Assen - Podsumowanie - strona 2
Kto powstrzyma „Balistycznego Troya"? Patrząc na sytuację z dystansu wydaje się, że do tej pory nikt w równym stopniu nie zasłużył na mistrzostwo tak jak Bayliss. Michel Fabrizio nie jest jeszcze do końca zgrany z Ducati, popełnia sporo błędów, a na dodatek ma problemy fizyczne. Bóle przedramion sprawiły, iż w Assen nie ukończył żadnego wyścigu i zaraz po powrocie do domu poddał się operacji (tak samo jak kilka tygodni temu Jorge Lorenzo). Podczas weekendu na własnym terenie na torze Monza powinien być już w pełni sił, ale czy będzie w czołówce? Trudno powiedzieć. Reklama Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »Kolejnym pechowcem jest Max Biaggi, który w Assen był cieniem samego siebie. Po fatalnym weekendzie podczas drugiej rundy w Australii, Rzymian wciąż zmaga się z bólem złamanego wówczas nadgarstka. Podobnie jak w Walencji, także w Holandii zawodnik ekipy Sterilgarda Go Evelen nie wywalczył wiele, a w sobotę nie załapał się nawet do Superpole. Choć w miniony weekend czuł się lepiej, Max narzekał na zachowanie swojego motocykla. Podobnie było z jego zespołowym kolegą, Rubenem Xausem, który pierwszy wyścig zakończył bez punktów z powodu kolizji z Hagą, a w drugim obwiniał brak mocy maksymalnej za stratę trzeciej pozycji na ostatnich okrążeniach. Podczas wywiadu, który przeprowadziliśmy z Xausem dokładnie rok temu w trakcie rundy w Assen, Hiszpan był przekonany, że przesiadka na motocykle o pojemności 1200ccm pomoże jeźdźcom Ducati w nawiązaniu otwartej walki z zawodnikami na czterocylindrowych tysiącach, ale jak widać, mimo świetnego weekendu w Katarze, chwili nie jest w stanie dotrzymać kroku czołówce - w tym Baylissowi na takim samym motocyklu! Wywiad z Assen 2007 - Ruben Xaus specjalnie dla Ścigacz.pl Po raz kolejny, najrówniej jeżdżącym, obok Baylissa, zawodnikiem w stawce okazał się Carlos Checa, który pozbawił się szansy na pierwsze zwycięstwo w WSB, wylatując z toru na ostatnim zakręcie pierwszego wyścigu w Walencji (zabierając też ze soba Neukirchnera). Tym razem, „Careless Chucka" (w wolnym tłumaczeniu „Bezmyślny Dzwonnik"), jak już w MotoGP ochrzcili go brytyjscy dziennikarze, dwukrotnie znalazł się na podium i gdyby nie słabe początki wyścigów, być może byłby nawet w stanie powalczyć z Baylissem o zwycięstwo. „Podczas pierwszego wyścigu wiedziałem, że nie jestem wystarczająco szybki aby dogonić Baylissa, dlatego postanowiłem na spokojnie wyprzedzić Neukirchnera." - przyznał Hiszpan. „Przed drugim startem dokonaliśmy sporych zmian w ustawieniach oraz założyliśmy inną oponę, ale niestety na początku nie czułem się najlepiej na motocyklu i znów nie mogłem walczyć o zwycięstwo. Mimo wszystko cieszę się, że udało mi się dwukrotnie stanąć na podium." W tej chwili Checa jest czołowym zawodnikiem HANNspree Ten Kate Honda, bowiem niespodziewanie z motocyklem zupełnie nie radzi sobie zarówno Mistrz BSB, Ryuichi Kiyonari jak i ubiegłoroczny mistrz świata Supersportów, Kenan Sofuoglu. Dzięki swojej równej jeździe Carlos wydaje się w tej chwili głównym kandydatem do nawiązania walki z Baylissem, pod warunkiem, że zrobi jeszcze jeden krok do przodu i nie będzie popełniał takich błędów jak w Walencji. Mieszane nastroje panują z kolei w garażu ekipy Yamaha Motor Italia. Noriyuki Haga wydaje się być wystarczająco szybki aby wygrywać wyścigi w walce z Baylissem, co pokazał chociażby w Walencji, ale Japończyk cały czas popełnia straszne błędy i swoje zmagania kończy na poboczu. Tak było w Katarze, gdzie upadł po zdjęciu jednej ręki z kierownicy, w Walencji gdzie wyleciał z powodu zimnym opon, a teraz w Assen po kolizji z Xausem. Choć rok temu w końcówce sezonu zmniejszył swoją stratę do Toselanda o aż 60 punktów, to jednak w tym sezonie nie ma co liczyć na asekurancką jazdę Baylissa i tracąc do niego obecnie aż 111 punktów chyba znów pożegnać się może z tytułem. Szans na swoją trzecią koronę nie ma też chyba Corser, który co prawda jeździ równo i jest w tej chwili trzeci w klasyfikacji generalnej, ale jednocześnie jest o wiele za wolny aby nawiązać walkę o zwycięstwo. Sporym zaskoczeniem na początku sezonu była ekipa Alstare Suzuki i choć w Assen Max Neukirchner i Yukio Kagayama znów byli w czołówce, po raz kolejny zabrakło kropki nad i, a Fonsi Nieto, zwycięzca z Kataru, podobnie jak w Walencji zupełnie nie radził sobie z motocyklem. W końcówce obu wyścigów Maxowi i Yukio „zabrakło" opon i musieli odpuścić, zaś Fonsi ścigał się na środkach przeciwbólowych po upadku w pierwszym starcie. Podczas kolejnej rundy na torze Monza Suzuki powinno być górą ze względu na swoją ogromną moc maksymalną, ale czy dorównają Ducati na krętych torach w drugiej połowie sezonu? Z pewnością mogą liczyć na zwycięstwa, ale czy na tytuł, z odpowiednio 93 (Nieto), 112 (Neukirchner) i 136 (Kagayama) punktami straty w generalce... Piąta runda World Superbike odbędzie się na ulokowanym na przedmieściach Mediolanu, piekielnie szybkim torze Monza w dniach 9-11 maja. Już dzisiaj zapraszamy na relacje na strony portalu Ścigacz.pl, a wszystkim tym, którzy przegapili wyścigi w Assen, polecamy zajrzeć na oficjalną stronę serii i obejrzenie powtórek. Wejdź i zobacz powtórki na SBK TV Klasyfikacja generalna 1. Troy Bayliss 178 |
|












Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze