Bartek Obłucki czwarty w GCC
Czołowy zawodnik enduro na świecie, Bartek Obłucki, wystartował w pierwszej rundzie Mistrzostw Niemiec Cross Country. Nie mylcie skrótu GCC (German Cross Country) z amerykańską serią GNCC (Grand National Cross Country), choć serie mają dużo wspólnego. Jednym ze wspólnych mianowników jest bez wątpienia bardzo wysoki poziom oraz liczba zawodników. W czasie gdy w Polsce największe zawody liczą nie więcej niż 200 szoferów, podczas pierwszej rundy niemieckiej serii Cross Country rozegranej w Tollwitz, na starcie stanęło ... 800 zawodników!
Jednym z nich był startujący w klasie XC Pro Bartek Obłucki, który jeździ w Niemczech treningowo. Już na starcie do wyścigu Bartek czuł, że coś jest nie tak z motocyklem. Po 20. minutach okazało się, że to sprzęgło, które po prostu przestało działać. Jazda w piasku bez sprzęgła do najłatwiejszych nie należy, a mimo to nasz rodak wywalczył dobrą 4. lokatę. W swoim najlepszym okrążeniu był o niecałą sekundę słabszy od jadącego na sprawnym motocyklu Simo Kirssim, który wygrał wyścig.
W zawodach wystartował także inny utytułowany Polak, Tadek Błażusiak. Niestety, na jednym ze skoków uległ kontuzji i musiał wycofać się z wyścigu.
Tadek Błażusiak: "Zawody w Tollwitz traktowałem jako start treningowy, dlatego po wybiciu kciuka postanowiłem nie kontynuować wyścigu. Doszedłem do wniosku, że byłoby to zbyt duże ryzyko. Teraz jestem w trakcie przygotowań do startu w Erzbergu i nie mogę sobie pozwolić na przestój w treningach".
Foto: baboons.de
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze