"Dzieñ dobry, pani m±¿ nie ¿yje" - b³±d kanadyjskiej policji
Przyjmijmy na chwile, ¿e jeste¶ ¿on± Kanadyjczyka i nazywasz siê Melody Halls. Jeste¶ w domu i pieczesz ciasto, podczas gdy do drzwi nagle puka policjant i pracownik spo³eczny, którzy informuj± ciê, ¿e twój m±¿ zgina³ w wypadku motocyklowym. „Ale chwila” – mówisz. „Sze¶æ godzin po wypadku widzia³am siê z moim mê¿em”. Okazuje siê, ¿e motocykl, który bra³ udzia³ w zdarzeniu, by³ panu Hallsowi skradziony zesz³ej nocy, a za sterami zgin±³… z³odziej. Je¶li cia³o A kradnie cia³o B, to istnieje prawdopodobieñstwo, ¿e cia³o A zginie. Karma? Pech? Sprawiedliwo¶æ? Kanadyjska policja po wszystkim postanowi³a bardziej przy³o¿yæ siê do „informowania rodzin ofiar o ¶mierci ich bliskich”.
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzePierwszy raz s³yszê ¿e zw³oki identyfikuje siê po rejestracji pojazdu ;D
OdpowiedzNo szkoda troche tego motocykla...
OdpowiedzI pokoj jego duszy... Tego motocykla.
Odpowiedzrzadki przypadek sprawiedliwo¶ci dziejowej...;)
OdpowiedzA mora³ jest taki: Nie dosiadaj bez pozwolenia motocykla cudzego bo ten mo¿e nie lubiæ tego :) Ten motocykl jest moim bohaterem:) Zmniejszy³ o 1 populacje debili - z³odziei :)
OdpowiedzMo¿e i zmniejszy³ ale co z niego zosta³o :(((
OdpowiedzPo¶wiêci³ siê dla ogó³u ;)
Odpowiedz