Stoner zdominował wyścig na torze Le Mans, Rossi po raz pierwszy finiszował na podium ze swoim Ducati, a po kolizji z Simoncellim, Pedrosa złamał drugi obojczyk

Motocyklowe Grand Prix na torze Le Mans przyciągnęło rekordową liczbę widzów – było ich aż 88 400! Pogoda we Francji dopisała, udało się rozegrać wyścigi bez deszczu, a zmagania okazały się niezwykle emocjonujące. W sobotę na tor wyjechał również nasz Stunter13! Rafał Pasierbek wraz z Razerbackiem dali pokaz stuntu dla publiki zgromadzonej na torze Le Mans. Więcej szczegółów niebawem, a jak ujął to Rafał:

„Po raz pierwszy widziałem wyścig MotoGP na żywo i po raz pierwszy dałem show na tego typu imprezie. Jestem naprawdę szczęściarzem, że mogłem spalić gumę do wystrzału w takim miejscu!”

MotoGP

Pole position wywalczył Casey Stoner, ale to startujący z czwartej pozycji Dani Pedrosa wyszedł na prowadzenie po swoim firmowym, atomowym starcie. Od drugiego okrążenia to jednak Australijczyk przejął kontrolę nad wyścigiem i nie oddał jej do samego końca. Stoner wygrał z przytłaczającą przewagą ponad 14 sekund! Przez ponad połowę wyścigu jechał za nim Pedrosa oraz Marco Simoncelli. Przy jednej z prób wyprzedzania zdarzył się jednak kontrowersyjny wypadek. Marco zostawił (według Dorny) za mało miejsca dla Daniego, ten uderzył w jego tylne koło i zaliczył poważny upadek. Pedrosa wyszedł z niego o własnych siłach, jednak ze złamanym prawym obojczykiem. Dani ledwo zdążył wyleczyć lewe ramię... Po analizie wypadku, Dorna zarządziła karny przejazd przez boksy dla Simoncelliego. Tym samym Włoch po raz kolejny stracił szansę na zdobycie pierwszego w swojej karierze podium MotoGP, kończąc finalnie na piątej lokacie.

Najciekawsza walka rozegrała się pomiędzy Andreą Dovizioso, a Valentino Rossim. Już od drugiego okrążenia, będąc na 5 i 6. pozycji, różnica między nimi nie miała okazji przekroczyć dwóch sekund. Dwójka ta, wyprzedzając samych siebie, objechała również Jorge Lorenzo, aby po odejściu Simoncelliego i Pedrosy z czołówki wyścigu, zająć miejsca na podium. Finalnie to Dovizioso nie dał się pokonać 9-krotnemu Mistrzowi, zgarniając drugą pozycję w wyścigu. Dla Rossiego z kolei jest to pierwsze podium na Ducati.

GP Francji było dla Jorge Lorenzo 150-tym startem w Grand Prix. Został on najmłodszym kierowcą, który tego dokonał, jednak weekend nie był dla niego szczęśliwy. Po wywrotce na sesji rozgrzewkowej spaliła się jego Yamaha, a on doznał kontuzji palca. Mimo tego wystartował w wyścigu na zastępczym motocyklu, finalniszując na piątej lokacie.

Ciekawy pojedynek rozegrał się również pomiędzy Hectorem Barberą, a Karelem Abrahamem. Po walce trwającej cały wyścig, to w końcu Barbera wpadł na metę na dziewiątej pozycji z przewagą zaledwie 0,154 sek.

Na prowadzeniu generalki pozostaje Jorge Lorenzo, jednak Casey Stoner zmniejszył swoją stratę do 12 punktów. Wygląda na to, że trzeci w klasyfikacji Dani Pedrosa będzie musiał opuścić walkę o punkty.

IV runda MotoGP na torze Le Mans:

Klasyfikacja generalna MotoGP po IV rundzie:

Moto2

Po starcie z pole position, przez pół wyścigu na miejscu lidera jechał Stefan Bradl. Stawka zawodników była jednak dość ciasna, a szesnaste okrążenie zostało zakończone zupełnie inną kolejnością w czołówce. Bradl spadł na 4. pozycję, a na prowadzenie wyszedł Thomas Luthi. Sukcesywnie przebijając się z szóstej pozycji startowej, Mistrz GP 125 z poprzedniego sezonu – Marc Marqez wtedy znalazł się już na trzeciej pozycji. Następnie wyprzedził Yuki Takahashiego na drugiej lokacie, a później jeszcze i Luthiego. Tym sposobem Marc zakończył swojego pecha i po dwóch rundach bez punktów, wygrał wyścig. Zanim zatrzepotała biało-czarna szachownica, pozmieniały się kolejne pozycje na podium. Za Marquezem finiszowali, po kilku wyprzedzeniach, Takahashi oraz Bradl. Luthi spadł na piątą pozycję, a wyprzedził go startujący z dziewiątej lokaty Julian Simon. Łukasz Wargala nie przystąpił do rundy.

Zapraszamy do zapoznania się z wynikami i klasyfikacją generalną klasy Moto2 po rundzie GP Francji.

GP 125

Z pole position w wyścigu najmniejszej klasy wystartował dominujący tutaj Nico Terol. Tym razem jednak nie prowadził samotnego wyścigu, ale od samego startu trwała nieustająca walka między nim, a Maverickiem Vinalesem z zespołu Paris Hilton. Dla Terola był to już setny start w GP, natomiast Vinales jechał w mistrzostwach dopiero czwarty raz. Mimo tego, po wyścigu łeb w łeb i zmieniającej się pozycji lidera, to Maverick zgarnął zwycięstwo z zaledwie 0,048 sek przewagi. Prawie siedem sekund później podium dopełnił Efren Vasquez. Terol jest wciąż pierwszy w generalce z przewagą 36 punktów nad siódmym dziś Sandro Cortese.

Zapraszamy do zapoznania się z wynikami i klasyfikacją generalną klasy GP 125 po rundzie GP Francji.