Ścigacz.pl

Kontrakt Doctora nie zostanie przedstawiony na GP USA, a powodem jest zawarcie dżentelmeńskiej umowy między Ducati, Yamahą oraz Rossim

Po ujawnieniu plotki, która jest zresztą już pewna, na temat przeniesienia się Rossiego do Ducati, czekamy tylko na oficjalne stanowisko zamieszanych w tej sprawie. Ustalone było, iż GP USA na torze Laguna Seca, które odbędzie się w najbliższy weekend, będzie tą imprezą, na której kontrakt Rossiego zostanie ujawniony. Nie stanie się tak, a powodem jest zawarcie dżentelmeńskiej umowy między Ducati, Yamahą oraz Rossim.

W zamian za odwleczenie oficjalnego ujawnienia szczegółów kontraktu na czas GP Czech, czyli 15. sierpnia, Yamaha poszła na pewne odstępstwa od aktualnej umowy z Rossim. Pozwoli Doctorowi dosiąść Desmosedici GP10, gdy Grand Prix zatrzyma się 7. listopada na ostatnią rundę w Walencji.

Opuszczenie zespołu Fiat Yamaha przez Valentino niesie za sobą dość negatywny wydźwięk z punktu widzenia Yamahy. Właśnie to było powodem, dla którego firmie tak mocno zależało na oficjalnym ogłoszeniu decyzji wszędzie indziej, niż w USA – kluczowym rynku motocyklowym Yamahy.

Na oficjalne przedstawienie kontraktu Rossi – Ducati musimy więc poczekać do 15. sierpnia, kiedy Grand Prix przyjedzie do Brna. The Doctor podpisał podobno warunki, w których znajdują się dwa lata na Desmosedici GP oraz wynagrodzenie wynoszące 12 milionów Euro na rok. Wielu ciekawi również, czy z Rossim przeniesie się też Jeremy Burgess – szef jego załogi od początku startów w królewskiej klasie GP. Kolejnym znakiem zapytania jest wolne miejsce, które zostanie po Doctorze. Plotki sugerują, że na wolnej YZR-M1 zasiądzie Ben Spies. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na GP Czech i ogłoszenie kontraktu oraz na GP Walencji, czyli pierwsze poważne jazdy Rossiego na Ducati.