Brytyjczyk jeżdżący w zespole Tech3 Yamahy był rekordzistą wypadków w sezonie 2014 MotoGP

Wedle danych promotora serii, Smith leżał na deskach aż 16 razy, deklasując rywali w tej niespecjalnie przyjemnej konkurencji. Najgorszy dla Smitha był weekend na torze Sachsenring, kiedy to zawodnik wywracał się pięciokrotnie. Kolejni, Bautista, Pol Espargaro i Iannone, w "glebowej generalce" zaliczyli po 14. wypadków. 

Podczas kilku Grand Prix podejmowałem złe decyzje. Zacząłem ignorować ostrzeżenia jakie dawał mi motocykl. Czasami robi się takie rzeczy, kiedy jest się zdesperowanym. Chciałem zabezpieczyć swoje miejsce w zespole. Wydawało mi się, że jeżdżenie na limicie jest rozwiązaniem. Niestety, to nie był dobry pomysł - komentował Bradley Smith.

Dość ciekawe, że Cal Crutchlow, przechrzczony w naszej redakcji na Cala Crushlowa, znalazł się na odległej, 9. pozycji z 10. wypadkami w tym roku (można by rzecz, że Cal w każdej dyscyplinie jest gdzieś w środku stawki, ale to już chyba przesadna uszczypliwość). Najwięcej wypadków we wszystkich klasach zaliczył Sam Lowes, który żegnał się ze swoim motocyklem 25 razy w tym roku. Po drugiej stronie wyliczanki jest Jorge Lorenzo, z zaledwie 2. wypadkami w sezonie.

Bardzo ciekawą informacją jest porównanie poszczególnych rund pod względem bezpieczeństwa. Podczas Grand Prix na torze Misano łącznie zanotowano 109 wypadków!