Benda Chinchilla 300. Nowo¶æ 2023. Opis, zdjêcia, dane techniczne
Benda Chinchilla 300 jest dopracowanym motocyklem i obecnie jednym z ładniejszych cruiserów o niedużej pojemności. Jednocześnie, ten krążownik nie musi udawać, że aspiruje do wyższych kategorii silnikowych. Został zaprojektowany i wykonany w taki sposób, że wygląda i brzmi, jakby do nich po prostu należał.
Pod nazwą Benda kryje się chiński producent Zhejiang Changling Benjian Vehicle CO., LTD. Przedsiębiorstwo zostało założone w 1994 roku i jest jednym z czterech najważniejszych manufaktur motocykli w prowincji Zhejiang. W 2008 roku Benda zreorganizowała swój europejski oddział i utworzyła prężne centrum marketingowe. Co ważne, nasz dzisiejszy bohater, model Benda Chinchilla 300, występuje pod macierzystą nazwą marki.
Mówiąc krótko, motocykl od początku do końca wywodzi się od jednego producenta i nie jest rebrandingiem.To ma pewne znaczenie, bo Chińczycy chcą budować swój pozytywny wizerunek na Starym Kontynencie i jeśli odkrywają karty, starają się mieć w talii same asy.
Benda Chinchilla 300 jest bardzo dopracowana stylistycznie. Jeśli będziecie mieli okazję siąść za sterem tego niedużego krążownika, spójrzcie wzdłuż linii kierownicy i reflektora, jak dobrze to wygląda. Przyjemnego dla oka wrażenia nie psuje nawet cyfrowy wyświetlacz, chociaż osobiście zawsze będę tęsknił za analogowymi zegarkami.
Jeśli spojrzeć od przodu pojazdu, też jest dobrze. Szeroka kierownica, masywna górna półka, potężne, jak na tę klasę lagi. Ten motocykl bez problemu można pomylić z półlitrowym lub mocniejszym krążownikiem.
Na przednim kole znajduje się wentylowana tarcza i współpracujący z nią radialny zacisk z systemem czterotłoczkowym.Tu nie ma półśrodków, a znowu przypominam, że nie mówimy o jakimś litrowym lub większym potworze, a stosunkowo niewielkim cruiserze z silnikiem o pojemności 300 cm3. Skoro już rozmawiamy o układzie hamulcowym, tylne koło jest zatrzymywane przez radialny zacisk w układzie dwutłoczkowym.
Jeśli nacieszycie oczy widokiem masywnych lag w zawieszeniu upside-down, na pewno spojrzycie z uznaniem na równie solidne felgi.Podobnie, jak w przypadku układu hamulcowego, tu nikt nie oszczędzał. Promieniście, gęsto rozmieszczone "szprychy" aluminiowej obręczy sprawiają wrażenie, że to koło jest masywniejsze i większe, niż w rzeczywistości. Rozmiar kół to 120/80-16 z przodu i 150/80-15 na tylnej osi.
Przechodząc gładko w kierunku tylnego zawieszenia, uwagę zwracają duże, zwarte amortyzatory olejowe współgrające z wyprofilowanym wahaczem. Wahacz nie jest zwykłą kwadratową belką, jakiej można oczekiwać w tej klasie motocykli. Każda z tych części wygląda zaskakująco dobrze, a razem stanowią spójną, zgraną całość. To jasne, że pewne niedociągnięcia też są, np. nisko umiejscowiona, nieosłonięta pompa hamulca, albo zbyt mały odcinek siodła dla pasażera. Osobiście natychmiast wymieniłbym też lusterka zamontowane na końcach uchwytów, ale to akurat bardziej kwestia osobistych upodobań.
Za to z miejsca oddam wszystkie pieniądze za pasek napędowy, bo jakoś nigdy nie przepadałem za czyszczeniem i konserwacją łańcucha. W Chinchilla 300 - zresztą podobnie jak w Chinchilla 125, przeniesienie napędu obywa się za pomocą tego znacznie mniej uciążliwego patentu, chociaż trzeba pamiętać, że pasek jest droższy niż łańcuch, kiedy pojawia się konieczności wymiany, nie mówiąc o awaryjnych sytuacjach na drodze.
Wizualnie Benda Chinchilla 300 mocno nie różni się od swojej mniejsze wersji z jednocylindrowym silnikiem.Ale różnice oczywiście istnieją. Chinchilla 300 jest nieznacznie większa. Jej wymiary to 2120/836/1050 mm w porównaniu do 2070/755/1010 mm 125-tki. Oczywiście inny jest też rozstaw osi, który w mocniejszym wariancie Bendy wynosi 1420 mm, a mniejszym modelu 1410 mm.
Oba silniki są chłodzone cieczą, ale wariant V2 jest w stanie wygenerować 29 KM mocy przy 8500 obr./min (26 Nm przy 6 500 obr./min.). Motocykl o masie 175 kilogramów rozpędza się do 110 km/h. Chinchilla 125 jest lżejsza o 8 kilogramów i generuje niecałe 14 KM mocy. Co ciekawe, prędkość maksymalna obu modeli jest zbliżona. V-max jednocylindrowej Chinchilli wynosi 105 km/h. Oba modele mają ten sam rozmiar opon, natomiast mocniejsza wersja posiada pełny ABS w porównaniu do CBS w 125-tce.
Z fajnych i bardzo użytecznych pomysłów zastosowanych w Benda Chinchilla 300, trzeba wspomnieć o gnieździe USB.Port umiejscowiono między zbiornikiem paliwa, a dolną półką widelca. Kolejny bardzo dobry pomysł to niewielki schowek na zestaw narzędzi podręcznych. Komplet kluczy został ukryty po wewnętrznej stronie siedziska. Aby się dostać do zestawu narzędziowego, akumulatora i bezpieczników, wystarczy przekręcić kluczyk i zdjąć siodło, co można zrobić dosłownie jedną ręką. Zamek jest łatwo dostępny, znajduje się pomiędzy zbiorkiem i siodłem. Dobrze przemyślane rozwiązanie.
Największa różnica zachodzi w… cenie - jakże by inaczej. Benda Chinchilla 125 to wydatek 24 900 zł. Model z silnikiem o pojemności 300 cm3, a w zasadzie 298 cm3, kosztuje już 28 900 zł. Niemało, natomiast za kierownicą tego motocykla można siąść legitymując się prawem jazdy kategorii A2. Czy warto? Moglibyśmy o tym dyskutować przez tydzień, ale skupmy się na faktach. Ten motocykl ma potencjał, a jak wypadnie w dłuższych testach drogowych? Postaramy się to w tym sezonie sprawdzić.
Dane techniczne
rocznik | 2023 |
wymiary [mm] | 2120x836x1050 |
rozstaw osi [mm] | 1420 |
waga [kg] | 175 |
silnik | dwa cylindry 4T |
pojemność [ccm] | 300 |
chłodzenie | cieczą |
moc max [KM] | 22/8500 [kW/rpm] |
prędkość max [km/h] | 129 km/h |
rozruch | elektryczny |
przeniesienie napędu | pas napędowy |
skrzynia biegów | 6 biegów |
sprzęgło | wielotarczowe, mokre, manualne |
smarowanie | obieg wymuszony, mokra misa olejowa |
opony przód | tył | 120/80-16, 150/80-15 |
zawieszenie przód | amortyzator up side down |
zawieszenie tył | amortyzator olejowy |
pojemność zbiornika [L] | 15 |
system hamulcowy | ABS |
obręcze | aluminiowe |
rodzaj paliwa | P, E5 |
Emisja CO2 | EURO 5 |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze