Frustracji w teamie Ducati ciąg dalszy. Po mocno średnich testach MotoGP zawodnicy włoskiej stajni wypowiadają się na temat narzędzi, którymi dane im było pracować. Dovi już nie po raz pierwszy wypowiada się na temat Ducati. GP13 ma nowatorską ramę, nowy zbiornik paliwa poprawiający rozkład mas i mnóstwo wysublimowanej elektroniki. To jednak podobno nie wystarcza, aby motocykl jeździł tak, jak powinien. Cały czas pozostaje fundamentalny problem - podsterowność.

"Poprawiliśmy ustawienia, dzięki czemu mogę hamować mocniej i wchodzić w zakręt szybciej. W apeksie jesteśmy zbyt wolni i tutaj musimy zastosować poprawki. Ten motocykl nie skręca. Chce jechać prosto. Dlatego nie mogę pojechać szybciej, bo nie mogę utrzymać linii" - powiedział Dovizioso

"W tym momencie nie mamy szans walczyć z Hondą i Yamahą na topie. Taka jest rzeczywistość. Każdy to widzi. Wiedzieliśmy jednak, że tak będzie i to nie jest niespodzianka. Testy w Malezji były dobre, zwłaszcza drugi test, ponieważ próbowaliśmy mnóstwo ustawień i daliśmy dobry feedback inżynierom. Cieszę się, że udało się poprawić motocykl" - dodaje zawodnik

Owe poprawki było widać w czasach końcowych. Zawodnicy Ducati w czasie drugiego testu MotoGP osiągnęli lepsze rezultaty. Czy progres będzie postępował dowiemy się już 23-25 marca na testach na torze Jerez.

Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Fani Ducati tracą cierpliwość...