Brzoska ułatwia kierowcom. Cyfrowa zmiana w motoryzacji?
Rafał Brzoska, założyciel i prezes InPost, ostatnio staje się znany również z zaangażowania w upraszczanie biurokratycznych procedur. Brzoska po raz kolejny wychodzi z inicjatywą, która może realnie odciążyć zarówno nas, kierowców, jak i urzędników.
Tym razem na celowniku Brzoski znalazł się proces rejestracji pojazdów. Propozycje pojawiły się w ramach projektu SprawdzaMY, który daje każdemu możliwość zgłaszania pomysłów na zmiany w przepisach. Do tej pory wpłynęło już kilka tysięcy sugestii, a nieco ponad sto poddano analizie. Część została co prawda odrzucona, jednak wiele zyskało szansę na realizację. Brzoska zapowiedział, że do końca kwietnia przedstawi rządowi łącznie 300 rekomendacji.
Wśród propozycji zespołu SprawdzaMY szczególną uwagę przykuwa rozwiązanie, które może zakończyć absurdalny obowiązek związany z rejestracją pojazdów - mowa o ponownej legalizacji tablic rejestracyjnych. Obecnie, gdy pojazd zmienia właściciela, a obie strony zamieszkują ten sam powiat, nowy nabywca może zachować dotychczasowe tablice, ale i tak musi je zdemontować i przynieść do urzędu w celu ponownej legalizacji.
To obowiązek, który nie ma żadnego uzasadnienia ani wpływu na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Na stronie inicjatywy wskazano, że procedura ta niepotrzebnie angażuje czas i środki właścicieli pojazdów oraz pracowników urzędów, a zysk z niej jest zerowy. Zniesienie tego obowiązku pozwoliłoby zaoszczędzić czas i pieniądze oraz zmniejszyłoby kolejki i skróciło czas obsługi interesantów. Stan tablic, zgodnie z nową koncepcją, miałyby oceniać stacje kontroli pojazdów podczas corocznego przeglądu technicznego.
To jednak nie wszystko. Kolejna propozycja zakłada całkowitą zmianę sposobu przechowywania dokumentów rejestracyjnych. Dziś wszystkie dokumenty związane z pojazdem gromadzone są w formie papierowej. Dostęp do nich wymaga często żmudnego przeszukiwania rozproszonych archiwów. Brzoska chce, aby cała dokumentacja została zdigitalizowana, co miałoby uprościć i przyspieszyć cały proces - zarówno dla obywatela, jak i dla urzędnika. Dzięki cyfrowej archiwizacji dostęp do potrzebnych informacji byłby błyskawiczny, zmniejszyłyby się koszty przechowywania, a dane byłyby lepiej zabezpieczone.
Obie propozycje są jeszcze na etapie konsultacji i nie trafiły do rządu, ale każdy zainteresowany wciąż może oddać na nie głos. Jeżeli zostaną wdrożone, mogą znacząco zmienić sposób, w jaki rejestrujemy pojazdy w Polsce. Przyznacie chyba, że mniej niepotrzebnych formalności, mniej frustracji, więcej wygody - to kierunek, w którym powinniśmy zmierzać.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze