GP Portugalii - trzecia runda już w niedzielę
To chyba dobrze, że od czasu Grand Prix Hiszpanii minął prawie miesiąc. Kibice MotoGP, a przede wszystkim czołowi zawodnicy – Valentino Rossi i Casey Stoner, mogli ochłonąć po sensacyjnych wydarzeniach z Jerez. Tym bardziej, że Grand Prix Portugalii zapowiada się równie fascynująco.
Po pierwsze dlatego, że prognozy pogody mówią o sporej szansie na weekend w strugach deszczu. W okolicach leżącego niedaleko Lizbony toru w Estoril to żadna nowość. Z uwagi na położenie tuż przy wybrzeżu, kaprysy pogody są tutaj normą. Podobnie było rok temu, kiedy z powodu deszczu odwołać trzeba było kwalifikacje, ale wyścigi na przesychającej trasie były niesamowicie spektakularne.
Deszcz spadł także miesiąc temu, podczas drugiej rundy tego sezonu MotoGP w Jerez de la Frontera. Valentino Rossi strącił wówczas z toru Caseya Stonera, Jorge Lorenzo wygrał wyścig ze sporą przewagą, a wielu zawodników zaliczyło wywrotki.
To właśnie broniący tytułu i prowadzący w tabeli, 23-letni Jorge Lorenzo, wydaje się być głównym faworytem przed Grand Prix Portugalii. Hiszpan ściga się w MotoGP od trzech lat i podczas każdej swojej wizyty w Estoril wygrywał w królewskiej klasie – niezależnie od pogody. Choć Yamaha z pewnością będzie sporo tracić na długiej, kilometrowej prostej startowej, w technicznych częściach toru trudno będzie ją dogonić.
Po świetnym początku sezonu w Katarze, Casey Stoner jest zdeterminowany, by walczyć o mistrzostwo, ale na jego drodze stanął w Jerez Valentino Rossi. Po kolizji na ósmym okrążeniu obaj nie szczędzili sobie słów krytyki, a to rozgrzeje ich rywalizację do czerwoności. Australijczyk nie jest wielkim fanem portugalskiego toru, ale w tym roku zawsze trzeba mieć go na uwadze typując pierwszą trójkę. Pochodzący z Włoch, dziewięciokrotny mistrz świata, Valentino Rossi, na suchym torze wciąż nie radzi sobie na Ducati najlepiej, ale w Jerez pokazał, że w deszczu jest niebezpiecznie blisko liderów.
Jeśli spadnie deszcz, Lorenzo będzie miał pełne ręce roboty, próbując utrzymać Stonera i Rossiego za sobą. A co, jeśli będzie jednak sucho? W takiej sytuacji Stoner powinien być jeszcze groźniejszy, bo szybsza Honda z pewnością da Australijczykowi minimalną przewagę na prostej. Trudne zadanie czeka z kolei Rossiego, który zdaje sobie sprawę, że jego pakiet nie jest w stu procentach konkurencyjny.
Stawka MotoGP nie kończy się jednak na pierwszej trójce. Do powrotu na tor przymierzają się dwaj Hiszpanie. Dani Pedrosa poddał się po wyścigu w Jerez operacji usunięcia tytanowej płytki, którą połączono w październiku złamany podczas Grand Prix Japonii obojczyk. Płytka uciskała tętnicę, powodując drętwienie lewej ręki. Zawodnik zespołu Repsol Honda nie wrócił jeszcze do pełnej formy, ale pojawi się na torze i z pewnością nie będzie ostatni. Podobnie wygląda sytuacja Alvaro Bautisty. Zawodnik zespołu Rizla Suzuki złamał kość udową po wypadku w kwalifikacji do Grand Prix Kataru. Od tego zdarzenia minęło już jednak sześć tygodni i Hiszpan jego gotowy do powrotu, choć nadal musi na siebie uważać.
Na portugalskim torze, który może pochwalić się zarówno jedną z najdłuższych prostych w kalendarzu, jak i najwolniejszym zakrętem w całych mistrzostwach (szykana w drugiej połowie okrążenia), zawsze jest ciekawie. Mocniejsze Hondy będą nadrabiać na prostych, a świetnie prowadzące się Yamahy atakować w zakrętach. Marco Simoncelli i Andrea Dovizioso z pewnością stoczą więc ciekawy pojedynek z Benem Spiesem, który rok temu nie wystartował w wyścigu po upadku na okrążeniu wyjazdowym. Simoncelli lubi Estoril, ale na długiej prostej – jako największy zawodnik w stawce – znów może mieć problemy ze zbyt dużym zużyciem paliwa.
Portugalska szansa dla Polaka w Moto2
Zawodnicy Moto2, w przeciwieństwie do klasy MotoGP, byli na testach w Portugalii przez trzy dni w lutym. Wyniki tych jazd mogą na niewiele się zdać, bo odbywały się w strugach deszczu. Jeśli jednak warunki podczas weekendu będą podobne, powinno być ciekawie.
Polski rodzynek w tej kategorii, zielonogórzanin Łukasz Wargala, lubi jazdę w takich warunkach. 28-latek będzie jednak musiał mieć się na baczności. Brak kontroli trakcji w połączeniu z mokrym torem i gorącą głową sprawiły, ze swój debiut w Jerez zakończył już na drugim kółku, po uślizgu tylnego koła.
Tak czy inaczej, Estoril będzie dla Wargali jednym z niewielu torów, po których jeździł w przeszłości, obok hiszpańskiej Walencji, czeskiego Brna i niemieckiego Sachsenringu, więc to jedna z jego czterech okazji w tym roku, aby pokazać się z jak najlepszej strony.
Łatwo nie będzie. Czołówka, wywrócona do góry nogami po wyścigu w Jerez, z pewnością narzuci ostre tempo. Włoch Andrea Iannone prowadzi w tabeli i mimo problemów podczas przedsezonowych testów, świetnie dogaduje się ze swoim motocyklem. Niemiec Stefan Bradl będzie jednak starał się udowodnić, że nieco gorsza jazda w Hiszpanii to tylko wypadek przy pracy. Zdesperowany będzie z kolei z pewnością debiutant i mistrz GP 125 z poprzedniego sezonu, Marc Marquez, który nie ukończył dwóch pierwszych wyścigów: w Katarze popełnił błąd i upadł, zaś w Hiszpanii z toru strącił go upadający rywal.
Po dwóch zwycięstwach, na fali w klasie 125ccm jest Nico Terol, jednak rywale nie zamierzają ułatwiać Hiszpanowi zadania. Po pechowym początku, groźny i zdeterminowany będzie jego rodak, Hector Faubel oraz Niemiec, Sandro Cortese, ale niespodzianek z pewnością nie zabraknie.
Na koniec dwie zasadnicze kwestie ważne w ten weekend dla polskich kibiców. Po pierwsze, z uwagi na godzinną różnicę czasową pomiędzy Polską a Portugalią, wszystkie treningi, kwalifikacje i rozgrzewki, rozpoczną się na kanale SportKlub, o godzinę później niż zazwyczaj. Niedzielne wyścigi klas Moto2 i MotoGP ruszą już standardowo: o 12:15 i 14:00, natomiast GP 125 na zakończenie dnia, o 15:30.
Podczas relacji z Grand Prix Portugalii i każdej kolejnej rundy aż do sierpnia, wygrać będzie można bilety na wyścig o Grand Prix Czech w Brnie. Warto więc śledzić na żywo wydarzenia z toru nie tylko podczas wyścigów, ale także treningów wolnych i kwalifikacji.
MotoGP sezon 2011 tylko na antenie Sportklubu. Sportklub dostępny jest w sieciach telewizji kablowych i na platformach cyfrowych "n" oraz „Cyfra+”.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeNie wiem jak Wy ale Ja nie przepadam za "suszonymi owocami"... Wolę czytać o świeżych tematach, których zapewne nie brakuje. Może trzeba by to uzmysłowić osobom które żyją z bicia piany za kasę......
OdpowiedzWargala rodzynek hmm ciekawe ile zapłacił żeby o nim napisali! Najpierw niech pokaże w polsce co potrafi a niech nie robi polewki z reprezentowania polaków w wyścigach!!!
Odpowiedz