Kolejna runda WorldSBK będzie rozegrana na legendarnym, włoskim torze Imola. To mekka włoskich motocykli i fanów wyścigów silnikowych jednośladów. Nasz wysłannik pokaże nam weekend wyścigowy od środka i mamy zapowiedź kilku wywiadów.

Ubiegły rok był spełnieniem marzeń ekipy Ducati, gdyż obydwa wyścigi padły łupem Chaza Daviesa. To samo pokazał w 2016 roku i pojawia się pytanie, czy jest w stanie to powtórzyć? Pewnie tak, a jego szansę na Hat Tricka są zdecydowanie większe, po wprowadzeniu kontrowersyjnych ograniczeń obrotów silnika dla najlepszych.

Kilka słów o samym torze.

długość: 4936 metrów, 22 zakręty, 9 prawych i 13 lewych. Opony Pirelli będą miały ciężką pracę do wykonania. Prostej praktycznie brak, gdyż te 358 metrów, nie pozwala na wykręcenie rekordowych prędkości. W 2017 roku było bardzo gorąco.

Nasz kolega umówił się z kilkoma zawodnikami, tymi z czoła stawki, jak i z dalszych pozycji w tabeli. Zapowiada się trochę "zielonego" z numerem 1, potem inne Kawasaki w prywatnych barwach.

Będzie również "Wasza Wysokość" z przeszłością w MotoGP, oraz "latający" Yamahą R1M Holender.

Z "dziką kartą" powraca do Mistrzostw Świata Leon Haslam. Wystąpi on jako reprezentant zespołu Puccetti, lecz nie w ich barwach. Jego motocykl przybierze "malowanie" motocykla ojca brytyjskiego zawodnika.

Kto może zaskoczyć w ten weekend? Ja mocno trzymam kciuki za Xavi Foresa. Odkąd ma do dyspozycji "pełnowartościowy" motocykl, siedzi na ogonie czołówki. Brak trochę szczęścia, ale coś mi mówi, że będzie chciał tym razem powalczyć o zwycięstwo.

Trzymamy kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem, a my będziemy śledzić poczynania zawodników na włoskiej ziemi….przepraszam, asfalcie 😉

Feel the essence of WorldSBK this weekend at the Pata Italian Round 🏁

From the 11th - 13th MAY we're racing in Imola! ✊🇮🇹#ImolaWorldSBK pic.twitter.com/IzhK97PGNF

— WorldSBK (@WorldSBK) 7 maja 2018