Buell 1125R 2008 ch³odzony ciecz±!
Zanosi się na to, że teraz Amerykanie też będą mieli swojego Superbika dzięki nowej Bule 1125R! To pierwszy chłodzony cieczą Buell od czasów dwusuwowego 750RW z 1983 roku. Chłodzenie cieczą to nie jedyna nowość. Silnik jest zupełnie nową konstrukcją dostarczającą aż 146 KM, a zapowiadana cena ma sprawić, że amerykański Superbike ma stanowić groźną konkurencję dla innych widlastych dwójek, np. Aprilii RSV-R, a nawet japońskich czterocylindrowców.
Widlasta jednostka napędowa o kącie rozwarcia cylindrów 72 stopnie, która jest największą ciekawostką tego motocykla została opracowana przez austriackiego Rotaxa, który dostarcza silniki także dla Aprilii RSV oraz dla BMW F800.
Aby zachować znaną z poprzednich modeli poręczność, producent utrzymał bardzo ostry kąt główki ramy wynoszący 21 stopni oraz pozostałe cechy Buell'i. Mowa tutaj oczywiście o ramie pełniącej funkcję zbiornika paliwa, układzie wydechowym upchniętym pod silnikiem oraz ultrakompaktowej budowie. Pozostaje także napęd pasem zębatym, choć silnik dysponuje teraz sześcioma biegami. Nowy model musi przejąć dziedzictwo swych poprzedników, jako że Firebolt w 2008 roku nie będzie już produkowany.
Sucha waga to 170 kg, rozstaw osi to zaledwie 1385 mm. Motocykl jest wyjątkowo krótki, głównie dzięki temu, że dwie chłodnice zamocowano bardziej po bokach, niż przed silnikiem. Buła pozostaje z jednotarczowym hamulcem mocowanym do obręczy przedniego koła. Nowością jest natomiast 8-tłoczkowy zacisk.
Nowa maszyna zza wielkiej wody będzie musiała urzec swoim zachowaniem w czasie jazdy, inaczej trudno będzie o klientów. Jest bowiem brzydka, a takie rzeczy niełatwo wybaczyć motocyklowi. Czekamy zatem na pierwsze jazdy i opinie użytkowników.
Foto: Materiały prasowe Buell
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeFaktycznie szpetna jest jak diabli. Poza tym amerykanie lepiej niech superbików nie robi±. Niech zostan± przy kr±¿owanikach szos. To im jako, tako wychodzi.
OdpowiedzNie! jest zajebiaszczy!!!
Odpowiedz