Fotoradary dla straży miejskich i gminnych. Jest odpowiedź ministerstwa na żądania posłów
Ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji odpowiedziało grupie posłów, która domagała się powrotu fotoradarów straży miejskich i gminnych. W ich opinii miałoby to poprawić bezpieczeństwo na drogach, choć wcześniej można było odnieść wrażenie, że urządzenia służyły głównie do łatania budżetów.
W sierpniu grupa posłów wystosowała interpelację, w której wskazywała, że na drogach jest niebezpiecznie, więc warto przywrócić możliwość operowania fotoradarami przez straże miejskie i gminne. To oznaczałoby powrót do starych czasów, kiedy zdjęcia robiono z zaskoczenia, a fotoradary nie zawsze były używane zgodnie z instrukcją i homologacją.
Jak informuje Interia, ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji stwierdziło, że nie ma potrzeby rozszerzenia kompetencji straży miejskich i gminnych o zadania z zakresu kontroli drogowej przy użyciu urządzeń rejestrujących prędkość. W ocenie ministerstwa, na ten moment działania policji oraz GITD są w zupełności wystarczające.
Samorządy mogą jednak wnioskować do GITD, żeby ten umieścił urządzenia do pomiaru prędkości we wskazanych miejscach, które są uznane jako niebezpieczne. Jeżeli urzędnicy z GITD stwierdzą, że postawienie fotoradaru w danym miejscu jest zasadne, to wtedy instaluje je w porozumieniu z samorządem, ustalając m.in. warunki podziału kosztów instalacji oraz obsługi urządzenia. To oznacza, że miasto płaci za sprzęt i jego montaż, a GITD włącza go do systemu CANARD.
Sprawie przyjrzał się Portal Samorządowy. Z zebranych przez niego danych wynika, że w ciągu 5 lat złożono ok. 800 wniosków, podczas gdy mamy 2477 samorządów. W odpowiedzi na interpelację wskazano, że tylko od października 2023 do końca września 2024 wpłynęło 197 wniosków od samorządów, co stanowiło zaledwie 23 proc. ogółu.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze