Wiele wskazuje na to, że Nicky Hayden może zastąpić kontuzjowanego Jacka Millera podczas rundy MotoGP na torze Aragon. Amerykanin potwierdził w Niemczech na torze Lausitzring, że taka opcja rzeczywiście jest rozpatrywana. Jak sam powiedział:

"Jest kilka rzeczy nad którymi trzeba popracować. Jeśli dojdzie to do skutku, to oczywiście fajnie będzie ponownie pojechać w MotoGP".

Hayden jest oszczędny w słowach, ale wygląda na to, że stosowne decyzje zostały już podjęte. Miller nadal zmaga się ze skutkami kontuzji ręki odniesionej na torze Red Bull Ring. Z tego powodu Australijczyk wycofał się z wyścigu w Misano i dobrze poinformowane źródła twierdzą, że wycofał się także ze zbliżającego się startu w Grand Prix Aragonii. Powód? Miller potrzebuje więcej czasu na wygojenie ręki, a ta przyda mu się podczas trzech ostatnich rund sezonu, w tym domowej rundy na Philip Island.

Jeśli zaś chodzi o Haydena, to wydaje się być on godnym zastępstwem w zespole Marc VDS. Nicky w 2006 roku zdobył tytuł Mistrza Świata MotoGP, w klasie królewskiej 28 razy stawał na podium, w tym trzy razy wygrał wyścigi. Kończąc swoją karierę w Grand Prix Amerykanin jeździł nomen omen Hondą (RCV klasa Open) w latach 2014 i 2015. Teraz musiałby szybko przyzwyczaić się do motocykla w specyfikacji fabrycznej oraz dogadać się z oponami Michelin (a te prawdopodobnie nie mają wiele wspólnego z Michelinami na których jeździł w 2008 roku w Repsol Hondzie).

Jeśli zastępstwo dojdzie do skutku, to Nicky Hayden będzie drugim obok Alexa Lowesa zawodnikiem z WSBK zastępującym kontuzjowanego etatowego kierowcę w MotoGP podczas GP Aragonii.