Dani Pedrosa po raz kolejny łamie obojczyk podczas treningów. Co jeszcze smutniejsze do takiej kontuzji dochodzi właśnie na torze Motegi. Dziś rano w czasie drugiego wolnego treningu Hiszpan zaliczył na zakręcie numer 11 potężnego highsida. Gdy Dani wstał na nogi, natychmiast złapał się za prawy bark. Po przewiezieniu do centrum medycznego u zawodnika Hondy zdiagnozowano złamanie obojczyka.

Pedrosa jest już w drodze do Hiszpanii, gdzie przejdzie operację zespolenia pękniętej kości. Dr Xavier Mir, który jest jednym z oficjalnych lekarzy MotoGP stwierdził w wypowiedzi dla hiszpańskiej prasy, że Dani powróci na motocykl najprawdopodobniej dopiero na finałowy wyścig w Walencji. Na chwilę obecną Honda nie ogłosiła oficjalnego zastępstwa. Co prawda zespół nie ma takiego obowiązku (niedawno piliśmy o wymuszonym przez Dornę zastępstwie Iannone w Ducati), ale gdyby zdecydowano się na nie, to nie powinno być z tym problemu, jako że na miejscu w Japonii jest przynajmniej dwóch kierowców testowych HRC. Najmocniejszym kandydatem wydaje się być Hiroshi Aoyama, który zastępował niedawno Pedrosę podczas rund w Austin, Argentynie i Jerez. Jeśli prognozy Xaviera Mira się potwierdzą, Honda z pewnością będzie musiała poszukać zastępstwa na rudny w Malezji i Australii.