Do niedawna skutery kojarzone były z miastem i krótkimi dojazdami do pracy, czy na uczelnię. Jednak z roku na rok, skutery o pojemności 125 cm³ systematycznie rosną. To daje większą wygodę, ale również zachęca do dalszych podróży. Jeśli dodamy do tego większy prześwit oraz dualowe opony, to okazuje się, że skuter może być całkiem niezłym kompanem podróży.

Nie jestem i nigdy nie byłem fanem skuterów. Dawno temu zdarzyło się posiadać jakąś dwusuwową piećdziesiątkę, ale raczej z myślą o wygłupach niż o codziennej jeździe. Jednak po wielu latach, skutery dopadły mnie i to w bardzo perfidny sposób. Dostałem do testów skuter Barton X-trail 125, ale nie do jazdy, a do doposażenia go w akcesoria i pokazanie tego na filmach. Praca jak praca, trzeba coś zamontować, to się montuje. Natomiast przy okazji rozbierania i składania pojazdu, poznajesz się z nim i jego konstrukcją. Zaznajomiłem się z rozwiązaniami technicznymi i sposobem wykonania poszczególnych elementów. Spodziewałem się słabej jakości wykonania, a tu wprost przeciwnie wszystko było bardzo dobrej jakości, a akcesoria pasowały bez przeróbek, czy modyfikacji.

Jak już tak spędziliśmy sobie z Bartonem X-Trail zimę i nastała wiosna, postanowiłem o zgrozo, z własnej woli przejechać się i sprawdzić silnik, zawieszenie, hamulce i wszystko inne.

Zaczynając od silnika, który produkuje znana firma Loncin. Jest to producent, który dostarcza silniki dla wielu marek, również dla BMW. Silnik jest zdecydowanie mocną stroną Bartona. Chociaż na papierze nie grzeszy mocą, to podczas jazdy, bez problemu osiąga ponad 90 km/h. W mieście prędkość wystarczająca, a nawet za duża. Jak wiadomo większość miejsc to ograniczenie do 50 km/h.

W trasie... Tak dobrze czytacie, pojechałem Bartonem na wycieczkę. Zdecydowanie omijałem wszelkiego rodzaju drogi ekspresowe. Tam nie macie po co wyjeżdżać. Jesteście minimalnie szybsi od ciężarówek, ale podczas jazdy manetka gazu musi być odkręcona na maksa. Drogi lokalne, nawet te o złej nawierzchni, nie stanowią problemu dla X-Traila. Sprawnie działające zawieszenie, o dziwo, nie dobijało nawet pod moją niemałą wagą. Trochę szkoda, że producent nie zdecydował się na większe koła, co poprawiłoby stabilność i jeszcze odrobinę zwiększyło prześwit, zwłaszcza w zakrętach. Tu niestety będziecie przycierali podestami lub akcesoryjnymi gmolami.

Ważnym aspektem każdego pojazdu jest układ hamulcowy. Barton jest wyposażony w hamulce tarczowe oraz system ABS. Co ciekawe, hamulec tylny jest dosyć skuteczny jak na mniejszą tarczę, ale bardzo szybko uruchamia układ ABS. Całe szczęście przód nie reaguje tak radykalnie i pozwala na konkretne i skuteczne hamowanie bez ingerencji ABS. Żeby nie było, testowałem hamulce na nawierzchni nieutwardzonej i oczywiście układ ABS na przednim kole działa jak powinien.

Wyposażenie Barton X-Trail 125

Barton X-Trail 125 jest skuterem na wypasie. Posiada 7-calowy kolorowy wyświetlacz, a dzięki dedykowanej aplikacji na telefon, można udostępniać ekran smartfona na wyświetlaczu Bartona. W taki właśnie sposób macie pełną nawigację a w trakcie czekania na spóźnialskich znajomych, możecie obejrzeć sobie film z Netflixa. Przyznajcie sami, że takie wyposażenie to rzadkość, nawet u bardziej renomowanych producentów. Tyle, że to nie koniec bajerów. Barton X-Trail 125 ma na wyposażeniu rejestrator drogowy, który nagrywa w jakości Full HD i na dodatek ma funkcję pilnowania pojazdu na parkingu. Z rejestratorem łączymy się przez aplikację Roadcam, w której możemy ustawiać wszystkie parametry oraz oglądać nagrania. Jeśli mamy w sobie żyłkę detektywa, to nawet możemy siedzieć obok skutera i oglądać transmisję na żywo z kamery pokładowej.

Myślicie, że to koniec bajerów? Otóż nie. Barton ma system bezkluczykowy oraz bardzo ciekawie rozwiązany system otwierania kanapy i wlewu paliwa. Do odblokowania potrzebujemy przekręcić pokrętło zapłonu, ale sam system jest oparty o klasyczne linki. To dobry pomysł, bo w razie rozładowania akumulatora macie możliwość awaryjnego otwarcia kanapy, pod którą znajduje się właśnie akumulator. Oświetlenie skutera to full LED, więc nie obciąża zbytnio akumulatora i na dodatek dobrze świeci, ale już system start stop to zmora dla baterii. Całe szczęście można go wyłączyć przełącznikiem na kierownicy. Natomiast sam system działa bardzo sprawnie i na pewno w mieście pozwoli na oszczędzenie paliwa.

Skuter posiada regulowaną przednią szybę, dzięki której możecie dostosować jej wysokość do swoich preferencji. Zminimalizuje to opór wiatru i poprawi komfort podróżowania. Po lewej stronie pod kierownicą, znajduje się schowek, w którym zmieścicie portfel i telefon. Niestety nie ma w nim złącza do ładowania, co uznaję za minus. Oczywiście port USB znajduje się po drugiej stronie skutera i kabel trzeba poprowadzić na zewnątrz. Kolejnym minusem jest schowek pod kanapą, który nie mieści kasku integralnego. Dlatego polecam doposażenie Bartona w centralny kufer, tak jak zrobiłem to w testowym egzemplarzu.

Podsumowując. Barton X-Trail 125 to największe zaskoczenie tego sezonu dla mnie. Prawdopodobnie dlatego, że z miejsca potraktowałem go jako tani skuter (cena na chwilę obecną to 13 999 zł) i oczekiwałem słabej jakości. Natomiast po kilku miesiącach testowania stwierdzam, że jest to bardzo dobry skuter i z czystym sumieniem mogę go polecić. O zgrozo! Mając zazwyczaj kilka testówek, to właśnie na X-Trailu jeżdżę załatwić sprawy w mieście. Ale spokojnie, nadal całym sercem jestem motocyklowy.

Barton X-Trail 125 Dane techniczne

Silnik

Wymiary i waga

Koła

Parametry