Ducati 1198 w World Superbike - odpadło tylne koło
„Felga niespodziewanie poddała się, zorientowałem się, że jestem na ziemi i nie bardzo wiedziałem, co się stało”
W miniony weekend rozegrała się druga runda World Superbike na torze Donington Park. Jednym z najciekawszych zdarzeń był wypadek Maxime Bergera w pierwszym wyścigu. W poprzednim sezonie, na Hondzie zdobył Wicemistrzostwo w serii Superstock 1000, a w tym roku przesiadł się na Ducati zespołu Supersonic w klasie Superbike. Wypadek był dość niecodzienny, gdyż... tylne koło zwyczajnie wybrało inną drogę w zakręcie, niekoniecznie pozostając razem z motocyklem. Jak wiadomo, w Dukacie jest jednostronny wahacz. Na szczęście wypadek zdarzył się na wolnym zakręcie, a Maximowi nic się nie stało. Trzeba przyznać, że odpadające koło wygląda całkiem zabawnie. No i wyobraźcie sobie reakcję jadącego za nim Ayrtona Badoviniego...
Tylna felga w Dukacie zwyczajnie połamała się. Obręcz razem z oponą opuściła pokład, a piasta została na wahaczu. Producent będzie miał nie lada problem do rozgryzienia. W drugim wyścigu Berger również musiał się wycofać – tym razem zawiodło sprzęgło.
Danilo Soncini, maganer zespołu:
„Odebrało mi mowę. W obu wyścigach byliśmy zmuszeni wycofać się po kilku okrążeniach przez dwa niezwyczajne przypadki, które nie miały ze sobą nic wspólnego. Felga, która nie wytrzymała tym razem, już kilka razy była na torze, natomiast sprzęgło, które zawiodło w drugim starcie, było wcześniej testowane i działało perfekcyjnie. Spotkał nas niesamowity pech, jednak takie są wyścigi. Zamykamy tą kartkę i czekamy na rundę w Assen, gdzie będziemy mieli kolejną szansę na wyniki.”
Maxime Berger:
„Nie mogę w to uwierzyć i jestem zawiedziony. Nigdy nie musiałem wycofać się dwa razy z tak dziwnych powodów. Felga niespodziewanie poddała się, ale miałem szczęście, że stało się to w wolnym zakręcie. Zorientowałem się, że jestem na ziemi i nie bardzo wiedziałem, co się stało. W drugim starcie sprzęgło zaczęło sprawiać problemy, a po pierwszym okrążeniu kompletnie przestało działać. Na testach wszystko było w porządku, czułem się dobrze na Ducati i miałem tempo, które pozwoliłoby mi zdobyć pierwsze punkty. Nie możemy jednak się załamywać, zespół zrobił dobrą robotę, a wyniki przyjdą w następnych startach.
Komentarze 15
Pokaż wszystkie komentarzeNIE KUPUJCIE DUCATI one się psują !!!
OdpowiedzA o klapce wlewu nikt jeszcze nie wspomniał? Smutno ;-(
OdpowiedzTak, ja też własnie kupiłem Ducati, tyle że Monster 600, właśnie bez tylnego koła, dziwiłem się, ale pan w serwisie powiedział że mam być spokojny bo te motocykle na dwóch kołach po prostu źle się ...
OdpowiedzJa tam lubię jeździć moim Ducatem bez koła. :-) I tak prowadzi się lepiej niż ryżoped. Mistrzowie od świateł do świateł, zostańcie przy sushi. :-)
OdpowiedzNo wiem cos o tym! Mi juz trzeci raz kolo odpadło w Ducati. Dwa razy tylne i raz przednie (to nagminna usterka), a przez ten fajansiasty monowachacz to caly czas dwa ślady zostawia. Nie wspomne juz...
OdpowiedzTo nam pokazało, że OZ- nie stosuje się do Ducati, nie pasują :-)... Pozdr. Forever Ducati! J-999, oraz Paso 750
Odpowiedz