Brands Hatch - Podsumowanie
Podczas gdy James Toseland zaliczył swoje pierwsze w karierze podwójne zwycięstwo na oczach 126 tysięcy własnych fanów, jego główni rywale w walce o mistrzostwo świata klasy Superbike zaliczyli na Brands Hatch weekend w kratkę....
Toseland przed własną publicznością
Dla lidera klasyfikacji generalnej zawody na torze Brands Hatch oznaczają walkę na własnym terytorium już po raz trzeci w tym sezonie. Wcześniej seria World Superbike odwiedziła bowiem Donington Park i Silverstone gdzie Brytyjczyk miał zmienne szczęście. Mimo zwycięstwa w pierwszym wyścigu, Donington „Pianista" opuszczał zawiedziony po niecodziennej awarii swojej Ten Kate Hondy CBR1000RR w drugim biegu. W Silverstone, gdzie z powodu ulewnych opadów deszczu odbył się tylko jeden wyścig, Toseland zdobył zaledwie osiem punktów po wywrotce i powrocie na tor na uszkodzonej maszynie.
Także w przypadku Brands Hatch nie można mówić o dominacji „JT" w przeszłości. Choć w 2004 roku sięgnął on po mistrzowski tytuł jako najmłodszy zawodnik w historii World Superbike, nawet wówczas nie udało mu się wygrać przed własną publicznością przynajmniej raz.
Na trzy rundy i sześć wyścigów przed końcem sezonu, zadaniem Toselanda, który prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą czterdziestu trzech punktów nad Maxem Biaggim, nie jest jednak dominacja, a równa i bezpieczna jazda, która pozwoli mu odejść z World Superbike ze swoim drugim mistrzowskim tytułem w kieszeni. Już w środę ogłoszono bowiem w Brands Hatch, że Brytyjczyk opuści czołowy zespół Mistrzostw Świata motocykli produkcyjnych i w przyszłym roku zadebiutuje w klasie MotoGP w barwach francuskiej ekipy Yamah Tech 3.
„Mam czterdzieści trzy punkty przewagi w generalce ale jeśli mam być szczery, po nieudanym weekendzie w Misano wątpiłem, że uda mi się ją utrzymać." - powiedział przed zawodami Toseland, który poprosił jednocześnie dziennikarzy aby nie męczyli go pytaniami dotyczącymi MotoGP i pozwolili skupić na walce o koronę w World Superbike. „Mieliśmy pewne problemy z motocyklem, ale zespół pracował bardzo ciężko i udało się nam znaleźć odpowiednie rozwiązania. Teraz nie mogę się już doczekać wyścigów przed własnymi kibicami na Brands Hatch. Liczę, że uda mi się przynajmniej powtórzyć wynik z Brna, jeśli nie poprawić go!" - podsumował Brytyjczyk, który w Czechach dopisał do swojego mistrzowskiego konta aż czterdzieści pięć punktów. Jamesowi nie udało się jednak jeszcze w karierze wygrać obu wyścigów podczas jednej rundy World Superbike.
Wracając do pytań związanych z awansem Toselanda do królewskiej klasy MotoGP, trzeba przyznać, że jest ich sporo, chociaż nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że odpowiedzi na nie są już od dłuższego czasu znane i media muszą po prostu cierpliwie czekać na otrzymanie oficjalnych odpowiedzi.
Największą niewiadomą jest ogumienie z którego francuski zespół i sam Toseland korzystać będą w przyszłym sezonie. Pewne jest, że z Herve Poncharalem rozstanie się firma Dunlop, która jest jednocześnie głównym sponsorem ekipy Tech 3 w tym sezonie.
Najprawdopodobniej firmę tą zastąpi Michelin - szczególnie, że z fabrycznego składu Fiat Yamaha „zdegradowany" zostanie do Tech 3 Colin Edwards. Biorąc pod uwagę ostatnie sukcesy marki Bridgestone, Yamaha może wszystkich zadziwić i to właśnie z tą marką do porozumienia mógłby dojść Poncharal.
Wracając do Brands... Największymi rywalami Brytyjczyka mieli być: Noriyuki Haga, który aż czterokrotnie triumfował na Brands Hatch w przeszłości, obrońca tytułu, Australijczyk Troy Bayliss oraz drugi w generalce, Włoch Max Biaggi. Włoch co prawda miał ścigać się na tej trasie po raz pierwszy, jednak wiele razy udowodnił już w tym sezonie, że trzeba się z nim liczyć w każdych okolicznościach.
Okrążenie toru Brands Hatch...
...zaczynamy na prostej startowej którą trudno jednak uznać za prostą. Zawodnicy cały czas zjeżdżają bowiem z górki lekko skręcając w prawo. Hamowanie przed pierwszym zakrętem rozpoczyna się od małego „dołka", po którym motocykliści wjeżdżają w „Paddock Hill", prawy zakręt, po którym zjeżdża się z górki swoim nachyleniem przypominającej słynny amerykański „Korkociąg" na torze Laguna Seca. Po krótkim podjeździe prostą „Hailwoods" czeka nas kolejny prawy zakręt - wolny i ciasny nawrót „Druids". Razem z następnym, lewym łukiem - „Graham Hill", tworzą one najlepsze miejsca do wyprzedzania.
Po kolejnej krótkiej prostej zawodnicy dojeżdżają do małego „skrzyżowania". Długi łuk w prawą stronę prowadzi na prostą startową. Wyjątkowo krótki w tej konfiguracji tor nazywa się wersją „Indy" i korzysta się z niego podczas zawodów samochodowych oraz za zmianę podczas rund British Superbike.
Zawodnicy World Superbike skręcają jednak w lewo podjeżdżają pod górkę wiodącą przez zakręt „Surtees". To właśnie tutaj można w pełnej okazałości podziwiać walkę jeźdźców z maszynami. Motocykliści prostują swoje jednoślady z lewego „ucha", wychylając się efektownie w prawą stronę. To właśnie tutaj powstają najlepsze zdjęcia w całym sezonie World Superbike!
Długa prosta prowadzi w dół wzgórza do dwóch wyjątkowo szybkich, prawych zakrętów „Hawthorn" i „Westfield" nim tor znów zacznie prowadzić „do góry" w kierunku słynnego zakrętu Dingle Dell, nazwanego imieniem Barry'ego Sheena po jego śmierci w 2003 roku. Szybka przekładanka straciła co prawda nieco swojego uroku po niedawnej przebudowie, ale wciąż jest jednym z najbardziej atrakcyjnych sekcji toru.
Nim miniemy linię mety czeka nas jeszcze wolny, lewy łuk „Stirlings", krótka prosta i piekielnie szybki prawy - „Clearways", prowadzący na prostą startową.
World Superbike 1
Toseland poraz pierwszy
Tuż po starcie na prowadzenie wysunął się Troy Bayliss, przed Corserem, Toselandem, Hagą, Kagayamą i Roberto Rolfo. Tuż przed końcem pierwszego okrążenia Corsera objechał JT, a chwilę później także Nitro Nori.
Prawdziwy dramat wydarzył się na piątym kółku. Chwilę wcześniej Bayliss spadł z pierwszej, aż na czwartą pozycję i na wejściu w Druids zaliczył uślizg przedniego koła.
„Jeśli mam być szczery, to jesteś na siebie wściekły." - wyjaśniał Bayliss. „Myślałem, że popełniłem falstart i podczas każdego przejazdu przez prostą startową wyglądałem nerwowo tablicy z moim numerem. Byłem z tego powodu wyjątkowo rozkojarzony. Wtedy uderzył we mnie Nori ale udało mi się wyprzedzić Corsera. Jechałem bardzo ostro i wchodząc w zakręt Druids zaliczyłem upadek. Mi nic się nie stało, ale wydaje mi się, że po tym wypadku nie mam już co liczyć na obronę mistrzowskiego tytułu." - podsumował zawiedziony Australijczyk.
Od tego momentu, różnice pomiędzy pierwszymi trzema zawodnikami: Toselandem, Hagą i Corserem, stopniowo powiększały się, aż do osiemnastego okrążenia, gdy Japończyk wypadł z toru, tracąc wszelkie nadzieje na wizytę na podium.
W międzyczasie o trzecią pozycję zacięta walka toczyła się pomiędzy Rubenem Xausem, Maxem Biaggim i Yukio Kagayamą. Zawodnicy Suzuki poradzili sobie Hiszpanem i to właśnie pomiędzy nimi rozstrzygnąć miały się losy ostatniego stopnia na podium. Niestety Kagayama upadł tuż przed metą po nieskutecznej próbie ataku.
World Supersport
Sofuoglu mistrzem!
W klasie Supersport dramatów nie brakowało już przed startem. Zdobywca pole position, Francuz Sebastien Charpentier musiał ruszyć do walki z ostatniej pozycji po zmianie motocykla z powodu awarii tuż przed wyścigiem.
Tym sposobem z pierwszego pola ruszył lider klasyfikacji generalnej i zespołowy kolega obrońcy tytułu z ekipy HANNspree Tena Kate, Kenan Sofuoglu. Turek natychmiast objął prowadzenie, w pierwszy zakręt wchodząc przed faworytem publiczności, Tommy'm Hillem, którego po chwili wyprzedził także inny Brytyjczyk Craig Jones. Jones okrążenie później poradził sobie także z Sofuoglu i rozpoczął ucieczkę podczas gdy Turek musiał bronić się przed atakami kolejnych rywali. Na trzecim okrążeniu lidera klasyfikacji generalnej wyprzedził Broc Parkes.
Na piątym okrążeniu Australijczyk znalazł się tuż za plecami Jonesa, który chwilę później zaliczył uślizg przedniego koła na ostatnim zakręcie. Skutkiem efektownego wypadku jest niestety kontuzja miednicy.
Sofuoglu nie był ostatecznie w stanie dogonić Parkesa, ale druga pozycja w wyścigu wystarczyła, aby Turek mógł już na Brands Hatch sięgnąć po swój pierwszy tytuł Mistrza Świata.
„Świetnie wystartowałem i bardzo ostro wjechałem w pierwszy zakręt." - relacjonował zwycięzca, Australijczyk Broc Parkes. „Wiedziałem, że muszę odjechać rywalom na samym początku wyścigu jeśli chcę liczyć na zwycięstwo. Motocykl spisywał się świetnie i gdy zobaczyłem przed sobą Craiga Jonesa, skoncentrowałem się na dogonieniu go. Upadł tuż przede mną. Nie wiedziałem w którą stronę poleci jego motocykl więc straciłem w tym momencie trochę czasu. Rano znaleźliśmy odpowiednie ustawienia i maszyna spisywała się bez zarzutów. Jestem bardzo zadowolony ponieważ w końcu udało mi się wygrać wyścig. Na tym torze poszło mi świetnie już drugi raz z rzędu więc już nie mogę doczekać się przyszłorocznej wizyty na Brands Hatch."
„Tego co czuję nie da się opisać słowami." - wyjaśniał Sofuoglu. „Wygranie mistrzowskiego tytułu już w sierpniu to coś wspaniałego, poza tym nie sądzę, aby ktokolwiek tego wcześniej dokonał. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi ponieważ ten sukces nie byłby możliwy bez pomocy wszystkich mechaników. Sam wyścig był dzisiaj bardzo trudny, szczególnie podczas ostatnich okrążeń. Tak wiele myśli kłębiło mi się w głowie, że nie mogłem skoncentrować się na samej jeździe. Robiłem co mogłem i gdy rozpocząłem ostatnie okrążenie wiedziałem, że udało mi się. To wspaniałe!"
O trzecią pozycję walczyli z kolei: Robbin Harms, Massimo Roccoli, Tommy Hill i Katsuaki Fujiwara. Ten ostatni musiał jednak wycofać się z powodu awarii silnika, podczas gdy Hill traci dystans, pozwalając Harmsowi i Roccoliemu na rozstrzygnięcie losów najniższego stopnia podium pomiędzy sobą.
Duet ten jechał łeb w łeb w końcówce wyścigu jednak na ostatnim okrążeniu Szwajcar popełnił błąd, wyjeżdżając minimalnie poza nitkę toru. Pozwoliło to Włochowi na zrównanie się ze swoim rywalem i atak na prostej startowej, tuż przed metą. Choć Roccoli mijając szachownicę wyjechał na pobocze i omal nie zaliczył spektakularnego wypadku, ryzyko opłaciło się. Włoch wyprzedził Harmsa na mecie o 0,007 sekundy.
„Przez cały weekend pracowaliśmy bardzo ciężko nad odpowiednimi ustawieniami motocykla i tuż po starcie wiedziałem, że mogę liczyć na dobry rezultat." - wyjaśniał trzeci na mecie Massimo Roccoli. „Były dwa miejsca w których jechałem szybciej niż Harms i jednym z nich była prosta. Zaatakowałem i opłaciło się, dlatego bardzo dziękuję całej ekipie za jej ciężką pracę."
„Wyścig zakończył się dla mnie o wiele lepiej niż się spodziewałem, szczególnie biorąc pod uwagę moje wypadki podczas weekendu." - wyjaśniał piąty, Tommy Hill. „Jestem naprawdę bardzo zadowolony choć myślę, ze mógłbym pojechać jeszcze lepiej, ale wolałem dojechać do mety niż znowu wylądować na poboczu. Cała nasza trójka jechała na limicie i cieszę się, że opony to wytrzymały. Zespół spisał się świetnie przygotowując i odbudowując moje motocykle, dlatego jestem mu za to bardzo wdzięczny. Za trud włożony ostatniej nocy w odbudowę maszyny kupiłem im nawet dzisiaj skrzynkę piwa!"
„Cieszę się ze szczęścia Kenana." - przyznał obrońca tytułu, Sebastien Charpentier, który ostatecznie został zdyskwalifikowany gdyż nie zjechał po wyścigu na aleję serwisową. „Pracował bardzo ciężko przez cały sezon i miał też po swojej stronie szczęście. Oczywiście liczyłem w tym roku na lepsze wyniki jeśli chodzi o mnie ale nie było to możliwe. Zaliczyliśmy tu na Brands Hatch udane treningi i kwalifikacje, dlatego liczyłem na podium w samym wyścigu."
World Superbike 2
Tooooseland!
Startujący z pole postion Troy Bayliss utrzymał prowadzenie przez pierwsze dwa zakręty wyścigu jednak już po chwili znaleźli się przed nim Haga i Toseland. Brytyjczyk wyprzedził z kolei swojego japońskiego rywala w połowie pierwszego okrążenia i po objęciu prowadzenia, razem z „Nitro Norim" rozpoczął ucieczkę. Haga powrócił na prowadzenie na początku piątego okrążenia, jednak stracił je na prostej startowej kółko później.
Bayliss tymczasem musiał ulec atakom Troy'a Corsera, Maxa Biaggiego, Rubena Xausa i Michela Fabrizio, spadając aż na siódmą pozycję. Po kilku okrążeniach okazało się, że jump start popełnił Biaggi, skazując się jednocześnie na karę przejazdu przez pit-lane.
Na ósmym okrążeniu wicelider klasyfikacji generalnej zjechał na aleję serwisową, tracąc jednocześnie szansę na walkę o podium. Włoch wrócił na tor na szesnastej pozycji. Dziesięć okrążeń później zawodnik ekipy Alstare Suzuki był już na jedenastej lokacie, kręcąc jednocześnie identyczne czasy jak liderzy.
Corser, który po wysunięciu się na trzecią pozycję odjechał znacznie reszcie stawki, robił co mógł aby zbliżyć się choć trochę do prowadzącej dwójki. Haga powrócił na pierwszą pozycję po ataku w połowie jedenastego kółka, a kilka okrążeń później walka o zwycięstwo zmieniła się w trzyosobowy pojedynek, gdy Japończyka i Toselanda w końcu dogonił Corser. W międzyczasie na czwartą pozycję, po wyprzedzeniu Rubena Xausa, wysunął się Włoch Michel Fabrizio na Hondzie CBR1000RR włoskiego zespołu D.F.X. Corse. Brytyjczyk odebrał Hadze prowadzenie na początku piętnastej cyrkulacji i przed własnymi kibicami rozpoczął ucieczkę po swoje pierwsze podwójne zwycięstwo w World Superbike.
W ostatniej fazie wyścigu stawka znacznie się już rozjechała choć wciąż wystarczył najmniejszy błąd któregokolwiek z zawodników na czele by zmieniły się pozycje w pierwszej trójce. Toseland jechał jednak bezbłędnie i do mety dojechał pewnie wygrywając drugi wyścig klasy Superbike. Sztuki tej Brytyjczykowi udało się dokonać po raz pierwszy w karierze i co najważniejsze, przed własnymi kibicami!
Zaciętej walki nie brakowało z kolei o drugą pozycję i choć doświadczony Australijczyk, Troy Corser, próbował na ostatnim okrążeniu wszystkich znanych sobie sztuczek, nie udało mu się wyprzedzić zespołowego kolegi z ekipy Yamaha Motor Italia - Noriyukiego Hagi. Japończyk, dzięki drugiemu miejscu na taką też pozycję wysunął się w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając w niej Włocha, Maxa Biaggiego.
Świetne, czwarte miejsce zajął Michel Fabrizio, zaś z szóstym na mecie, Rubenem Xausem poradził sobie także Japończyk Yukio Kagayama.
Fatalny wyścig zaliczył obrońca tytułu, Troy Bayliss. Zawodnik ekipy Xerox Ducati do mety dotarł na odległej, siódmej pozycji, wyprzedzając ósmego - Maxa Biaggi, który zaliczył z kolei fantastyczny wyścig mimo kary przejazdu przez aleję serwisową po falstarcie.
Pierwszą dziesiątkę uzupełnili, Francuz Regis Laconi i Włoch Roberto Rolfo (?albo Niemiec Max Neukirchner).
Puchary na podium wręczała brytyjska legenda, John Surtees, jedyny w historii sportów motorowych Mistrz Świata motocyklowej klasy 500ccm i samochodowej Formuły 1.
Komentarze
„Długo czekałem na ten moment i cały czas nie mogę uwierzyć, że w końcu udało mi się wygrać oba wyścigi." - wyjaśniał James Toseland, któremu podwójne zwycięstwo udało się w World Superbike po raz pierwszy w karierze. „Dokonanie tej sztuki zajęło mi siedem lat, ale triumf na Brands Hatch wynagradza mi długie oczekiwanie. Kibice byli dzisiaj absolutnie niesamowicie i nie wiem jak mam im dziękować za wsparcie. Chciałbym zadedykować te zwycięstwa mojemu zespołowi, rodzinie i przyjaciołom." - podsumował zawodnik ekipy HANNspree Ten Kate Honda, który na trzy rundy przed końcem sezonu, może pochwalić się 66'punktową przewagą w klasyfikacji generalnej klasy Superbike."
„Czasami weekend kończy się idealnie i myślę, że dzisiaj właśnie trafiliśmy w dziesiątkę dzięki Kenanowi, który sięgnął po mistrzowski tytuł w klasie Supersport i Jamesowi, który wygrał oba wyścigi w klasie Superbike przed własną publicznością." - wyjaśniał menedżer ekipy HANNspree Ten Kate Honda, Holender Ronald Ten Kate. „Naszym celem było powiększenie przewagi w klasyfikacji generalnej ale poszło nam nawet lepiej niż zakładaliśmy. Wygranie obu wyścigów WSB jest wyjątkowe z powodu tak fantastycznych kibiców. Przed nami jeszcze trzy rundy i będzie nam bardzie miło, jeśli uda się nam kontynuować taką dominację. Mamy taki sam cel i jestem pewien, że damy z siebie wszystko."
„Świetnie szło mi w pierwszym wyścigu do momentu, w którym upadłem." - przyznał Haga. „Starałem się dogonić Jamesa i zwyczajnie przegiąłem. Byłem pozytywnie zaskoczony, że nic poważnego nie stało się z motocyklem więc natychmiast na niego wskoczyłem i wróciłem do walki. Udało mi się na szczęście zdobyć dziewięć cennych punktów. Na drugi wyścig wybrałem taki sam typ ogumienia, ale dokonałem kilku drobnych zmian w ustawieniu motocykla, dzięki którym lepiej zachowywał się na torze. „Niestety, po dziesięciu okrążeniach maszyna zaczęła się ślizgać. Nie mogłem jechać wystarczająco szybko i musiałem pogodzić się z drugą pozycją."
„Oba wyścigi potoczyły się dla mnie praktycznie tak samo." - wyjaśniał Corser. „Motocykl sprawował się nieźle, choć nie było to sto procent jego potencjału. Maszyna nieco za bardzo się ruszała, choć opony zapewniały odpowiednią przyczepność do samej mety. Przed drugim startem zmieniliśmy kilka ustawień, głównie przedniego zawieszenia i mapowania silnika. Niestety nie wyszedł mi on najlepiej i musiałem mocno się napracować aby dogonić czołówkę. Przez pewien czas kilku rywali trochę mnie spowalniało, ale gdy już sobie z nimi poradziłem, mogłem dogonić Noriego i Jamesa. Zdawałem sobie sprawę z faktu, iż Nori walczy o drugą pozycję w klasyfikacji generalnej, więc postanowiłem odpuścić i dojechać do mety na trzeciej pozycji. Ogólnie weekend zaliczam do udanych, bez większych problemów."
Nieoczekiwanie, pierwszym dosiadającym Ducati zawodnikiem był na mecie obu wyścigów World Superbike na Brands Hatch Hiszpan Ruben Xaus. Zawodnik ekipy Sterilgarda Ducati zakończył weekend z czwartą i szóstą pozycją na koncie. „Biorąc pod uwagę jak jechałem, myślę, że zasłużyłem na lepsze wyniki." - wyjaśniał nie do końca zadowolony Xaus. „Jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy. Atakowałem, wyprzedzałem i robiłem co mogłem by dowieźć do mety jak najwięcej punktów. Mogłem to zrobić dzięki mojemu motocyklowi, który spisał się dzisiaj fantastycznie i był idealnie ustawiony przez moich mechaników, mimo, iż mieliśmy pewne ograniczenia w porównaniu do czterocylindrowców. Było to szczególnie widać, gdy oderwałem się od grupy i jechałem samotnie, gdyż mogłem znacznie przyspieszyć. Tak czy inaczej te wyniki bardzo zmotywowały nas przed kolejnymi rundami. Awansowałem w klasyfikacji generalnej i liczę na udaną końcówkę sezonu."
„Biorąc pod uwagę fakt, że po raz pierwszy ścigałem się na Brands Hatch, jestem bardzo zadowolony z podium w pierwszym wyścigu." - wyjaśniał Biaggi. „Ten tor jest zupełnie inny niż wszystkie na których się do tej pory ścigałem i możliwe, że najtrudniejszy na świecie. Z drugiej strony jazda po nim to wielka frajda, pod warunkiem, że wiesz w którą stronę jechać. Kibice siedzą bardzo blisko asfaltu i cały czas ich słychać, co czyni atmosferę jeszcze bardziej wyjątkową. Chciałbym przeprosić mój zespół za to, co stało się w drugim wyścigu. Musiałem nieco ruszyć się na polu startowym przed zgaśnięciem czerwonych świateł, ponieważ zostałem ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Straciłem czwartą pozycję i wróciłem na torze dopiero na szesnastym miejscu, ale walczyłem bardzo zaciekle i udało mi się zdobyć punkty. Dałem z siebie wszystko i skończyłem wyścig na ósmej lokacie. Gdyby wyścig miał jedno okrążenie więcej, jestem pewien, że wyprzedziłbym także Baylissa i dojechał siódmy. Przepraszam mój zespół ponieważ wiem, że mógłbym wywalczyć dla niego kolejne podium. Mimo, iż jestem zawiedziony, cieszę się, że pokazałem dziś wszystkim moje umiejętności."
„Ruben ukończył oba wyścigi na najlepszych z możliwych pozycji." - wyjaśniał menedżer ekipy, były zawodnik, Włoch Marco Borciani. „Byliśmy pierwszym Ducati na mecie, wygraliśmy walkę z wieloma oficjalnymi zawodnikami i stworzyliśmy świetne widowisko. Jeśli coś można byłoby poprawić, to z pewnością start Rubena w obu wyścigach. Gdy utknął za rywalami na maszynach czterocylindrowych, musiał ciężko się napracować aby ich wyprzedzić, ponieważ te motocykle lepiej przyspieszają. Czwarte i szóste miejsce to wspaniały wynik, który pokazuje wartość Rubena i całego zespołu. Po zasłużonych wakacjach wrócimy do walki na Lausitzring i postaramy się o równie dobre rezultaty."
„Nie wiem jak to możliwe, że temperatura wzrosła tak bardzo podczas drugiego wyścigu." - wyjaśniał Bayliss. „Podczas pierwszego wyścigu i porannej rozgrzewki robiliśmy czasy w granicach „niskich" 1:26 i nagle, tak jak w Brnie, drugi start zakończył się wielką klapą. Nie winię nikogo ale wygląda na to, że nasz motocykl po prostu nie lubi wysokich temperatur - poza Misano, gdzie przyczepność była wyśmienita. Szczerze mówiąc, liczyłem na udany występ ale już po pierwszym okrążeniu wiedziałem, że będzie to niemożliwe i chciałem po prostu dojechać do mety."
„Dziś rano motocykl spisywał się bardzo dobrze podczas rozgrzewki i liczyłem na walkę na czele stawki w obu wyścigach." - przyznał Roberto Rolfo. „Świetnie wystartowałem do pierwszego wyścigu ale w drugim miałem problem z hamulcami, który uniemożliwił mi wystarczająco szybką jazdę. Mimo wszystko dokonaliśmy w ten weekend postępów, a jazda po torze Brands Hatch bardzo mi się podobała." - zakończył Włoch.
„Jestem dziś bardzo szczęśliwy ponieważ udało się nam utrzymać dobrą formę od wyścigów w Brnie." - powiedział Fabrizio. „Porównując jednak dwie ostatnie rundy, muszę przyznać, że w Czechach było bardzo łatwo, a w Brands nie! Motocykl spisywał się doskonale i w obu wyścigach zachowywał się dokładnie tak samo. Pierwszy wyścig upłynął pod znakiem wyprzedzania wolniejszych zawodników po słabym starcie, ale w drugim ruszyłem już znacznie lepiej i mogłem utrzymywać dobre tempo."
„Motocykl prowadził się dzisiaj lepiej, ale musimy go jeszcze poprawić jeśli chcemy walczyć o dobre pozycje." - wyjaśniał Karl Muggeridge. „W pierwszym wyścigu zbyt wcześnie skończyło mi się paliwo i byłem z tego powodu bardzo zawiedziony. Wybrałem złą przednią oponę ale to i tak nie miało znaczenia. Cały weekend walczyliśmy z problemami z prowadzeniem motocykla oraz nierównościami toru Brands Hatch."
„Niestety nie mogę w żaden sposób wyjaśnić tego co się stało." - przyznał Lanzi. „Podczas obu wyścigów wykorzystałem taki sam typ ogumienia, ale temperatura toru znacznie wzrosła już po kilku kółkach i nie mogłem nic zrobić. Moje tempo było w sekundę na okrążeniu wolniejsze, w ogóle nie miałem przyczepności i prawie nie dało się w takich warunkach jechać. Ten weekend na Brands Hatch potoczył się dla mnie jeszcze gorzej niż rok temu i jestem z tego powodu bardzo zawiedziony, tym bardziej, że nieźle szło nam podczas treningów."
„Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ myślę, że mógłbym dziś dwukrotnie stanąć na podium." - powiedział Kagayama. „W pierwszym wyścigu jak cień jechałem z Maxem i szykowałem się do ataku ale zaliczyłem upadek na zaledwie cztery kółka przed metą. Wiedziałem już, w tym miejscu go zaatakuję ale na wejściu z zakręt Clearways miałem problem z hamulcem i poleciałem w piasek. To był szybki „dzwon". Poobijałem sobie oba kolana i uszkodziłem wiązadło w lewym. Z tego powodu jazda w drugim wyścigu nie była łatwa, a prawa noga strasznie mnie bolała. Kilka razy prawie przeleciałem przez kierownicę, więc postanowiłem trochę wyluzować. Wolałem dojechać do mety zamiast drugiego wypadku. Teraz czekają mnie krótkie wakacje, ale niedługo wrócę do treningów i będę liczył na wizyty na podium podczas ostatnich trzech rund."
„Jestem zadowolony z dwóch finiszów na podium, choć chciałbym powtórzyć mój sukces z Brna." - przyznał Shinichi Nakatomi. „Motocykl zachowuje się lepiej z wyścigu na wyścig. Teraz mam kilka tygodni na odpoczynek i dojście do siebie po moim ostatnim wypadku."
Kolejna runda World Superbike już w dniach 7-9 września na niemieckim torze Lausitzring.
Wyniki
Wyścigi
World Superbike
Wyścig I
1. Toseland J. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR1000RR 36'35.120 25
2. Corser T. Yamaha Motor Italia. Yamaha YZF-R1 36'36.674 25
3. Biaggi M. Alstare Suzuki Corona Extra. Suzuki GSX-R1000 K7 36'38.037 25
4. Xaus R. Team Sterilgarda. Ducati 999 F06 36'45.322 25
5. Fabrizio M. D.F.X. Corse. Honda CBR1000RR 36'49.253 25
6. Rolfo R. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR1000RR 36'49.443 25
7. Haga N. Yamaha Motor Italia. Yamaha YZF-R1 36'54.500 25
8. Laconi R. Kawasaki PSG-1 Corse. Kawasaki ZX-10R 36'57.796 25
9. Lanzi L. Ducati Xerox Team. Ducati 999 F07 36'59.379 25
10. Neukirchner M. Suzuki Germany. Suzuki GSX-R1000 K6 36'59.543 25
11. Martin S. Yamaha YZF. Yamaha YZF-R1 37'08.485 25
12. Nieto F. Kawasaki PSG-1 Corse. Kawasaki ZX-10R 37'08.493 25
13. Nakatomi S. Yamaha YZF. Yamaha YZF-R1 37'08.668 25
14. Smrz J. Team Caracchi Ducati SC. Ducati 999 F05 37'23.403 25
15. Nutt M. Nuttravel.com. Yamaha YZF-R1 37'39.775 25
16. Cruciani S. Celani Team Suzuki Italia. Suzuki GSX-R1000 K6 37'44.006 25
17. Morelli L. D.F.X. Corse. Honda CBR1000RR 37'44.073 25
18. Ellison D. Team Pedercini. Ducati 999RS 37'44.177 25
19. Muggeridge K. Alto Evolution Honda. Honda CBR1000RR 34'06.396 23
20. Kagayama Y. Alstare Suzuki Corona Extra. Suzuki GSX-R1000 K7 30'46.857 21
21. Bayliss T. Ducati Xerox Team. Ducati 999 F07 5'53.097 4
Wyścig II
1. Toseland J. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR1000RR 36'34.177 25
2. Haga N. Yamaha Motor Italia. Yamaha YZF-R1 36'35.863 25
3. Corser T. Yamaha Motor Italia. Yamaha YZF-R1 36'35.937 25
4. Fabrizio M. D.F.X. Corse. Honda CBR1000RR 36'42.633 25
5. Kagayama Y. Alstare Suzuki Corona Extra. Suzuki GSX-R1000 K7 36'43.165 25
6. Xaus R. Team Sterilgarda. Ducati 999 F06 36'43.647 25
7. Bayliss T. Ducati Xerox Team. Ducati 999 F07 36'52.490 25
8. Biaggi M. Alstare Suzuki Corona Extra. Suzuki GSX-R1000 K7 36'53.293 25
9. Laconi R. Kawasaki PSG-1 Corse. Kawasaki ZX-10R 36'54.678 25
10. Neukirchner M. Suzuki Germany. Suzuki GSX-R1000 K6 36'54.763 25
11. Rolfo R. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR1000RR 36'55.985 25
12. Lanzi L. Ducati Xerox Team. Ducati 999 F07 36'59.060 25
13. Nieto F. Kawasaki PSG-1 Corse. Kawasaki ZX-10R 37'06.165 25
14. Muggeridge K. Alto Evolution Honda. Honda CBR1000RR 37'07.430 25
15. Nakatomi S. Yamaha YZF. Yamaha YZF-R1 37'11.045 25
16. Martin S. Yamaha YZF. Yamaha YZF-R1 37'12.149 25
17. Ellison D. Team Pedercini. Ducati 999RS 37'41.393 25
18. Morelli L. D.F.X. Corse. Honda CBR1000RR 37'42.474 25
19. Smrz J. Team Caracchi Ducati SC. Ducati 999 F05 7'30.073 5
20. Cruciani S. Celani Team Suzuki Italia. Suzuki GSX-R1000 K6
World Supersport
1. Parkes B. Yamaha World SSP Racing T.. Yamaha YZF-R6 34'34.688 23
2. Sofuoglu K. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR600RR 34'38.346 23
3. Roccoli M. Yamaha Lorenzini by Leoni. Yamaha YZF-R6 34'40.244 23
4. Harms R. Stiggy Motorsport Honda. Honda CBR600RR 34'40.261 23
5. Hill T. Yamaha World SSP Racing T.. Yamaha YZF-R6 34'41.194 23
6. Foret F. Team Gil Motor Sport. Kawasaki ZX-6R 34'44.801 23
7. Alfonsi L. Althea Honda Team. Honda CBR600RR 34'45.102 23
8. Veneman B. Pioneer Hoegee Suzuki Racing. Suzuki GSX-R600 34'48.924 23
9. Riba P. Team Gil Motor Sport. Kawasaki ZX-6R 34'50.666 23
10. Lagrive M. Intermoto Czech. Honda CBR600RR 34'53.112 23
11. Vizziello G. RG Team. Yamaha YZF-R6 34'59.771 23
12. Lascorz J. Glaner Motocard.com. Honda CBR600RR 34'59.842 23
13. Gimbert S. Yamaha - GMT 94. Yamaha YZF-R6 35'00.130 23
14. Leblanc G. Vazy Racing Team. Honda CBR600RR 35'03.645 23
15. Sanchini M. Intermoto Czech. Honda CBR600RR 35'11.245 23
16. Fores J.HP Racing. Honda CBR600RR 35'12.035 23
17. Checa D. Yamaha - GMT 94. Yamaha YZF-R6 35'13.384 23
18. Boccolini G. Team PMS Kawasaki Supported. Kawasaki ZX-6R 35'13.458 23
19. Gowland G. Team Benjan Motoren. Honda CBR600RR 35'13.641 23
20. Ivanov V. Vector Racing Team. Yamaha YZF-R6 35'17.281 23
21. Praia M. Racing Team Parkalgar. Honda CBR600RR 35'22.481 23
22. Tizon A. Yamaha Spain. Yamaha YZF-R6 35'30.573 23
23. Günther J. CRS Grand Prix. Honda CBR600RR 35'30.875 23
24. Salom D. Yamaha Spain. Yamaha YZF-R6 35'53.101 22
25. Fujiwara K. Althea Honda Team. Honda CBR600RR 24'08.255 16
26. Kallio V. Pioneer Hoegee Suzuki Racing. Suzuki GSX-R600 18'23.670 12
27. Brookes J. Stiggy Motorsport Honda. Honda CBR600RR 16'44.423 11
28. Sanna S. Racing Team Parkalgar. Honda CBR600RR 16'53.730 11
29. Nannelli G. Team Caracchi Ducati SC. Ducati 749R 15'20.069 10
30. Zaiser C. LBR Racing Team. Ducati 749R 7'53.950 5
31. Magda A. Vector Racing Team. Yamaha YZF-R6 12'01.898 5
32. Jones C. Revè Ekerold Honda Racing. Honda CBR600RR 6'03.635 4
33. Charpentier S. Hannspree Ten Kate Honda. Honda CBR600RR 35'06.829 23
Superstock 1000
1. Canepa N. Ducati Xerox Junior Team. Ducati 1098S 21'07.922 14
2. Simeon X. Alstare Suzuki Corona Extra. Suzuki GSX-R1000 K6 21'08.576 14
3. Corti C. Yamaha Team Italia. Yamaha YZF-R1 21'10.134 14
4. Baiocco M. Umbria Bike. Yamaha YZF-R1 21'10.316 14
5. Roberts B. Ducati Xerox Junior Team. Ducati 1098S 21'11.052 14
6. Badovini A. Biassono Racing Team. MV Agusta F4 312 R 21'11.488 14
7. Dionisi I. Cruciani Moto Suzuki Italia. Suzuki GSX-R1000 K7 21'12.562 14
8. Aitchison M. Celani Team Suzuki Italia. Suzuki GSX-R1000 K6 21'13.685 14
9. Pirro M. Yamaha Team Italia. Yamaha YZF-R1 21'17.973 14
10. Tode A. Racing Dirk Van Mol. Honda CBR1000RR 21'18.206 14
11. Smrz M. MS Racing. Honda CBR1000RR 21'21.564 14
12. Morais S. Team Pedercini. Ducati 1098S 21'22.361 14
13. Sacchetti D. UnionBike Gimotorsport. MV Agusta F4 312 R 21'28.251 14
14. Dell'Omo D. UnionBike Gimotorsport. MV Agusta F4 312 R 21'33.775 14
15. Burrell B. MS Racing. Honda CBR1000RR 21'33.916 14
16. Van Den Broeck W. Team Zone Rouge. Yamaha YZF-R1 21'35.362 14
17. Schouten R. Vd Heyden Motors Yamaha. Yamaha YZF-R1 21'35.588 14
18. Nemeth B. Full-Gas Racing Team. Suzuki GSX-R1000 K6 21'35.918 14
19. Gieseler T. MGM Racing Performance. Yamaha YZF-R1 21'37.356 14
20. Bond M. Mist Suzuki. Suzuki GSX-R1000 K6 21'37.396 14
21. Giuseppetti D. MGM Racing Performance. Yamaha YZF-R1 21'38.317 14
22. Tangre C. DBR Racing Team. Yamaha YZF-R1 21'38.841 14
23. Filice R. Celani Team Suzuki Italia. Suzuki GSX-R1000 K6 21'38.844 14
24. Millet F. Biassono Racing Team. MV Agusta F4 312 R 21'46.326 14
25. Cox V. STP Racing. MV Agusta F4 312 R 21'46.632 14
26. Boy Lee J. G.R. Motorsport. Yamaha YZF-R1 21'48.350 14
27. Nedog L. Team Ducati SC Caracchi. Ducati 1098S 21'51.794 14
28. Jerman M. DBR Racing Team. Yamaha YZF-R1 21'51.841 14
29. Rosso N. EVR Corse. MV Agusta F4 312 R 22'04.651 14
30. Rohtlaan M. Azione Corse. Honda CBR1000RR 22'18.432 14
31. Kispataki V. Full-Gas Racing Team. Suzuki GSX-R1000 K6 22'26.311 13
32. Gildenhuys G. Team Pedercini. Ducati 1098S 16'51.476 11
33. Mahr R. Vd Heyden Motors Yamaha. Yamaha YZF-R1 6'14.639 4
34. Sutter D. Peko Racing. Yamaha YZF-R1 3'14.740 2
35. Van Keymeulen D. TTSL-MGM Racing. Yamaha YZF-R1 3'16.101 2
36. Appelo B. EAB Ten Kate Honda. Honda CBR1000RR
Klasyfikacja generalna
World Superbike
1. J. Toseland 355
2. N. Haga 289
3. M. Biaggi 286
4. T. Bayliss 258
5. T. Corser 227
6. R. Xaus 163
7. L. Lanzi 161
8. R. Rolfo 146
9. M. Neukirchner 123
10. Y. Kagayama 116
11. M. Fabrizio 109
12. R. Laconi 98
13. F. Nieto 65
14. J. Smrz 58
15. S. Nakatomi 41
16. J. Brookes 40
17. K. Muggeridge 35
18. S. Martin 19
19. G. Bussei 11
20. V. Iannuzzo 9
21. L. Morelli 9
22. M. Borciani 8
23. A. Polita 8
24. D. Ellison 7
25. M. Sanchini 5
26. J. Drazdak 2
27. R. Pietri 2
28. C. Morales 2
29. M. Svoboda 2
30. M. Nutt 1
31. S. Cruciani 1
32. C. Zaiser 1
World Supersport
1. K. Sofuoglu 206
2. F. Foret 126
3. K. Fujiwara 87
4. R. Harms 83
5. B. Parkes 75
6. M. Roccoli 75
7. A. West 66
8. B. Veneman 64
9. C. Jones 45
10. L. Alfonsi 45
11. G. Nannelli 44
12. A. Pitt 40
13. S. Charpentier 37
14. P. Riba 37
15. D. Salom 34
16. G. Vizziello 33
17. S. Sanna 30
18. D. Checa 29
19. Y. Tiberio 29
20. V. Kallio 29
21. K. Curtain 25
22. S. Gimbert 25
23. J. Fores 23
24. D. Giugliano 21
25. M. Lagrive 20
26. J. Lascorz 14
27. T. Hill 11
28. J. Brookes 11
29. G. Leblanc 8
30. J. Enjolras 7
31. S. Martin 6
32. M. Praia 5
33. J. O'Halloran 4
34. J. Günther 3
35. M. Sanchini 1
36. G. Boccolini 1
37. A. Vos 1
Superstock 1000
1. M. Baiocco 128
2. X. Simeon 116
3. M. Aitchison 108
4. N. Canepa 105
5. C. Corti 96
6. I. Dionisi 86
7. M. Pirro 77
8. D. Van Keymeulen 53
9. B. Roberts 52
10. M. Smrz 44
11. R. Mahr 43
12. S. Morais 33
13. A. Tode 24
14. M. Jerman 23
15. C. Tangre 23
16. A. Badovini 17
17. D. Dell'Omo 17
18. D. Sutter 13
19. D. Sacchetti 11
20. D. Giuseppetti 10
21. L. Napoleone 8
22. M. Rohtlaan 8
23. L. Baroni 5
24. R. Schouten 5
25. L. Biliotti 4
26. R. Ter Braake 4
27. B. Nemeth 3
28. B. Burrell 1
29. T. Gieseler 1
30. O. Depoorter 1
31. N. Moore 1
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze