Pierwsze treningi
Piątek w kratkę Tradycyjnie już czwartek przed Grand Prix Czech upłynął pod znakiem pięknej słonecznej pogody i strasznych upałów. Cenę za to zawodnicy zapłacić musieli dzień później gdy na tor wjechali przy niskiej temperaturze i po nocnej ulewie. Mimo nie do końca sprzyjających warunków, Casey Stoner już rano zszedł poniżej bariery 1:59, wyprzedzając drugiego w pierwszym porannym treningu Johna Hopkinsa o ponad pół sekundy. Temperatura nieznacznie podniosła się przed drugim treningiem, który znów zdominował duet Stoner/Hopkins. Zaskoczeniem dla wielu była ostatecznie pierwsza pozycja i najlepszy czas dnia uzyskany przez Francuza Sylvaina Guintoliego. Nikt z zespołu Dunlop Yamaha Tech 3 nie krył jednak nawet przez chwilę, że Sylvian wykorzystał podczas drugiego treningu aż dwa komplety opon kwalifikacyjnych. Dunlop, jako producent, który nie wygrał jeszcze dwóch wyścigów w MotoGP na suchym torze, nie musi korzystać z ograniczenia 31 opon i tym sposobem regularnie w tym roku możemy obserwować Guintoliego i Tamadę sprawdzających opony kwalifikacyjne już podczas piątkowych treningów. Na gumach wyścigowych Francuz także nie wypadł najgorzej, choć do najlepszego czasu Stonera zabrakło mu ponad sekundę. „Dzisiaj nie było najcieplej, a mimo tego najtwardsza mieszanka w naszej alokacji na ten weekend spisywała się bez zarzutu." - wyjaśniał nam w piątek Australijczyk. „Muszę przyznać, iż nie spodziewaliśmy się, że będę w stanie kręcić na niej aż takie czasy przy tak niskiej temperaturze. Choć w drugim treningu szybszy był ode mnie Sylvain Guintoli, to jednak jechał na oponie kwalifikacyjnej. Nasza najtwardsza mieszanka ma to do siebie, że spisuje się lepiej przy wyższych temperaturach, więc im cieplej będzie przez resztę weekendu, tym lepiej dla nas." „Brigdestone ma przewagę." - Nicky Hayden powiedział nam po piątkowych treningach. „Niezależnie od marki motocykla, ich zawodnicy kręcili dziś lepsze czasy od nas, ale spodziewaliśmy się tego. Na oponach wyścigowych, byłem dzisiaj o sekundę wolniejszy od Stonera. Jutro ma być cieplej i możliwe, że to nam pomoże. Mimo wszystko myślę, że podczas wyścigu nie będzie tak źle jak na Lagunie. Rozmawiałem z ludźmi z Michelin po wyścigu na Laguna Seca. Nie wiemy czy to profil, konstrukcja czy rodzaj gumy ale mamy problem z oponami wyścigowymi. Gumy kwalifikacyjne działają bez zarzutu ale musimy zrobić duży krok do przodu jeśli chodzi o wyścigi. Podczas testów po Grand Prix Katalonii w Barcelonie dostałem bardzo dobrą oponę, na której udało mi się znacznie poprawić swoje czasy. W tym sezonie możemy wybrać tylko 31 opon na weekend Grand Prix, dlatego ogumienie będziemy testować po weekendzie, ale w mojej alokacji znajduje się jeden taki komplet. Przejechałem na nim dzisiaj kilka kółek ale było po prostu za zimno i lewo strona nie nagrzewała się do odpowiedniej temperatury. Przyczepność była bardzo dobra w pełnym złożeniu ale na wyjściach z łuku tył strasznie się ślizgał. Ludzie Michelin są przekonani, że opony spiszą się w ten weekend o wiele lepiej niż na Laguna Seca, dlatego uważam, że mamy tu większą szansę na dobry wyścig niż w USA jeśli będzie trochę cieplej." | |
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeNiesamowity artykuł!! Pełen podziw i szacunek ;))gratulacje!
OdpowiedzFantastyczny artykol! Mimo ze bardzo dlugi to sie przyjemnie czytalo do samego konca. BRAWO MICK!
OdpowiedzByłem na GP Czech, zobaczyłem i jestem szczęśliwy, widoku, a przede wszystkim odgłosu sprzętów nie da się niczym zastąpić, bilety bez problemu- sobota niedziela 900 Kc, oficjalny program 150 Kc, ...
OdpowiedzPeBe - w takim razie z pewnością spodoba Ci się na Sachsenringu. Z każdej trybuny widać bardzo dużą część toru, zawodnicy są jakby "bliżej" kibiców, a i telebimy są ogromne i dokładnie widać pozycje, czasy itd. (sam sprawdzałem, bo wiele razy kręciłem się po całym torze podczas porannych treningów :-). GP Czech jest bardziej szalone, ale właśnie podczas GP Niemiec kontakt z MotoGP wydawał mi się zawsze o wiele bardziej bliski, choć tor jest wolny i w niektórych miejscach nie widać tego "pazura" maszyna MotoGP. Mugello... to już temat na osobny artykuł, ale byłem tam nie raz i mogę powiedzieć tylko jedno: jedź! Nie żałuj urlopu, czasu i pieniędzy bo wrócić z Toskanii z wrażeniami, które zapamiętasz do końca życia. Tor jest przepiękny, atmosfera niesamowita, wyścigi zacięte, kibice fanatyczni, a okoliczne miasta i miasteczka wyglądają jak z bajki (koniecznie trzeba zaliczyć zwiedzanie Florencji już po zawodach). Go! :-). Co to hoteli i pensjonatów. W okolicach każdego toru Grand Prix jest ich pełno, jednak większość - nawet w Czechach, strasznie podbija ceny z okazji wyścigu i trzeba dobrze szukać. Ja w Czechach zatrzymuję się zawsze w prywatnym domu w malutkiej miejscowości tuż obok toru - jest w niej jeden sklep i jedna restauracja ale trzy świetne hotele i dwa pola namiotowe :-). Trzeba dobrze szukać :-).
OdpowiedzJa byłam w 2005, 2006 i w tym roku na Sachsenringu w Niemczech ;) Dodatkowo zaliczyłam też GP Czech. Róznica między tymi dwoma wyścigami jest ogromna. W Brnie SUPER atmosfera itd... w Niemczech się tego nie czuło. Co do cen gadżetów - niestety, oficjalnych taniej nie kupisz, więc sie nie złość, że takie drogie. Też miałam bilet na wszystkie sektory i wg mnie najlepiej było na trybunie C :) CO do telebimów - zależy gdzie siedziałeś, bo ja na C bez problemu dwa widziałam i czasy i wszystko. Taniej byłoby Ci kupić bilety w przedsprzedaży u Grandysów ;) Ja kupowałam u nich to za bilet na A+B+C+D+E+F+G na piątek, sobotę i niedzielę płaciłam 55euro :) Jeżeli chodzi o nocleg, to dość wybredny byłeś. Ja byłam na polu namiotowym Camp Start i było spoko, porównując do tego co działo się w Niemczech. Z pola na tor miałeś 1km. Płaciło się 160kc za auto za dobe, 160kc za namiot i bodaj 80kc za osobę dorosłą za dobę.Chociaż jeżeli porównując to wyszło Ci to samo, ale byłeś bliżej toru. Ja z mamą spałam w aucie (mamy Sharana) to za dobe wyszło nam 290kc ;) bo za dziecko płaci się 50kc (ale do 15-tego roku życia). Ogólnie niezapomniane wrażenia, 1000 zdjęć i radość, że się tam było. Za rok Holandia i Niemcy! :) :D
OdpowiedzToż to szok! Wywiady, opisy poprostu massssa, wielki podziw dla Ciebie Mick, za tak wspaniałą relacje! Jeszcze raz gratulacje i czekamy na kolejną :)
OdpowiedzNo kurcze...jest mi niezmiernie głupio jak patrze na to co mam przed soba i przypominam sobie wszystko co widziałem i czesto pisałem sam wcześniej. relacja MEGA i to niekoniecznie chodzi o rozmiar ...
OdpowiedzNie trzeba nawet komentowac,artykuł mowi sam za siebie...Poprostu MEGA.Tego nie ma w zadnej polskiej gazecie i w niewielu europejskich...Bravo Mick. Ps.Czekam na taka sama relacje z MMP:)
Odpowiedz