Dlaczego warto jeździć w górach
Strasznie podoba nam się idea sprowadzania zupełnie nie-turystycznego motocykla w góry i czerpania tam na nim całkowicie nieocenzurowanej frajdy z jazdy. Poniżej krótka relacja z Supermoto Meet w Szwajcarii. Krajobrazy jak z reklamy Milki, błękitne niebo, kręte drogi, zielone łąki i banda wściekłych KTM'ów 690 SMC, które aż nosi aby polatać po winklach. Jeśli to nie jest motocyklowa nirwana, to co nią jest?
Mało górskich emocji? Sprawdź to!
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeNam pozostają niedoceniane Bieszczady.
Odpowiedzto już lepiej zarobić sobie trochę pieniędzy i pojechać w alpy - widoki, asfalt, trasy wszystko ok
OdpowiedzDaj pan spokój z tymi bieszczadami - wąskie drogi bez żadnych linii, żwir i piach na zakrętach, dziury i bardzo duży ruch w sezonie motocyklowym. Bieszczady przyjazne motocyklistą to chyba jakiś mit z lat 90.
Odpowiedz