System aktywnej zmiany pozycji kierowcy - nad takim właśnie rozwiązaniem pracują inżynierowie Hondy. O co konkretnie chodzi? Motocykl dopasuje się do stylu jazdy kierowcy.

Torowanie w weekend, a w tygodniu dojazdy do pracy i to wszystko na jednym motocyklu? Wielu z nas łączy te dwie sprawy, ale zawsze coś jest kosztem czegoś - jazda w mieście na sporcie bywa męką, a torowanko na turystyku trochę mija się z celem.

Honda wpadła na pomysł połączenia tych dwóch aktywności w jednym motocyklu. Ma w tym pomóc system aktywnej zmiany pozycji kierowcy. Kiedy najdzie cię ochota wykręcić dobre czasy podczas speed daya, będziesz miał do dyspozycji motocykl sportowy - z niską kierownicą i aerodynamiczną owiewką.

Kiedy z toru będziesz wracał do domu, twój motocykl stanie się pełnoprawnym turystykiem - z wyprostowaną pozycją, podwyższoną owiewką i przybliżoną kierownicą.

Choć pomysł wydaje się żywcem zaczerpnięty z literatury fantastycznonaukowej, wcale taki nie jest - podobne próby prowadziła już prawie 30 lat temu Yamaha. W odróżnieniu od tamtych rozwiązań, system Hondy jest jednak znacznie prostszy, tańszy, a co za tym idzie - łatwiejszy do zastosowania.

Jak to działa? Sterowany elektrycznie siłownik podnosi lub opuszcza clip-ony do określonej pozycji. W dolnej motocykl nabiera cech sportowych, w górnej - zamienia się w turystyka. Co ciekawe, równocześnie z podniesieniem kierownicy, zmienia swoją geometrię owiewka przednia. Zapewnia do skuteczną ochronę przed wiatrem w pozycji wyprostowanej.

Kierownica w każdej pozycji jest zabezpieczona specjalną zapadką, która zapewnia stabilność i zabezpiecza przed ewentualną zmianą położenia.

Najważniejszą zaletą systemu Hondy jest to, że nie wymaga on całkowicie nowej konstrukcji motocykla - można go zastosować w istniejących modelach. Rysunki patentowe pokazują fragment modelu CBR1000RR, ale bez problemu mógłby być on zastosowany także w VFR800F.