Assen - Podsumowanie - strona 2
Kto powstrzyma „Balistycznego Troya"? Patrząc na sytuację z dystansu wydaje się, że do tej pory nikt w równym stopniu nie zasłużył na mistrzostwo tak jak Bayliss. Michel Fabrizio nie jest jeszcze do końca zgrany z Ducati, popełnia sporo błędów, a na dodatek ma problemy fizyczne. Bóle przedramion sprawiły, iż w Assen nie ukończył żadnego wyścigu i zaraz po powrocie do domu poddał się operacji (tak samo jak kilka tygodni temu Jorge Lorenzo). Podczas weekendu na własnym terenie na torze Monza powinien być już w pełni sił, ale czy będzie w czołówce? Trudno powiedzieć. Kolejnym pechowcem jest Max Biaggi, który w Assen był cieniem samego siebie. Po fatalnym weekendzie podczas drugiej rundy w Australii, Rzymian wciąż zmaga się z bólem złamanego wówczas nadgarstka. Podobnie jak w Walencji, także w Holandii zawodnik ekipy Sterilgarda Go Evelen nie wywalczył wiele, a w sobotę nie załapał się nawet do Superpole. Choć w miniony weekend czuł się lepiej, Max narzekał na zachowanie swojego motocykla. Podobnie było z jego zespołowym kolegą, Rubenem Xausem, który pierwszy wyścig zakończył bez punktów z powodu kolizji z Hagą, a w drugim obwiniał brak mocy maksymalnej za stratę trzeciej pozycji na ostatnich okrążeniach. Podczas wywiadu, który przeprowadziliśmy z Xausem dokładnie rok temu w trakcie rundy w Assen, Hiszpan był przekonany, że przesiadka na motocykle o pojemności 1200ccm pomoże jeźdźcom Ducati w nawiązaniu otwartej walki z zawodnikami na czterocylindrowych tysiącach, ale jak widać, mimo świetnego weekendu w Katarze, chwili nie jest w stanie dotrzymać kroku czołówce - w tym Baylissowi na takim samym motocyklu! Wywiad z Assen 2007 - Ruben Xaus specjalnie dla Ścigacz.pl Po raz kolejny, najrówniej jeżdżącym, obok Baylissa, zawodnikiem w stawce okazał się Carlos Checa, który pozbawił się szansy na pierwsze zwycięstwo w WSB, wylatując z toru na ostatnim zakręcie pierwszego wyścigu w Walencji (zabierając też ze soba Neukirchnera). Tym razem, „Careless Chucka" (w wolnym tłumaczeniu „Bezmyślny Dzwonnik"), jak już w MotoGP ochrzcili go brytyjscy dziennikarze, dwukrotnie znalazł się na podium i gdyby nie słabe początki wyścigów, być może byłby nawet w stanie powalczyć z Baylissem o zwycięstwo. „Podczas pierwszego wyścigu wiedziałem, że nie jestem wystarczająco szybki aby dogonić Baylissa, dlatego postanowiłem na spokojnie wyprzedzić Neukirchnera." - przyznał Hiszpan. „Przed drugim startem dokonaliśmy sporych zmian w ustawieniach oraz założyliśmy inną oponę, ale niestety na początku nie czułem się najlepiej na motocyklu i znów nie mogłem walczyć o zwycięstwo. Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się dwukrotnie stanąć na podium." W tej chwili Checa jest czołowym zawodnikiem HANNspree Ten Kate Honda, bowiem niespodziewanie z motocyklem zupełnie nie radzi sobie zarówno Mistrz BSB, Ryuichi Kiyonari jak i ubiegłoroczny mistrz świata Supersportów, Kenan Sofuoglu. Dzięki swojej równej jeździe Carlos wydaje się w tej chwili głównym kandydatem do nawiązania walki z Baylissem, pod warunkiem, że zrobi jeszcze jeden krok do przodu i nie będzie popełniał takich błędów jak w Walencji. Mieszane nastroje panują z kolei w garażu ekipy Yamaha Motor Italia. Noriyuki Haga wydaje się być wystarczająco szybki aby wygrywać wyścigi w walce z Baylissem, co pokazał chociażby w Walencji, ale Japończyk cały czas popełnia straszne błędy i swoje zmagania kończy na poboczu. Tak było w Katarze, gdzie upadł po zdjęciu jednej ręki z kierownicy, w Walencji gdzie wyleciał z powodu zimnym opon, a teraz w Assen po kolizji z Xausem. Choć rok temu w końcówce sezonu zmniejszył swoją stratę do Toselanda o aż 60 punktów, to jednak w tym sezonie nie ma co liczyć na asekurancką jazdę Baylissa i tracąc do niego obecnie aż 111 punktów chyba znów pożegnać się może z tytułem. Szans na swoją trzecią koronę nie ma też chyba Corser, który co prawda jeździ równo i jest w tej chwili trzeci w klasyfikacji generalnej, ale jednocześnie jest o wiele za wolny aby nawiązać walkę o zwycięstwo. Sporym zaskoczeniem na początku sezonu była ekipa Alstare Suzuki i choć w Assen Max Neukirchner i Yukio Kagayama znów byli w czołówce, po raz kolejny zabrakło kropki nad i, a Fonsi Nieto, zwycięzca z Kataru, podobnie jak w Walencji zupełnie nie radził sobie z motocyklem. W końcówce obu wyścigów Maxowi i Yukio „zabrakło" opon i musieli odpuścić, zaś Fonsi ścigał się na środkach przeciwbólowych po upadku w pierwszym starcie. Podczas kolejnej rundy na torze Monza Suzuki powinno być górą ze względu na swoją ogromną moc maksymalną, ale czy dorównają Ducati na krętych torach w drugiej połowie sezonu? Z pewnością mogą liczyć na zwycięstwa, ale czy na tytuł, z odpowiednio 93 (Nieto), 112 (Neukirchner) i 136 (Kagayama) punktami straty w generalce... Piąta runda World Superbike odbędzie się na ulokowanym na przedmieściach Mediolanu, piekielnie szybkim torze Monza w dniach 9-11 maja. Już dzisiaj zapraszamy na relacje na strony portalu Ścigacz.pl, a wszystkim tym, którzy przegapili wyścigi w Assen, polecamy zajrzeć na oficjalną stronę serii i obejrzenie powtórek. Wejdź i zobacz powtórki na SBK TV Klasyfikacja generalna 1. Troy Bayliss 178 | |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze