GP Niemiec 2011 - zapowiada się ciekawa walka
W najbliższy weekend Grand Prix Niemiec, dziewiąta runda motocyklowych MŚ MotoGP. Czy po dwóch świetnych wyścigach dla Yamahy, broniący tytułu Jorge Lorenzo jeszcze bardziej zbliży się do lidera tabeli, Caseya Stonera? Wracający do zdrowia po kontuzji, Dani Pedrosa ma inny plan, a w generalce robi się ciasno!
Wyjątkowo krótki i kręty tor Sachsenring teoretycznie nie powinien sprzyjać wyprzedzaniu i zaciętym wyścigom, ale historia pokazuje, że jest zupełnie inaczej. To właśnie tutaj po swoje najgłośniejsze zwycięstwa sięgał Valentino Rossi, w bezpośredniej walce pokonując takich rywali jak Sete Gibernau, trzyosobową grupę w składzie Hayden, Pedrosa i Melandri w pamiętnym sezonie 2006, czy Jorge Lorenzo dwa lata temu. W poprzednim sezonie Włoch powrócił do rywalizacji po kontuzji nogi właśnie podczas Grand Prix Niemiec i o włos przegrał walkę o podium z Caseyem Stonerem. Ten wyścig będzie dla niego 250. startem w klasach Grand Prix. Karierę GP rozpoczął w 1996 roku, a teraz będzie szóstym kierowcą w historii, który przekroczy granicę ćwierć tysiąca. Valentino ma też na koncie najwięcej startów z rzędu – było ich 230 aż do złamania nogi rok temu.
Jednak w najbliższy weekend to nie Rossi będzie grał w MotoGP pierwsze skrzypce, a trudne zadanie czeka także zwycięzcę ostatniego wyścigu we Włoszech, Jorge Lorenzo. Hiszpan nigdy bowiem do tej pory nie wygrał na Sachsenringu – w żadnej klasie.
Czarnym koniem niedzielnego wyścigu może okazać się Dani Pedrosa, ale pod warunkiem, że wytrzyma kondycyjnie. Hiszpan wrócił do rywalizacji dwa tygodnie temu na torze Mugello, po sześciotygodniowej nieobecności spowodowanej kontuzją prawego obojczyka. Na Mugello był dopiero ósmy, ale po kilkunastu dodatkowych dniach odpoczynku, Pedrosa powinien być szybki.
„Dominują tutaj lewe zakręty, a to powinno mi pomóc” - potwierdza zawodnik zespołu Repsol Honda. Tym bardziej, że wygrywał tutaj w przeszłości, chociażby rok temu, w wyścigu przerwanym z powodu karambolu, w którym nogę złamał Randy de Puniet. Wówczas było całkowicie sucho, ale trzy lata temu Pedrosa także jechał po zwycięstwo, tym razem dystansując rywali na mokrym torze, aż do upadku w pierwszym zakręcie. Uważajcie na Daniego. Będzie groźny!
Ciekawe, jak poradzi sobie prowadzący w tabeli Casey Stoner, który w królewskiej klasie radził sobie na Sachsenringu w kratkę; a to wygrywał z dużą przewagą, a to znikał w środku stawki. Na pełnym wolnych zakrętów torze, Honda powinna mieć przewagę dzięki świetnemu przyspieszeniu – szczególnie na wyjściu na prostą startową. Z drugiej strony, Yamahy prowadzą się jak po sznurku, a w Niemczech nie ma długich prostych, gdzie tracą w porównaniu do Hond.
„Lubię ten tor – mówi Stoner. - Jest kręty i techniczny, przez co wymaga innego stylu jazdy oraz zupełnie innych ustawień motocykla. Jest także wymagający dla opon, ponieważ większość zakrętów prowadzi w lewą stronę. Wyścigi zawsze są tutaj trudne, ale atmosfera jest świetna.”
Warto pamiętać także do silnie zmotywowanym ostatnimi czasy Andrei Dovizioso oraz Nickym Haydenie. Już za tydzień „Kentucky Kid” wystartuje w swoim domowym wyścigu, US GP na kalifornijskim torze Laguna Seca. Sachsenring bardzo przypomina amerykańską trasę. Co ważne, dominują na nim lewe zakręty, z którymi Hayden świetnie radził sobie od czasu startów w rodzinnych zawodach dirt-track, na początku swojej kariery. Mistrz świata z sezonu 2006 może więc zaskoczyć.
„To tor o dwóch twarzach – wyjaśnia Hayden. - Pierwsza połowa okrążenia jest wolna i kręta, a druga szybka i otwarta; szczególnie przejeżdżany na piątym biegu, ślepy zakręt z górki, prowadzący na tylną prostą. Nazywają go „wodospadem” i jest chyba najlepszym zakrętem w całym kalendarzu MotoGP.”
Aby było jeszcze ciekawiej, prognozy pogody mówią o kolejnym weekendzie w kratkę i sporej szansie przelotnych opadów, które w tym roku ominęły tylko pierwszą rundę sezonu, Grand Prix Kataru. To jeszcze bardziej urozmaici rywalizację także w mniejszych klasach, 125ccm i Moto2 oraz dwóch wyścigach pucharu Red Bull Rookies.
W kategorii Moto2 dużego prowadzenia w tabeli broni Stefan Bradl. Sachsenring to jego domowy tor, ale Hiszpan Marc Marquez radzi sobie ostatnio wyśmienicie i będzie dla Niemca trudnym rywalem. W najmniejszej klasie, 125ccm, przed własną publicznością wystartują Sandro Cortese i Jonas Folger, ale to Nico Terol jest w tym roku w najlepszej dyspozycji, a bardzo szybcy są także Johann Zarco i Maverick Vinales.
Zawodnicy Moto2 i 125ccm tradycyjnie nie będą ścigali się w USA za tydzień, więc po wyścigu w Niemczech rozpoczną swoją wakacyjną przerwę przed sierpniową rundą w Czechach. A jak wiadomo, nie ma nic lepszego, niż udać się na wakacyjny odpoczynek ze zwycięstwem w kieszeni. Tymczasem ich koledzy z królewskiej klasy zaraz po wyścigu polecą do słonecznej Kalifornii. Czy do tego czasu w tabeli zrobi się jeszcze ciaśniej? To w końcu MotoGP, więc wszystko jest możliwe.
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze