W miniony weekend Mistrzostwa Świata Enduro zawitały do Bacău w Rumunii na trzecią rundę sezonu 2024. Na zawodników czekała trasa zaprojektowana przez Motoclub X-Cape o długości ponad 50 km, która została podzielona na trzy próby. Każdą z nich zawodnicy musieli zaliczyć w sumie cztery razy każdego dnia.

Na początku na kierowców czekał techniczny i szybki Cross Test o długości 3,3 km charakteryzujący się twardym i zakurzonym podłożem; następnie naturalny ekstremalny test na dystansie 2 km zlokalizowany w lesie prowadzący na przemian zdradliwymi fragmentami z kamieniami i korzeniami, a na zakończenie zaplanowany był test Enduro po bardzo technicznym i szybkim odcinku leśnym, szczególnie wymagającym ze względu na strome podjazdy i twardy grunt pełen korzeni.

Kluczowa rozgrywka ponownie oparła się na trzech zawodnikach i to oni rozdawali karty. Andrea Verona, Steve Holcombe i Josep Garcia od samego początku odjechali reszcie stawki i pytanie brzmiało tylko: w jakiej kolejności staną na podium tym razem?

Wolniejszy start Steve'a Holcombe'a dał fory Garcii i Veronie, którzy nie marnują takich okazji. Obaj, co prawda, popełnili po drodze kilka błędów i stracili czas na drobnych upadkach, jednak i tak byli mocno z przodu. Wszystko rozstrzygnęło się w końcowych testach, kiedy Verona utrzymał swoją ponad 13-sekundową przewagę nad Garcią.

Nie mogąc nadrobić straty do czołowej dwójki, Holcombe musiał się zadowolić samotną trzecią pozycją, przed byłym teamowym kolegą Bradem Freemanem.

W podziale na klasy Garcia zwyciężył w klasie E1 plasując się przed Holcombem, Verona był zdecydowanym zwycięzcą w E2, a w E3 najlepszy wynik uzyskał Freeman

Drugiego dnia Josep Garcia wcześnie objął prowadzenie pomimo jadących blisko Steve’a Holcombe’a i Brada Freemana. Równa jazda i szybkie czasy testów sprawiły, że Garcia wypracował sobie 12 sekund przewagi, gdy do walki włączył się sobotni zwycięzca - Andrea Verona. Szybko wyprzedził rywali i zajął drugie miejsce zmniejszając przewagę Hiszpana do 8 sekund. Ostatnie okrążenie było jednak kluczowe i ostatecznie Garcia przejechał linię mety 22 sekundy przed Veroną.

Freeman zaliczył solidny dzień, aby na ostatnim okrążeniu awansować na trzecie miejsce w klasyfikacji dnia. Zawodnik Bety, który do tej pory zmagał się z kontuzjami i chorobami, wyprzedził swojego kolegę z drużyny, Nathana Watsona, który finiszował czwarty.

Po mocnym pierwszym okrążeniu Steve Holcombe w nietypowy dla siebie sposób spadł na piąte miejsce, dzięki czemu zarówno Garcia, jak i Werona wskoczyli na pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji punktowej EnduroGP.

Garcia ponownie wygrał klasę E1, wyprzedzając Holcombe'a, Verona wygrał klasę E2, a Brad Freeman E3.

Klasyfikacja generalna klasy EnduroGP (po 3 rundach)

1. Josep Garcia 109
2. Andrea Verona 99
3. Steve Holcombe 98
4. Nathan Watson 64
5. Brad Freeman 62
6. Jamie McCanney 55
7. Samuele Barnardini 48
8. Zachary Pichon 44
9. Matteo Cavallo 37
10. Hamish MacDonald 30

Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.