Chris Pfeiffer kończy zawodową karierę motocyklową. Niemiec ogłosił decyzję na swoim profilu społecznościowym, gdzie czytamy:

Drodzy przyjaciele, fani oraz partnerzy,

Aby nie przedłużać: po 20 latach profesjonalnej jazdy na motocyklach zdecydowałem, że nadszedł czas, aby zakończyć jazdę na pokazach. Mam 45 lat i w ostatnich miesiącach coraz trudniejszym stawała się dla mnie jazda na najwyższym poziomie. To jednak zawsze było moją ambicją i wielokrotnie powtarzałem, że jeśli nie będę w stanie poprawiać swojej jazdy, będzie to moment, aby ustąpić pola młodszym jeźdźcom.

W ciągu minionych 20 lat jeździłem na tysiącach pokazów na całym świecie odwiedzając 94 kraje! Było to niezapomniane doświadczenie z niezliczoną ilością przygód i doświadczeń. Ciężko pracowałem, aby przenieść sportowy stunt riding do głównego nurtu i aby rozemocjonować, zachwycić oraz rozbawić wielu widzów. Cóż to był za wspaniały czas!

Ostatnie zawody w stunt riding odbyłem w roku 2010 i bardzo niedawno dałem swój najprawdopodobniej ostatni pokaz. Jedna rzecz jest natomiast pewna, nie porzucę jazdy na motocyklach, bo jazda to moje życie. To nigdy się nie zmieni.

Bardzo dziękuję Wam wszystkim!
Chris

Chris Pfeiffer złapał motocyklowego bakcyla już jako mały chłopak. Niemiec jeździ na motocyklach od piątego roku życia, a profesjonalną karierę zaczął w 1996 roku. Początkowo Chris startował w wyścigach offroadowych, gdzie radził sobie znakomicie, dwukrotnie wygrywając zresztą Erzberg Rodeo. Z czasem skupił się na stuncie, który przyniósł mu największy rozgłos. Pfeiffer od roku 2000 spędzał coraz więcej czasu na szosie, wygrywając w kolejnych latach wszystko co było do wygrania w stuncie - od Mistrzostw Europy, przez Mistrzostwa Świata, kończąc na kultowych amerykańskich imprezach US Streetbike Freestyle Competition oraz legendarnych "Stuntwars". Mówiąc krótko człowiek - ekstremalna orkiestra. Chrisa Pfeiffera mieliśmy okazję widzieć wielokrotnie w akcji. Będzie nam go brakowało. Dzięki Chris!