Capirossi na podium w rajdzie samochodowym
Loris Capirossi, na co dzień ścigający się w MotoGP w barwach ekipy Rizla Suzuki, w miniony weekend stanął na podium w rajdzie samochodowym „Tempest Rally" w Wielkiej Brytanii.
Za kierownicą N grupowego auta Włoch wywalczył trzecie miejsce w Suzuki Swift Sport Cup oraz dziewiąte w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając nie tylko wielu bardziej doświadczonych rajdowców, ale także swojego szefa zespołu, Paula Denninga, który wziął udział w imprezie za sterami identycznego samochodu.
„CapiTrex" przejechał łącznie osiemdziesiąt kilometrów odcinków specjalnych na terenie bazy wojskowej i lasów w okolicach miasta Aldershot w hrabstwie Hampshire w Wielkiej Brytanii, kończąc imprezę ze stratą czternastu sekund do zwycięzcy Swift Sport Cup, Marka Gamble. Pilotem Włocha był doświadczony Craig Thorley.
Denning, choć na początku imprezy był w klasyfikacji tuż za Capirossim, miał mniej szczęścia i ostatecznie został zdyskwalifikowany po tym, jak po wyleceniu z trasy nie był w stanie wyjechać z rowu i minąć mety odcinka specjalnego na czas. Organizatorzy pozwolili Denningowi, wraz z pilotującą go Jemmą Bellingham jechać dalej poza kwalifikacją, ale choć uzyskał on jedne z najlepszych czasów, musiał pogodzić się z ostateczną porażką.
„To było świetne doświadczenie." - powiedział Capirossi. „Na początku jechałem spokojnie ale szybko poczułem się pewnie na mało przyczepnych drogach i mogłem przyspieszyć. Jazda w rajdzie to coś zupełnie innego niż ściganie się po szerokich torach MotoGP, ale gdyby impreza była o kilka OS'ów dłuższa, może dogoniłbym lidera. Szkoda, że Paul wyjechał z toru i został zdyskwalifikowany, ponieważ na początku rajdu uzyskiwaliśmy bardzo podobne czasy, ale myślę, że i tak bym go pokonał!"
Zarówno Capiross jak i Denning mieli okazję przed rajdem zaliczyć krótki test Suzuki Swifta i poznać nie tylko auto, ale też specyfikę odcinków specjalnych po których ścigali się kilka dni później.
Pod koniec listopada ekipa Rizla Suzuki przetestuje przyszłoroczny model motocykla GSV-R podczas dwudniowych testów na torze Phillip Island w Australii, gdzie dołączy do niej także zespół Kawasaki.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze