F1 Hockenheimring 2010 i stunt Adriana Paska!
Już jutro Pasio znowu jedzie na tor Hockenheimring, aby wystąpić w trakcie GP Formuły 1!
Jeszcze niespełna dwa miesiące temu, na niemieckim torze Hockenheimring Pasio startował w zawodach German Open 2010, a już jutro jedzie tam po raz kolejny, aby wystąpić w trakcie GP Formuły 1.
Możliwość uczestniczenia w wyścigowym weekendzie F1 i zaprezentowania swoich umiejętności przed zgromadzoną tam publiką była jedną z nagród dla pierwszej piątki najlepszych zawodników startujących w German Open. Pasio zajął wtedy siódmą lokatę, jednak uplasowany na trzecim miejscu Stunter13 zrezygnował z udziału w tym evencie, dając tym samym szansę Adrianowi. Dla Pasia będzie to zapewne bardzo zabiegany weekend, bowiem jeszcze dzisiaj Adrian startuje w kolejnej rundzie Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski w Moście. Stamtąd bezpośrednio ma zamiar udać się na paddock niemieckiego toru.
Ścigacz.pl: Tuż po wyścigowej rundzie w Moście pędzisz na tor Hockenheimring ze swoim stunt psem. Co czeka tam na Ciebie?
Pasio: Dokładnie tak! Bezpośrednio po wyścigu w czeskim Moście wyruszamy na dobrze nam już znany tor Hockenheimring w Niemczech. Dzięki temu, że na zawodach German Open w czerwcu udało mi się wywalczyć wysoką pozycję w finale, razem z kilkoma stunterami z Europy dostałem zaproszenie od organizatorów na pokazy stuntu bezpośrednio przed wyścigiem F1 o Grand Prix Niemiec. Bardzo cieszę się z tej możliwości oraz z faktu, że jako jedyny Polak wezmę udział w pokazie stuntu przed tak licznie zgromadzoną publicznością.
Ścigacz.pl: Jesteś już w połowie sezonu. Gdybyś miał postawić na dwóch stronach wagi stunt i wyścigi, to która z tych dyscyplin na tą chwilę przeważa szalę?
Pasio: Tak właśnie brzmi najczęściej zadawane mi pytanie - co jest dla mnie ważniejsze, wyścigi motocyklowe czy stunt? Początkowo ciężko było mi odpowiedzieć, ale teraz wszystko się wyjaśniło. Wyścigi traktuję teraz poważniej i nadal zamierzam się ścigać. Nie wyobrażam sobie natomiast życia bez stunt, jednak zacząłem go traktować bardziej jako zabawę i odskocznię od codzienności. Mam nadzieję, że nie będę musiał nigdy z niego rezygnować. Korzystając z okazji chciałbym podziękować moim sponsorom oraz wszystkim, którzy zawsze mnie wspierają, pomagają i kibicują, zarówno w wyścigach motocyklowych, jak i w stulcie. Zapraszam także na moją stronę adrianpasek.com, gdzie na bieżąco możecie śledzić moje osiągnięcia w stuncie i wyścigach.
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze