawia tak mało przemyślane działania. Że wysyła ponad 5000 funkcjonariuszy, aby w 3 dni ujawnić 6 przestępstw i 17 wykroczeń. Bo dzieje się to za nasze ciężko zatyrane pieniądze i oznacza osłabienie bezpieczeństwa obywateli w miejscach, gdzie grasują prawdziwi bandyci. Zaraz padnie hasło: „Jakby nie było policji to byłyby burdy”. Nie kupuję tego i to z wielu powodów. W niedzielę rano przechodziłem z 4 letnim synem obok hotelu w mojej podwarszawskiej miejscowości, gdzie rozlokowali się w sporej liczbie niemieccy członkowie Hells Angels. Wielu z tych gości zapewne nie ma kryształowych życiorysów, ale nie wyglądali na takich którzy szukają zaczepki. Syn z zapartym tchem podziwiał ich maszyny, a oni spokojnie pili kawę z żonami/dziewczynami i dowcipkowali szykując się do wyjazdu. Kręcili się po miejscowych sklepach i restauracjach. Nie było policji, i o dziwo nie było żadnych burd, stresów ani awantur.
Może warto byłoby, aby ludzie odpowiedzialni za planowanie działań w Policji czerpali swoją wiedzę o „przeciwniku” ze źródeł innych, niż prasa bulwarowa i miejskie legendy? Mam wrażenie, że cyrk w Rynii był sfinansowanym przez nas dupochronem dla służb, na wypadek gdyby z mikrofonem przyjechal z jakiejś pianotwórczej stacji TV kolejny Marcin Wrona i zaczął zadawać standardowe dla dzisiejszych mediów idiotyczne pytania. I może warto, aby ta sama Policja wyciągała jakieś sensowne wnioski ze swoich działań? W innym wypadku zmuszeni będziemy na ciągłe wysłuchiwanie nowych odcinków przygód Kapitana Żbika…
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeOgolnie to mam wrazenie, ze na tym portal doslownie kazdy cymbal moze napisac artykul. Autor jest kompletnym kretynem i nawet nie wiem gdzie mialbym zaczac jakbym chcial wymieniac dlaczego.
OdpowiedzPo raz pierwszy na tym portalu mam powazne watpliwosci, czy autor wie o czym pisze. Z calym szacunkiem. Nasza policja nie ma doswiadczenia z tego typu przestepczoscia i byc moze z pewnymi sprawami ...
OdpowiedzWiadomo przecież, że w tej liczbie 5 tysięcy policjantów byli również np. ludzie z Trójmiasta, którzy sprawdzali gości przypływających promami. To taj jak akcja znicz, podawana jest liczba ...
OdpowiedzRedaktor nie dodał że ilość wystrzelonych naboi przez amerykańskiego żołnierza zależna była od opinii publicznej,która to domagała się zwiększenia ilości żywych powrotów do domu swoich obywateli z ...
OdpowiedzWiekszej bzdury odnosnie ilosci pociskow dawno nie czytalem. Poczytaj sobie o szybkosyrzelnosci i pojemnosci magazynka dajmy na to Mosina z 1 wojny, Schmeissera z drugiej i wspolczesnego Uzi- moze zauwazysz relacje i zwiazane z tym taktyki i dystans prowadzenia walki. A co do strachu przed Wilkami i ogolnie Rosja, to polecam relanium. Bywalem tam i nawet trafilem na jeden ze zlotow Wilkow i zyje.
OdpowiedzNie rozumiesz tego co jest napisane. To jest statystyka stosunku ilości zużytej amunicji do ilości unieszkodliwionych celów. Nie ma to nic wspólnego z szybkostrzelnością Mausera, PPSz-y, czy MG34 i możliwościami termicznymi lufy. Wiadomo, że na polu walki nie każdy pocisk zabija, część powoduje rany, część tylko straszy, a część służy do forsowania przejścia przez przeszkody. Mankamentem zlotu Wilków, czy Hells Angels jest niepotrzebne nagłośnienie medialne całego tematu.
OdpowiedzObawiam sie , ze to Ty nie rozumesz. Majac XXI wiek i komorki mozna wydac rozkaz gotowosci i oglosic, ze 5000 funkcjonariuszy zabezpiecza zlot, chociaz polowa siedzi w domach, a polowa polowy robi to co zawsze. I to jest uzi- ma w magazynku i moze wykorzystac momentalnie. 30 lat temu komendant powiatowy musial ogarnac podobna impreze plenerowa swoimi kilkudiesiecioma ludzmi i to byl mauser.
OdpowiedzSzkoda tylko że nie wspomnieliście jak (prawdopodobnie) rok temu w Czechach była strzelanina z ich udziałem. a pewnie tego nie wiedzieliście..Wybrali taką opcje bo gdyby doszło do poważnej zadymy ...
OdpowiedzCiekawe czy będą tak samo pilnowali zlotu Moto Guzzi Klub Poland, który w następnym tygodniu będzie się odbywał w Jachrance? Towarzystwo zjeżdża się z całej Europy - więc będzie podobnie. ;) Czy ...
OdpowiedzWpisz do google 'Hell's Angels shootinh" a potem "Moto Guzzi Klub Poland strzelanina". Zrozumiesz różnicę w podejściu policji do obu zlotów. &
Odpowiedz