BMW F650GS - co to znaczy funduro?
To sprzęt dla kierowcy. Nie pozerski motocykl, który ma wirtualnie powiększyć mu penisa. F650GS jest jak pies, który wita cię po przyjściu do domu i przynosi pod nogi smycz merdając ogonem.
Masz paskudny dzień w pracy. Szef jest idiotą i każe ci pracować w sobotę, podczas gdy on będzie wliczał litewskie prostytutki w koszta. Musisz się uporać z robotą, która jak tak samo przyjemna, jak złapanie malarii. Ale w końcu ci się udaje. Późnym, pogodnym, sobotnim popołudniem wracasz do domu na skraju erupcji nerwów. To, czego teraz potrzebujesz to motocykl. Ale nie może to być jakikolwiek motocykl. Zdecydowanie nie skrępowany plastik ani mastodontyczny cruiser. Potrzebujesz energicznego generatora funu.
Wygląd, który pokocha tylko projektant
To już się zwyczajnie utarło. Nie było jeszcze ładnego GSa. Fakt faktem, w otchłani mojego umysłu krąży jakiś neuron, który mówi „tak, to w sumie jest całkiem fajne”. I ma rację. Oczywiście, że BMW postawione obok Ducati 1198 lub Triumpha Bonneville wygląda jak Ewa Minge postawiona przy Megan Fox. Ale co z tego? Beemka jest charakterystyczna, dosyć masywna, techniczna i bardzo „modern”. Nie ma tu wprawdzie wodotrysków stylistycznych, ale kratownicowa rama, mini-kierunki czy LED-owa lampa wyglądają całkiem fajnie. Jest jeszcze jedna, bardzo dziwna sprawa. F650GS ma to coś, co sprawia, że idąc na parking czujesz osobliwe emocje. Coś w stylu dumy połączonej ze wstydem i radością. Mnie to pasuje.
Niemieckie = idealne? Nie sądzę
Zanim ktoś zadźga mnie korbowodem, wyjaśnienie. To nadal ultra-komfortowy motocykl, ale jest kilka niedomagań. Po primo, kanapa jest przez większość czasu w porządku, ale po długiej trasie zaczyna uciskać w wewnętrzną część uda za sprawą dziwacznego profilu, co jest denerwujące tylko czasami. Denerwujące non stop natomiast są kierunkowskazy. Chciałbym poznać obłąkańca, który na zebraniu przedstawił pomysł trójprzyciskowych migaczy i udało mu się go przepchnąć przez biurka prezesów. Przy pierwszym kontakcie nastaje chaos, który, nie żartuję, może spowodować wypadek, kiedy będziesz szukał cholernego wyłącznika, który notabene wcale nie jest tuż pod palcem. BMW robi naprawdę dobre, kompletne, kompetentne motocykle i montuje w nich idiotyczne kierunkowskazy. To tak jakby zjawiskowo piękna kobieta z cerą jak jedwabna peleryna i piersiami jak rajskie mango zapuściła małą, kozią bródkę. Niby drobiazg, ale…
Poza tym, F650GS jest skrojone na kierowcę jak garnitur. Pozycja za sterami jest wyluzowana, ale energiczna i dodająca pewności siebie. Siedzisko jest w odległości 820 mm od nawierzchni (regulowane), ale ma się wrażenie, że jest znacznie wyżej. Kierownica jest szeroka, co nieco stresuje w korkach, ale znajduje się ona i tak wyżej od większości samochodowych lusterek. Komputer pokładowy pokazuje wszystkie informacje dzięki którym można wjechać w samochód przed nami, czyli ciśnienie w oponach, chwilowe spalanie, średnie spalanie, temperaturę i zapięty bieg. Jest nawet gniazdko na elektryczną odzież czy GPSa. Automatycznie zapalające się po zmroku zegary nigdy nie przestaną być fajne, nawet jeśli są słabo czytelne.
Czary mary na dwa gary
Bez problemów mógłbym napisać scenariusz do filmu o fajności potężnego, GSowskiego boxera. Rzędówka to nieco inne, łagodniejsze i mniej monumentalne zwierzątko. „650” to nie wiedzieć dlaczego zmyła. W zasadzie to ten sam silnik co w F800GS, ale nieco oskubany z koni. Jest tutaj pewne rozczarowanie. To nie jest słaby silnik, ale wyraźnie czuć w nim deficyt mocy. Czuć to podczas przyspieszania, podczas wyprzedzania i podczas prób elastyczności. Jest ok., ale konkurencyjny Suzuki V-Strom 650 o niemal identycznych parametrach jest znacznie bardziej dynamiczny. Dźwięk dwucylindrowej rzędówki to osobny temat, ponieważ nie brzmi ona jak rzędówka, ale jak bokser, a w czasie jazdy, w przedziale 3000-4000 obr/min, uwaga, jak duże V6. Chwilami miałem wrażenie, że jadę jakimś wielkim Audi. Dźwięki wydobywające się z tłumika wielkości tunelu Sei-kan są całkiem apetyczne. Reakcja na gaz jest momentami minimalnie leniwa, za co należy obwinić zestrojenie wtrysku paliwa. Nie jest to w żaden sposób irytujące, ale zauważalne. Sprzęgło sterowane linkowo pracuje lekko ale nie przesadnie lekko. Skrzynia biegów, co jest standardem dla większości BMW jest bardzo precyzyjna, ale głośna. Kolejne biegi bezproblemowo można zapinać samą dźwignią.
Rozwińcie czerwony dywan i odpalcie jupitery - czyli zawieszenie
Rewelacyjne. Właśnie takie jest zawieszenie w F650GS. Jego regulacja ogranicza się jedynie do wstępnego napięcia i tłumienia odbicia z tyłu, ale i bez tego zawias niszczy całą konkurencję. Naprawdę, mało co wzrusza Beemkę. Nawet postapokaliptyczne drogi w Szombierkach. Na podwoziu oparta jest cała bezstresowość Beemki. Obojętnie, na jak nikczemną, miejską drogę wjedziesz i nie ważne czy będą na niej tory, studzienki czy wtopione w masę bitumiczną górnicze kaski, BMW da radę. Do pracy zawieszenia nie można mieć absolutnie żadnych zastrzeżeń. Motocykl bardzo szybko i przyjemnie zmienia kierunek, bezbłędnie reagując na każde polecenie kierowcy. Nierówności w środku zakrętu? Zestresować może się jedynie kierowca, na pewno nie motocykl.
Zrobienie hamulców powierzono Brembo, co jak łatwo można wydedukować, było bardzo mądrym posunięciem. Hamulec w przednim kole jest połową tego, co możemy znaleźć w F800GS, ale działa bardzo dobrze, choć chciałbym, aby do jego obsługi było potrzebne mniej wysiłku. ABS to nie Hondowski (a może Noblowski?) system, ale działa tak, jak powinien. Wyraźne odbijanie czuć kiedy mocno wdusimy pedał tylnego hamulca. Osobliwe, ale się sprawdza. Jedyną rzeczą, która powstrzymuje Beemkę od zirytowania grzybiarzy w lesie są opony. Dualsportowe Metzelety są synonimem słowa „uniwersalność”, ale wymiękają przy głębszym piachu.
F jak Fun, GS jak Gęba Szczęśliwa
Wsiadasz na Beemkę i ruszając na miasto i jego obrzeża natychmiastowo ogarnia cię dobry humor. Nie wspominając oczywiście o kierunkowskazach, dzięki którym ogarnia cię ochota zepchnięcia ze schodów osoby, która je wymyśliła. To sprzęt dla kierowcy. Nie pozerski motocykl, który ma wirtualnie powiększyć mu penisa. F650GS jest jak pies, który wita cię po przyjściu do domu i przynosi pod nogi smycz merdając ogonem. Jeśli ten motocykl miałby konto na Facebooku, z pewnością kliknąłbyś „Lubię to”. Ma swoje wady, zdecydowanie nie jest potwierdzeniem tezy, że Niemieckość zawsze oznacza perfekcję. Mimo to jestem pewien, że jest w stanie wyleczyć większość rodzajów frustracji. Dlaczego F650GS zamiast F800GS? Cóż, „800” jest po prostu bardziej, ale „650” jest tańsza o ponad 6 tysięcy. Które można wydać na paliwo i hot dogi. Albo na płatnego mordercę, który załatwi temat osoby odpowiedzialnej za kierunkowskazy.
Silnik | |
Rodzaj | Chłodzony cieczą, dwucylindrowy 4-suwowy, czterozaworowy, z dwoma wałkami rozrządu w głowicy, układ smarujący z suchą miską olejową |
Średnica cylindra/skok tłoka | 82 mm x 75.6 mm |
Pojemność | 798 cm3 |
Moc znamionowa | 52 kW (71 KM) przy 7,000 obr/min (możliwa redukcja mocy do 25 kW (34 KM) przy 5,000 obr/min.) |
Maks. moment obrotowy | 75 Nm przy 4,500 obr/min (z redukcją mocy: 57 Nm przy 3,000 obr/min.) |
Stopień sprężania | 12.0 : 1 |
Sporządzanie mieszanki/sterowanie silnikiem | Elektroniczny wtrysk w kanale wlotowym/System sterujący silnikiem BMW, zapłon twin-spark |
Kontrola emisji spalin | Trójdrożny katalizator z zamkniętym obiegiem, zgodny ze standardem EU- |
Przeniesienie napędu | |
Sprzęgło | Wielotarczowe mokre, sterowane mechanicznie |
Skrzynia biegów | 6-stopniowa z kołami zębatymi o stałym zazębieniu zintegrowana ze skrzynią korbową |
Napęd | Zamknięty łańcuch O-ring z amortyzatorem wstrząsów w piaście tylnego koł |
Zawieszenie/Hamulce | |
Rama | Rurowa rama przestrzenna z silnikiem przenoszącym obciążenie |
Mocowanie/zawieszenie przedniego koła | Widelec teleskopowy, rury nośne O 41 mm, stabilizator widelca |
Mocowanie/Zawieszenie tylnego koła | Odlewany wahach aluminiowy z centralnym amortyzatorem, z regulacją napięcia wstępnego sprężyny pokrętłem. Regulowane tłumienie odbicia. |
Skok zawieszenia przód/tył | 180 mm/170 mm |
Rozstaw kół | 1575 mm |
Wyprzedzenie sworznia zwrotnicy | 92 mm |
Kąt nachylenia główki ramy | 64° |
Koła | Odlew aluminiowy |
Rozmiar obręczy, przód | 2.50 x 19" |
Rozmiar obręczy, tył | 3.50 x 17" |
Opony, przód | 110/80 - 19 59H |
Opony, tył | 140/80 - 17 69H |
Hamulce, przód | Jedna tarcza, średnica 300 mm, pływający zacisk dwutłoczkowy |
Hamulce, tył | Jedna tarcza, średnica 265 mm, pływający zacisk jednotłoczkowy |
ABS | Jako opcjonalne wyposażenie dodatkowe: System ABS BMW Motorrad (wyłączany) |
Wymiary/masy | |
Długość | 2280 mm |
Szerokość (z lusterkami) | 890 mm |
Wysokość (bez lusterek) | 1240 mm |
Wysokość siedzenia, masa bez obciążenia | 820 mm (obniżone zawieszenie 790 mm, wysokie siedzenie: 765 mm) |
Szerokość kanapy, masa bez obciążenia | Masa bez obciążenia 1,820 mm (obniżone zawieszenie 1,780 mm, wysokie siedzenie: 1,710 mm) |
Masa bez obciążenia, gotowość do jazdy, pełny zbiornik paliwa 1) | 199 kg |
Masa sucha 2) | 179 kg° |
Dopuszczalna masa całkowita | 330 kg |
Dopuszczalne obciążenie (z wyposażeniem standardowym) | 237 kg (150 kg z obniżonym zawieszeniem) |
Użytkowa pojemność zbiornika paliwa | 16.0 l |
Rezerwa paliwa | Około 4.0 l |
|
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeTe odlewane koła przypominają mi motocykle z lat 80'tych, psują efekt całego motocykla
OdpowiedzNie jest mułowata, tylko fabryka założyła dziwne zęby 17/41. Wystarczy wsadzić 16/42 od większego "bliźniaka" i wszystko się zmienia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Opóźniona reakcja na...
OdpowiedzPrzeczytalem sobie dzis lightowo ten artykuł i cos mi tu nie gra.Tytul GS 650,a opis GS 800.Dwa cylindry w 650?I jaka moc zarabista.Pytam autora: oc o kaman?
OdpowiedzTen motocykl mimo nazwy ma pojemność 800 cc :) Pozdrawiam
OdpowiedzKapitalny artykuł (inne zresztą też) Ale "postapokaliptyczne drogi w Szombierkach" zabijają (mam nadzieje, ze nie dosłownie) Pozdrawiam autora
OdpowiedzDźwięki apetyczne??? Rety to po co Leo kupowałem?(do 800tki GSa...ten sam wydech i silnik...) Audi na V6??? Rety to niezły złom bo w 2002 zaprzestali produkcji, chyba, że TDI ale to inna bajka. ...
OdpowiedzKto Ci wmówił że Audi zaprzestało produkcji V6 w 2002 roku? Niby jaki silnik ma Audi A6 2.8 z 2007 roku? Uprzedzając odpowiedź nie jest to stary silnik tylko nowy przekonstruowany z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Aha i obejrzyj sobie jeszcze nowe S4 z silnikiem 3.0 TFSI.
OdpowiedzPrzepraszam zwracam honor są V6tki w Audi, doetukowałem się, w porównaniu do 6 garowych silników rzędowych beemki to szału nie ma, poza tym porównanie silnika turbo ( też bez szału) do rzędówki w 800cm3? Szkoda, że autor nie napisał o super instalacji elektrycznej, gdzie zamiast bezpiecznika pada wiązka kabli i na ogół akumulator (jedyne 560PLN w BMW). Wiązka od 400 (roboczogodzina 350PLN + materiały 49 PLN). Nie dodał też o tym gdzie znajduje się filtr paliwa:) jak go wydobyć i co się dzieje gdy padnie pompa paliwowa. Przy okazji, wolę V8 w Audi:)) Pozdrawiam i odradzam bejcę po gwarancji - moja ma już 3 lata. Polecam Tigera XC lub Japonię.
OdpowiedzCo do kierunków, to zgadzam się w 100% z Boczo. Odbierając swoją Beemkę we Wrocławiu wywinąłem orła na skrzyżowaniu na oczach pracowników Inchcape. Pozdrowienia dla Adama. Było mało zabawnie (dla ...
OdpowiedzA ja się w 100% nie zgadzam. Będąc przyzwyczajonym do tradycyjnego systemu, owszem, chwilę zajmuje ogarnięcie i przyzwyczajenie się do czegoś co działa inaczej, ale później okazuje się że jest to o wiele wygodniejsze. Jak po ponad 2 latach użytkowania patentu BMW za nic nie zamienił bym go na tradycyjny przełącznik. Ilekroć mam okazje jechać innym moto, operowanie kierunkami to rzecz która mnie notorycznie irytuje. Szkoda że BMW wycofało to rozwiązanie. Powodów nie jestem pewien, ale niekoniecznie musiało to być tak że uznali że rzeczywiście wprowadzili coś co jest do d. Zauważcie że przełączników na manetkach przybywa, gdzieś to trzeba pomieścić, a tradycyjny system to jak by nie było jeden przycisk a nie trzy.
OdpowiedzW jakich najnowszych wersjach BMW odchodzi od osobnych włączników kierunków poza S1000RR?
OdpowiedzA choćby w: K1300S, K1300R, F800R i innych, a także w najnowszym dziele K1600GT :) Sam widziałem :) Skoro BMW byłoby takie pewne doskonałości swojego poprzedniego rozwiązania, to pojawia się pytanie: po co te eksperymenty?
Odpowiedz