Dwumecz W³ókniarz Czêstochowa - Atlas Wroc³aw - strona 2
| Niespełna 24 godziny później na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu doszło do rewanżu. W zawodach nie mógł wziąć udziału lider wrocławskiego zespołu Jason Crump, który tego dnia ścigał się w lidze angielskiej. Za Australijczyka występował niedoświadczony Grzegorz Stróżyk. Ta wiadomość była rozczarowaniem dla fanów, oznaczała, że szanse na awans pozostają czysto iluzoryczne. Na pocieszenie kierownictwo Atlasa poinformowało o przedłużeniu kontraktu na najbliższe 2 sezony właśnie z Crumpem oraz na 4 sezony z ulubieńcem wrocławian i nadzieją Polskiego Speedway'a 17-sto letnim Maciejem Janowskim. Pierwszy bieg zakończył się zwycięstwem 5:1 dla gospodarzy, spowodowane było to wykluczeniem, za dotknięcie taśmy Mateusza Szczepaniaka. Sebastian Ułamek i Lee Richardson startujący w wyścigu trzecim pokazali jak wielka jest przewaga ekipy z Częstochowy. Goście gładko pokonali Daniela Jeleniewskiego i Mariusza Węgrzyka. Gonitwa czwarta była popisem umiejętności młodego Macieja Janowskiego. Po spóźnionym starcie zdołał wyjść na drugą pozycję, a nawet próbował nawiązać walkę z samym Nickim Pedrsenem. Następne biegi to systematyczne powiększanie przewagi Złomrexu. Można było odnieść wrażenie jakby to Częstochowianie jeździli na własnym torze. Wygrywali pewnie prowadząc od startu do mety. Pewną odskocznią były biegi dziewiąty i dziesiąty. W pierwszym z nich, Krzysztof Słaboń i Tomasz Jędrzejak „zamknęli" na pierwszym łuku Ułamka, co wobec prowadzenia Lee Richardsona dawało wrocławianom remis, jednak na ostatniej prostej Słaboniowi zdefektował motocykl i goście zwyciężyli 4-2. Jeszcze większy pech dopadł podopiecznych Marka Cieślaka w kolejnej gonitwie - para Jeleniewski-Węgrzyk początkowo prowadziła przed Pedersenem i Szczepaniakiem. „Jeleń" niespodziewanie jechał przed obecnym Mistrzem Świata, jednak na wyjściu z ostatniego wirażu niefortunnie upadł, za co został wykluczony, a Włókniarz odniósł kolejne podwójne zwycięstwo. Trzy następne odsłony to kolejne pewne zwycięstwa gości W gonitwie czternastej, trener Marek Cieślak zdecydował się wystawić jako „Jokera" Macieja Janowskiego za słabo dysponowanego tego dnia Mariusza Węgrzyka. W tej odsłonie Atlas zdołał wygrać 7:1, a gdyby „Jeleń" pozwolił jako pierwszemu na mecie stawić się koledze z zespołu wygrana mogła być bardziej okazała. Wyścig kończący zawody był już popisem umiejętności Pedersena. Lider „Lwów" udowodnił, że jest obecnie jednym z najlepszych żużlowców na świecie. Częstochowianin przez dwa okrążenia zajmował ostatnią pozycję, a jego ataki skutecznie odpierał Jędrzejak. Ostatecznie Pedersen wychodząc z łuku znalazł sobie miejsce pomiędzy zawodnikami Atlasu i przedarł się na drugą pozycję za Hancockiem. Atlas Wrocław zakończył sezon na etapie play-off, co można uznać za sukces, gdyż w przedsezonowych spekulacjach wrocławianie skazywani byli na spadek do I ligi. Nie bez znaczenia była nie obecność Crumpa oraz słaba postawa Jędrzejaka i Jeleniewskiego. W poniedziałkowym pojedynku liderem Atlasu był Maciej Janowski, który zdobył 13 punktów. Spotkanie zakończyło się wysoką wygraną podopiecznych Piotra Żyto - 60:32. W dwumeczowej rywalizacji Złomrex wygrał zdobywając 4 punkty, jednak dorobek małych punktów okazał się zbyt mały, aby w półfinałach trafić na „Lucky Looser'a", czyli ZKŻ Zielona Góra. Ostatecznie kolejnym przeciwnikiem częstochowian będzie leszczyńska Unia. Atlas Wrocław - Złomrex Włókniarz Częstochowa 32:60 Atlas Wrocław: 9. Tomasz Jędrzejak - 5+1 (1*,2,2,d,0) Włókniarz Częstochowa: 1. Greg Hancock - 15 (3,3,3,3,3) Bieg po biegu: 1. Janowski, Stróżyk, Bridger, Szczepaniak (t) 5:1 |
|
 |  |  |  |
 |  |  |  |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze