Dungey koñczy wspó³pracê z GEICO Honda
Pod koniec ubiegłego roku GEICO Honda i Ryan Dungey zaskoczyli branżę, gdy zespół wyścigowy wspierany przez fabrykę Hondy ogłosił, że wielokrotny mistrz dołączył do nich jako współwłaściciel. Teraz zaskoczyli wszystkich kolejny raz kończąc współpracę.
To było duże zaskoczenie pod każdym względem, ponieważ powiązania Dungey'a z zespołem były raczej znikome. Nigdy nie ścigał się dla nich ani podczas kariery amatorskiej, ani zawodowej. Jednak przez lata utrzymywał kontakt i dobre relacje z właścicielami: Jeffem Majkrzakiem i Rickiem Zielfelderem oraz oczywiście swoim bratem Jade, który jest mechanikiem Chase'a Sextona. Umowa została zawarta tuż przed rozpoczęciem sezonu 2020 i wskazywała, że Dungey będzie pełnił kluczową rolę w opiece nad młodymi zawodnikami podczas rund Supercrossu i Motocrossu.
Wczoraj opublikowano kolejne nieoczekiwane oświadczenie, w którym wyjaśniono, że Dungey wycofał się ze swojej roli współwłaściciela, ze skutkiem natychmiastowym. - Po miesiącach spędzonych z zespołem Factory Connection Racing i rozmowach z właścicielami zespołu, trudno to powiedzieć, ale nie będziemy kontynuować naszej współpracy - oświadczył Dungey - Zrozumiałem, że jest to większe zobowiązanie, niż mi się wydawało, któremu nie mogę poświęcić się w 100% na tym etapie mojego życia. Nie w moim stylu jest wykonywanie pracy tylko w połowie, a także niesprawiedliwe by było, gdyby zespół nie otrzymywał pełnego wsparcia, na jakie zasługuje.
Jest to zrozumiałe, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że Dungey zaledwie kilka lat temu odszedł z profesjonalnych wyścigów, a w zeszłym roku z żoną Lindsay zostali rodzicami.
Dungey i Zielfelder byli dla siebie szczególnie uprzejmi w swoich wypowiedziach. Dungey chwalił drużynę, a Zielfelder Ryana za osobowość. - Jestem pod ogromnym wrażeniem zespołu. Jestem wdzięczny za czas, który mi dali i za to, jak Jeff Majkrzak i Rick Zielfelder pomogli mi w mojej życiowej podróży. Mam nadzieję na dalsze sukcesy zespołu i Hondy - powiedział Dungey.
- Kiedy Ryan dołączył do zespołu niespełna trzy miesiące temu, mieliśmy duże nadzieje związane z naszą współpracą i przykro nam, że zakończyła się ona przedwcześnie - powiedział z kolei Zielfelder. - To powiedziawszy, rozumiemy rozmiar zobowiązania w postaci ilości podróży i czasu związanego z byciem współwłaścicielem zespołu. Szanujemy Ryana za to, że uznał, że nie jest to coś, na co jest gotowy, aby robić to długofalowo. Oprócz tego, że jest świetnym mistrzem, Ryan jest prawdziwym profesjonalistą i z przyjemnością współpracowaliśmy z nim w tym krótkim okresie. Życzymy mu wszystkiego najlepszego i czekamy na spotkania z nim podczas wyścigów.
Biorąc to wszystko pod uwagę, nie należy jednak oczekiwać, że w GEICO Honda coś się zmieni. Zespół wraz ze swoimi zawodnikami: Chasem Sextonem, Jeremy Martinem i Jo Shimodą wystartuje w ten weekend w dziewiątej rundzie AMA Supercrossu w Atlancie, a następnie dalej będzie robić swoje zarówno w Supercrossie, jak i później podczas Mistrzostw Lucas Oil Pro Motocross.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze