Aż do finału w Jerez trwała walka o tytuł mistrzowski w klasie Superbike. Przez chwilę wydawało się nawet, że Toprak Razgatlioglu jest w stanie pogonić za Alvaro Bautistą i postawić mocną kropkę nad "i" na koniec swojej kariery w zespole fabrycznym Yamahy. Ostatecznie swój drugi tytuł zdobył Alvaro Bautista.

Alvaro Bautista był najszybszy już w kwalifikacjach Superpole, gdzie zdobył pole position z czasem 1'38,635. W pierwszej trójce zakwalifikowali się jeszcze Dominique Aegerter i Alex Lowes. Jonathan Rea otwierał drugi rząd pól startowych, a Toprak Razgatlioglu - trzeci. Bautista wjeżdżał do Jerez z przewagą 60 pkt. nad Razgatlioglu, więc musiałaby się wydarzyć prawdziwa katastrofa, żeby nie sięgnął po trofeum.

Choć sport bywa przewrotny, to tym razem nie był. Alvaro Bautista wystrzelił jak z procy i rzucił się do ucieczki. Po 2 okrążeniach Toprak Razgatlioglu przebił się na 2. miejsce i próbował dogonić zawodnika Ducati. W niektórych sektorach rządziła Yamaha, a w innych - Ducati. W końcu Bautista nieznacznie odskoczył i na początku 11. okrążenia przewaga wynosiła już ponad sekundę. Bautista przeciął linię mety jako pierwszy i jest pierwszym zawodnikiem Ducati od czasu Carla Fogarty'ego, który dwa razy z rzędu sięgnął po tytuł.

Łącznie z sobotnim wyścigiem w Jerez Bautista wygrał w 25 startach, a w 5 rundach zdominował wszystkie wyścigi. Do zdobycia tytułu potrzebna mu było zwiększenie przewagi nad Toprakiem Razgatlioglu o co najmniej 2 punkty. Podium wyścigu uzupełnili Razgatlioglu i Locatelli. Jonathan Rea dojechał do mety na 4. miejscu i na pożegnanie z Kawasaki musi się zadowolić 3. miejscem w klasyfikacji generalnej.