Dziura dziesięciolecia. Kuriozalny przypadek ogromnej wyrwy we Włoszech
Potężna wyrwa w autostradzie w Livorno we Włoszech obchodzi w tym roku swoje dziesiąte urodziny. Mimo licznych zapowiedzi, obietnic i środków przeznaczonych na naprawę, dziura jak była, tak jest.
Wszystkim narzekającym na stan polskich szos polecamy wybrać się na boczne drogi Włoch. Ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia, a sprawę pogarsza opieszałość włoskich urzędników. Symbolem tej niemocy i totalnego braku organizacji stała się ogromna wyrwa w drodze ekspresowej biegnącej z portu w Livorno w stronę Florencji.
Potężna dziura powstała w 2008 roku, po niezwykle obfitych deszczach. Fragment drogi w pobliżu portu w Livorno zapadł się kilka metrów, uniemożliwiając przejazd. Lokalne władze obiecały szybką naprawę, ale prace ograniczyły się od ustawienia zapór i ustalenia objazdów.
Pieniądze na naprawę drogi znalazły się w budżecie Livorno… osiem lat później. Nie oznaczało to jednak rozpoczęcia prac. Ich termin wyznaczono na rok 2017, w którym jednak również nie zrobiono nic. Wyrwa obchodzi w tym roku 10. rocznicę powstania, a na temat terminu jej usunięcia nadal nic nie wiadomo.
Eksperci twierdzą, że dziura nie stanowi zagrożenia dla sąsiednich pasów ruchu, jednak jej naprawa będzie bardzo trudna i kosztowna. O sprawie wielokrotnie pisały lokalne media, a sama wyrwa stała się czymś w rodzaju atrakcji turystycznej.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWyszukajcie sobie info w sieci " naprawa drogi w Japonii " To jest wyczyn. Olewanie sprawy przez Włochów zapewne jest takie samo jak przez Polaków. No, chyba że chodzi o zapewnienia przez ...
Odpowiedz